Rotunda to góra w Beskidzie Niskim, na której znajduje się charakterystyczny cmentarz wojenny nr 51. Szczyt mierzy 771 m n.p.m. i leży na Głównym Szlaku Beskidzkim, czyli najdłuższym znakowanym szlaku pieszym w polskich górach. Chociaż najkrótszy szlak na górę Rotundę prowadzi z bazy namiotowej w Regietowie, to my przeszliśmy dłuższą trasę ze Smerekowca przez Zdynię. Dzięki temu mogliśmy jeszcze lepiej poznać klimat Beskidu Niskiego. Od razu polecamy Ci zajrzeć do naszego innego wpisu, w którym opisujemy nasze najpiękniejsze szlaki w Beskidzie Niskim.
Najkrótszy szlak na Rotundę z Regietowa
Najkrótszy szlak na Rotundę prowadzi z Regietowa i znakowany jest kolorem czerwonym. Rozpoczyna się przy Studenckiej Bazie Namiotowej SKPB Warszawa. Można do niej dojechać samochodem, jednak ten należy zostawić przed mostem przy potoku Regetówka. Na górę dojdziesz już w ciągu 50 minut. Do przejścia jest 1,6 km, a do pokonania w pionie 246 metrów. Poniżej zaznaczyliśmy ten szlak na mapie.
Opis szlaku na Rotundę ze Smerekowca
Znajdujemy się w maleńkiej miejscowości Smerekowiec u podnóża Rotundy i Popowych Wierchów w Beskidzie Niskim. We wsi mieszka około 500 osób. Jest tam zabytkowa, murowana cerkiew łemkowska św. Michała Archanioła wzniesiona w 1818 roku, która od 1974 jest siedzibą rzymskokatolickiej parafii Świętego Michała Archanioła. Nieopodal kościoła jest zabytkowy cmentarz wojenny numer 56 wraz z sąsiadującym cmentarzem parafialnym.
Parking na początku szlaku
Startujemy z parkingu kościele w Smerekowcu. Jest godzina 5:50, gdy zaczynamy wędrować asfaltem. Razem z nami idzie zielona ścieżka rowerowa. Po lewej stronie potok Zdynianka prowadzi nas do sąsiedniej Zdyni. Maszerujemy pomału, ponieważ co chwilę zatrzymujemy się i robimy zdjęcia. Dzień w Beskidzie Niskim rozpoczyna się bardzo leniwie.
- Współrzędne parkingu w Smerekowcu na początku szlaku: 49.5040, 21.2380.
Mapa szlaku – podstawowe informacje
Cała wycieczka z przerwami zajęła nam 5 godzin. Nie spieszyliśmy się, tylko maszerowaliśmy spokojnym tempem. Nasza trasa mierzyła 11 kilometrów tam i z powrotem. Do pokonania mieliśmy 316 metrów w pionie. Poniżej możesz zobaczyć mapę naszej trasy.
Zdynia – piękny poranek i magiczne mgły w Beskidzie Niskim
Po około 40 minutach dochodzimy do Głównego Szlaku Beskidzkiego, oznaczonego czerwonym kolorem. Prowadzi on właśnie na Rotundę, czyli tutaj gdzie chcemy dotrzeć. Początkowo wędrujemy przez łąkę, co daje nam okazję podziwiania okolicznych wzniesień i spowitej lekką mgłą malutkiej Zdyni. Tak w sumie mieliśmy całkiem inny plan na ten dzień.
Angelika miała do pracy na godzinę 14, dlatego chcieliśmy przejść trasę bez większych przerw i zdobyć Rotundę oraz Kozie Żebro. Jak wyszliśmy na łąkę, to nasze plany odeszły w niepamięć i zostaliśmy przy samej Rotundzie. Na łące zostaliśmy chwilę dłużej i podziwialiśmy piękny Beskid Niski. Potem ruszyliśmy dalej. Szlak wiódł jeszcze chwilę polanami, a potem już wszedł do klimatycznego beskidzkiego lasu. Podejść nie było za dużych, trasa też nie była zbyt długa – taka idealna na sobotnie przedpołudnie.
Góra Rotunda 771 m n.p.m. – szczyt i cmentarz wojenny nr 51
Szliśmy może godzinę i zbliżaliśmy się do Rotundy. Widzieliśmy już charakterystyczny cmentarz wojenny numer 51 wzniesiony w latach 1915 – 1918 przez władze austriackie. Spoczywają tam austro-węgierscy i rosyjscy żołnierze. Dawno, dawno temu cmentarz stał na odsłoniętym wzgórzu. Teraz jak widać, wszędzie można zobaczyć tylko drzewa. Cmentarz ten, jako pierwszy po wojnie, w 1980 roku, został wpisany do rejestru zabytków, ale dotąd nie doczekał się żadnego remontu, czy choćby zabezpieczenia.
Na kamiennej tablicy znajdziemy napis w języku niemieckim, autorstwa Hansa Hauptmanna.
„Nie płaczcie, iż leżymy tak z dala od ludzi,
A burze już nam nieraz we znaki się dały –
Wszak słońce co dzień rano tu nas wcześniej budzi
I wcześniej okrywa purpurą swej chwały”.
Powrót tym samym szlakiem
Rotunda zaliczana jest do Gorlickiej Odznaki Górskiej. Jest to interesujący projekt, za pomocą którego można odkryć interesujące szczyty w Beskidzie Niskim. Do Smerekowca przez Zdynię wracaliśmy tym samym szlakiem. Najpierw czerwonym kolorem, a później na dole ścieżką rowerową. Kolejny raz zachwycaliśmy się, gdy weszliśmy na widokową łąkę. Na koniec polecamy odwiedzić sąsiednie Kozie Żebro, a także Jaworzynę Konieczniańską.