Ruiny kościoła w Trzęsaczu – niezwykła historia z legendą w tle

manawpodrozy.pl 4 miesięcy temu
Zdjęcie: Ruiny Kościoła w Trzęsaczu


Ruiny kościoła w Trzęsaczu od lat przyciągają turystów przybywających do tej nadmorskiej miejscowości. Położone na klifie pozostałości po świątyni są symbolem ogromnej siły morza. Pierwotnie kościół leżał aż 2 kilometry od brzegu morza. Dzisiaj pozostał po nim tylko niewielki fragment jednej ze ścian. Resztę pochłonęło morze… Podobno to efekt gniewu władcy wód, Pluskona.

Ruiny kościoła w Trzęsaczu
Ruiny kościoła w Trzęsaczu

Kościół św. Mikołaja w Trzęsaczu został wzniesiony już w XII wieku. Drewniany obiekt przebudowano na przełomie XIV i XV wieku w styl gotycki. Wówczas znajdował się on ok. 2 kilometry od morskiego brzegu. Dzisiaj jest to trudne do wyobrażenia. Jednak pokazuje siłę, z jaką morze zabiera kolejne metry lądu każdego roku.

W drugiej połowie XVII wieku kościół w Trzęsaczu został wyremontowany i wyposażony w bardzo bogaty wystrój. Na uwagę zasługiwały dwa ołtarze — jeden z nich można zobaczyć obecnym kościele parafialnym w Trzęsaczu, ławki, stalle, ambona, czy chrzcielnica. Barokowe wyposażenie świątyni sprawiało, iż kościół w Trzęsaczu był uważany za jeden z najbardziej okazałych na całym Pomorzu Zachodnim.

Ruiny kościoła w Trzęsaczu

Kościół, który pochłonęło morze

Morze w okolicach Trzęsacza przez wieki wyjątkowo aktywnie podmywało nadbrzeże. W XV wieku kościół stał aż 2 kilometry od klifu. W 1750 roku było to już zaledwie 58 metrów. Wówczas postanowiono o wdrożeniu pierwszych zabezpieczeń świątyni. Niestety okazały się one nieskuteczne. W 1809 roku postanowiono zamknąć przykościelny cmentarz. Wtedy to pierwsze nagrobki, które się na nim znajdowały zaczęło pochłaniać morze. W 1868 roku odległość kościoła od klifu osiągnęła krytyczną odległość 1 metra. Mimo to nie zniechęciło to wiernych do brania udziału w nabożeństwach. Te zaprzestano odprawiać dopiero 6 lat później. Ostatnia msza w kościele św. Mikołaja w Trzęsaczu odbyła się 2 marca 1874 roku. Następnie przez kilka miesięcy przenoszono jego wyposażenie. Świątynia została ostatecznie zamknięta w sierpniu 1874 roku.

W nocy 9 marca 1900 roku runęła pierwsza ściana kościoła. Następnie, co kilka lat morze pochłaniało kolejne elementy świątyni. Ostatni raz fragment kościoła wpadł do morza w 1994 roku. Wówczas zaczęto myśleć nad ochroną ostatniego, niewielkiego fragmentu ściany południowej kościoła. Pierwsze prace zabezpieczające wykonano w 2001 roku. Od tego czasu fragment jednej ze ścian kościoła można oglądać w nienaruszonym stanie.

Ruiny kościoła w Trzęsaczu
Ruiny kościoła w Trzęsaczu

Ruiny Kościoła w Trzęsaczu — historia podparta legendą

Z kościołem w Trzęsaczu związana jest legenda, która tłumaczy tragiczną historię tej świątyni. Rybacy z Trzęsacza będąc w morzu prosili władcę wód Pluskona o dobry połów i szczęśliwy powrót do domu. Wracając z pełnymi sieciami do domu, zauważyli, iż w jednej z nich zaplątała się Zielenica. Była to jedna z syren ze srebrzystym ogonem, które zamieszkują Bałtyk. Zgodnie z prośbą miejscowego proboszcza, rybacy przekazali mu syrenę. Ten ją ochrzcił i tym samym nawrócił na chrześcijaństwo.

Zielenica nie przeżyła jednak zbyt długo na lądzie. Jako chrześcijanka została pochowana na przykościelnym cmentarzu. O całym zdarzeniu dowiedział się władca wód Pluskon. Nakazał on falom Bałtyku tak mocno bić o klif, żeby odzyskać ciało syreny. W ten oto sposób cmentarz i kościół zostały pochłonięte przez morze…

Ruiny kościoła w Trzęsaczu i pomnik syreny
Ruiny kościoła w Trzęsaczu i makieta dawnego kościoła

Ruiny Kościoła w Trzęsaczu — jak dotrzeć?

Trzęsacz to niewielka nadmorska miejscowość znajdująca się na Pomorzu Zachodnim w bliskiej odległości od Rewala. Ruiny kościoła św. Mikołaja znajdują się nad klifem na końcu głównego deptaka miejscowości.

W bliskiej odległości ruin możemy zobaczyć makietę dawnego kościoła, a także pomnik syreny. To właśnie z nią związana jest legenda, którą wyżej przytoczyliśmy. Są również tablice informacyjne przybliżające historię tego miejsca. Przy ruinach kościoła znajduje się także platforma widokowa, która stanowi jednoczesne zejście na plażę.

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!

Idź do oryginalnego materiału