Ledwie we wtorek 4 marca informowaliśmy, iż Ryanair potwierdził, iż od maja wszyscy pasażerowie będą mogli korzystać wyłącznie z elektronicznych kart pokładowych. Ta cyfrowa rewolucja budzi wiele wątpliwości, ale CEO przewoźnika jest pewien, iż musi ona nastąpić. Teraz jednak doszło do nagłej zmiany planów.
Bez tego nie wejdziesz na pokład Ryanaria. Elektroniczne karty pokładowe od listopada
Jak podkreślił szef Ryanaira Michael O'Leary w rozmowie z Fly4Free.pl, z aplikacji korzysta już ok. 80 proc. osób podróżujących na ich pokładach. Niebawem jednak liczba ta wzrośnie do 100 proc., bo papierowe karty pokładowe, w tym możliwość odprawy na lotnisku, staną się przeszłością.
Cyfrowa rewolucja Ryanaira była planowana na 1 maja. Teraz jednak przewoźnik zmienił plany. Odejście od papierowych kart pokładowych nastąpi na początku sezonu jesienno-zimowego, a dokładnie 3 listopada.
Podchodząc do tego subiektywnie, jest to dobre posunięcie, bo pozwoli uniknąć chaosu na lotniskach w trakcie szczytu sezonu wakacyjnego. Ten przypada oczywiście na lipiec i sierpień, ale lotniska są bardzo mocno obciążone już od maja.
Ryanair częściowo zmienił zdanie. Odejście od papieru oznacza wiele korzyści
Jak czytamy w komunikacie Ryanaira przesłanym naszej redakcji, wprowadzenie wyłącznie elektronicznych kart oznacza mniejszą emisję CO2, a przede wszystkim oszczędzenie ok. 300 ton papieru rocznie. Przejście na wersję cyfrową będzie oznaczało, iż wasze karty pokładowe będą dostępne wyłącznie w aplikacji przewoźnika. Tam też znajdziecie wiele innych ciekawych funkcji.
Nie od dziś wiadomo, iż w aplikacji Ryanaira można zarezerwować lot, dokupić dodatkowe usługi, a choćby zarezerwować nocleg czy auto. Wygodne opcje to także informacja o numerze bramki czy ewentualnym opóźnieniu samolotu.
– Przejście od listopada na w 100 proc. cyfrowe karty pokładowe pozwoli nam udoskonalić doświadczenia podróżne pasażerów, które będziemy oferować poprzez aplikację myRyanair. To rozwiązanie będzie szczególnie pomocne podczas zakłóceń, ponieważ w aplikacji będą znajdowały się informacje z naszego Centrum Operacyjnego, aktualizowane w czasie rzeczywistym i wysyłane bezpośrednio na telefon. Dodatkowo aplikacja umożliwi znalezienie alternatywnych połączeń lotniczych, a w razie potrzeby przedstawi opcje transferu lub zakwaterowania w hotelu – podkreślił Dara Brady, Chief Marketing Officer w Ryanairze.