Siedzę po uszy w psychozie, nie mam czasu w nic, na obiad wraz z sałatą słowną zjadam szkolne lancze Mo z dnia wczorajszego. W jej placówce edukacyjnej wprowadzili program pilotażowy, lancze są darmowe, naprawdę dobre i na tyle duże, iż Mo codziennie przynosi resztkę, którą pożywiam się ja, prawdziwa dieta pudełkowa! Dzieci przez apkę zamawiają jedną z pośród 10 różnych opcji, wśród których jest ‘Potrójny Gryz’ ‘Kurczak Tikka’ i ‘Słoneczne Curry’, obiady wydawane są w kompostowalnych kartonikach, które się wkłada do firmowego plastikowego pudełka, które nie przecieka i nie brudzi się.
Wystawiłam oceny Amerykanom, trzech oblałam, jeden tak mnie wkurzył , iż pół nocy nie spałam, a potem poszłam po rozum do głowy i postanowiłam zainwestować swoją energię w coś, co mi da lepszą stopę zwrotu. Wykręciłam się zatem z rady egzaminacyjnej i nie wiem, czy oceny przeszły. A powinny, bo praca była wygenerowana przez AI i to jeszcze tak centralnie bezczelnie, bo koleś zrobił to w trakcie moich zajęć, w klasie, uśmiechając się do mnie, kiedy mu powiedziałam, iż dostał 0 za niezłożenie pierwszej pracy. choćby czcionki GPT nie zmienił. Potem, kiedy już mu ją sprawdziłam (na wyraźne polecenie dyrektora kursu, bo już było przecież po terminie) i postawiłam nową ocenę, ale taką samą poprzednia, zaraz napisał do mnie z prośbą o ‘przemyślenie mojej decyzji’ bo dobra ocena jest mu potrzeba do rozpoczęcia studiów na uniwerku. Wróżę mu świetlaną karierę, szczególnie prawniczą.
Wczoraj rzutem na taśmę, pomiędzy obserwacją infanta, a oficjanym opowiadaniem snów, kupiłam choinkę od pana z Thomas street, miły człowiek, zobaczył kobietę i zaniósł m 1.80 drewna do samochodu. Niezmiernie mnie to uradowało, bo chciałam jak najszybciej odjechać, gdyż zaparkowałam jakby nielegalnie.
A wieczorem Mo z Mi rzucili się na ubieranie choinki i proszę:
W samochodzie słucham Kaczmarskiego (muszę przeczytać autobiografię córki), na rowerze śpiewam Rotę, mam nadzieję, iż nie zwariuję, jeszcze tylko dziś, jutro i pojurze i wrócę do żywych.