Podróżowanie na Azory, nazywane potocznie "Wyspami Szczęśliwymi" lub "Hawajami Europy", już niedługo stanie się jeszcze trudniejsze dla turystów z Polski. Do tej pory nie funkcjonowało żadne bezpośrednie połączenie, dlatego często wybieraną opcją była podróż z przesiadką w Portugalii kontynentalnej. Niestety, opcje powoli zaczynają się kurczyć. Ryanair zapowiedział, iż już w przyszłym roku przestanie tam latać.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy przewoźnik ma obowiązek zwrócić pieniądze za lot, który się nie odbył? Kuna: Tak
Jak z Polski dolecieć na Azory? Wybór jest coraz mniejszy
Do tej pory, by dostać się na Azory, Polacy najczęściej lecieli najpierw do Lizbony albo Porto i stamtąd już bezpośrednio na wyspy. zwykle drugi lot odbywał się z irlandzkim przewoźnikiem Ryanair, który oferował bilety w przyzwoitych cenach. Zła wiadomość jest taka, iż niedługo możliwość ta przejdzie do historii. 20 listopada linie opublikowały komunikat, w którym poinformowały, iż w przyszłym roku przestaną obsługiwać połączenia na Azory.
Informacja pojawiła się na oficjalnej stronie przewoźnika (coporate.ryanair.com) i możemy z niej wyczytać, iż już od 29 marca 2026 roku wszystkie loty liniami Ryanair zostaną zamknięte. Dlaczego firma zdecydowała się na tak radykalny krok? Powody są dwa i dotyczą pieniędzy, a dokładniej wysokich opłat lotniskowych ustalonych przez ANA, francuskiego monopolistę obsługującego m.in. porty lotnicze w Portugalii. Jak zaznacza przewoźnik, z tego powodu Azory tracą aż 6 tras oraz niemal 400 tys. pasażerów rocznie.
Ryanair zamyka połączenia na Azory. "Jesteśmy rozczarowani"
Dyrektor ds. komunikacji Ryanair, Jason McGuinness, nie przebierał w słowach. - Jesteśmy rozczarowani - powiedział wprost, dodając, iż ANA chce "napełnić swoje kieszenie kosztem portugalskiej turystyki i miejsc pracy", przez co ucierpią przede wszystkim wyspy. - W bezpośrednim następstwie tych rosnących kosztów nie mamy innego wyjścia, jak odwołać wszystkie loty na Azory od 29 marca 2026 roku i przenieść tę przepustowość na tańsze lotniska w rozległej europejskiej sieci Grupy Ryanair - wyjawił. Zamknięte zostaną nie tylko loty z Lizbony i Porto, ale także Londynu i Brukseli. Irlandzki przewoźnik zaapelował o interwencję do portugalskiego rządu.
Drugi powód to "antykonkurencyjne unijne podatki środowiskowe", w tym system EU ETS, który obejmuje wyłącznie loty wewnątrzeuropejskie. Jak zaznaczono w komunikacie, trasy do USA i na Bliski Wschód, w tym do popularniej Turcji i Maroka, są z niego wyłączone.
Ryanair ponownie apeluje do Ursuli von der Leyen o zapewnienie równych warunków konkurencji w zakresie unijnych podatków środowiskowych poprzez natychmiastowe dostosowanie stawek ETS do wymagań CORSIA
- możemy przeczytać. Przypomnijmy, iż CORSIA (Carbon Offsetting and Reduction Scheme for International Aviation) to globalny program opracowany w celu redukcji CO2 w lotnictwie międzynarodowym. jeżeli Ryanair naprawdę przestanie latać na Azory, to pozostanie kilka opcji, gdyż także Wizz Air nie obsługuje tych połączeń. Będzie więc trzeba korzystać z TAP Air Portugal lub Azores Airlines. Był_ś na Azorach? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.






