Ryanair poszedł na całość. Tak nazwał cwaniaków, którzy próbują go przechytrzyć

natemat.pl 3 dni temu
Ryanair słynie z atrakcyjnych cen za loty, ale i wyjątkowo ciętego języka. Słów krytyki nie szczędzą swoim pasażerom w serwisie X, ale to, co właśnie stało się na TikToku przekroczyło wszelkie granice. A poszło o bagaż podręczny.


Na Ryanaira narzeka wielu pasażerów. Irytuje ich ciasnota, bardzo rygorystyczne przepisy dotyczące bagażu podręcznego, czy loty wcześnie rano, albo późno w nocy. Jednak ostatecznie i tak wsiadamy na ich pokład, żeby udać się na wymarzone wakacje. Niektórzy próbują naginać przepisy i to właśnie ich napiętnował właśnie irlandzki przewoźnik.

Ryanair w 5 sekund dogryzł cwaniakom, którzy kombinują z bagażem podręcznym


Zasady bagażu podręcznego w Ryanairze są równie jasne, co rygorystyczne. W cenie biletu na pokład można zabrać jedynie niewielki plecak lub torbę. o ile chcecie mieć ze sobą także walizkę, wówczas musicie za to dodatkowo zapłacić. Ale choćby wtedy większy bagaż nie może być cięższy niż 10 kg.

Nietrudno więc dziwić się, iż przez lata pasażerowie wypracowali cały system sposobów na to, jak przechytrzyć przewoźnika. Klasyką jest już ubieranie się na cebulkę. Co odważniejsi sięgają po reklamówki ze strefy bezcłowej, do której ładują znaczną część ubrań i pamiątek, których na pewno nie kupili na lotnisku.

Popularnym gadżetem w ostatnich miesiącach stała się także specjalna poduszka na kark. Tę wypełnia się ubraniami, a nie jak w klasycznym przypadku pianką, albo styropianem. Dzięki temu na pokład można wnieść znacznie więcej. Jednak tę metodę właśnie napiętnował przewoźnik.

Na oficjalnym profilu Ryanaira na TikToku pojawiło się 5-sekundowe nagranie, na którym najpierw pokazano pasażerkę, która wypakowała ciuchami poduszkę, a następnie pojawia się gadający samolot Ryanaira. – Nie jesteś choćby trochę wyjątkowa. Przegrywy – pada z ust komentatora.

5 sekund i bank na TikToku rozbity. Tak Ryanair zapewnia sobie rozgłos


Trudno sobie wyobrazić, iż jakakolwiek inna linia lotnicza odważyłaby się na nazwanie swoich pasażerów przegrywami. Natomiast Ryanair nie ma z tym żadnego problemu. Mało tego, takie komentarze trafiają w gusta internautów.

"Ktokolwiek kontroluje TikToka Ryanaira, powinien dostać podwyżkę", "Żyję dla tiktoków Ryanaira", "Ryanair, tak bardzo cię kocham" – piszą kolejni użytkownicy. Niektórzy dodają nawet, iż ich marzeniem jest, żeby przewoźnik w formie filmiku lub posta odpowiedział na ich zaczepkę. Kolejnym dowodem na popularność materiału są jego zasięgi. W dwa dni od publikacji ma on prawie 600 tys. wyświetleń. Doczekał się też ponad 20 tys. reakcji.

Więc o ile sądziliście, iż cringowy marketing w wykonaniu polskiego hotelu Elements Hotel & Spa to coś nowego, byliście w błędzie. Ryanair z sukcesami uprawia go od lat, a niektórzy ludzie chcę być przez nich wyśmiewani.

Idź do oryginalnego materiału