Rozmyślania przy porannej kawie...

jolanta67.blogspot.com 2 godzin temu

Przychodzi taki moment w życiu, kiedy przestajesz odczuwać potrzebę udowadniania czegokolwiek komukolwiek. Nie dlatego, iż się poddałaś — ale dlatego, iż dojrzałaś. Z czasem przestajesz gonić za cudzą aprobatą. Męczy cię tłumaczenie rzeczy tym, którzy i tak nie chcą słuchać. Przestajesz oczekiwać szczerości tam, gdzie dostrzegasz tylko maski. Znużona dzieleniem przestrzeni z ludźmi, którzy są obok, ale nie z tobą. Zmęczona czekaniem — na wiadomości, które nie nadchodzą, i przeprosiny, których nikt nie składa. I wtedy coś się zmienia. Podejmujesz inną decyzję.Wybierasz spokój — ciszę zamiast niekończących się dyskusji, odejście zamiast rozrywania siebie od środka. Przestajesz udowadniać swoją wartość i po prostu się wycofujesz. Odkrywasz, iż największym aktem miłości do siebie jest przestanie stawiania innych ponad sobą. Nie, nie to nie egoizm — to uzdrowienie.

Idź do oryginalnego materiału