Na tę promocję nie ma konkretnej nazwy. Rossmann choćby jakoś specjalnie jej nie zapowiada i działa to tylko stacjonarnie, czyli trzeba się pofatygować do sklepu. Żółte cenówki pojawiają się nagle, co parę tygodni. Ostatnio było tak przy okazji Black Friday i potem na święta.
Teraz też mamy różne okazje, bo i Nowy Rok i Dzień Babci i Dziadka i Walentynki, więc niemiecka sieć drogerii znów kusi klientów, a zwłaszcza do klientki. Weteranki wiedzą, iż nie ma co się zastanawiać, gdy widać cenę na żółtej karteczce.
Takie przeceny może i zdarzają się stosunkowo często, ale są tak duże, iż towar schodzi od razu (można kupować na sztuki, to nie jest akcja np. 1+1 gratis). I nie przesadzam, bo wczoraj byłem w Rossmannie i półki są dosłownie ogołocone z kosmetyków z żółtymi cenówkami.
Choć akcja jest w całej Polsce, to nie ma jednej gazetki z tymi przecenami. Po prostu co sklep, to "obyczaj" i w jednym dany produkt jest przeceniony, a w drugim nie. Trzeba niestety iść i przekonać się na miejscu, czy coś nas zainteresuje. I czy coś jeszcze zostało.
Niektóre kosmetyki są teraz w Rossmannie tańsze kilka razy. Trzeba szukać żółtych cenówek
W serwisie Pepper użytkownicy dzielą się przykładowymi okazjami, które pojawiły się w "ich" sklepach. Np. żel pod prysznic Nivea Men został przeceniony z 15,99 zł na 4,99 zł, miceralny żel Yope z 8,99 zł na 0,99 zł, szczoteczki do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych z 9,99zł na 1,49 zł, piana do kąpieli Jantar z 14,99zł na 4,49zł
Promocje są nie tylko na kosmetyki, bo internautka wyhaczyła też tańszą czekoladę Lindt (z 25 zł na 5 zł) czy Kreta (z 8,99 zł na 3,59 zł). Największym powodzeniem chyba zawsze cieszą się perfumy. Normalnie są niedorzecznie drogie, ale w tej chwili można je kupić w bardziej "ludzkich" cenach.
Na udostępnionych zdjęciach możemy zobaczyć, iż w poszczególnych sklepach perfumy marki Mexx przeceniono ze 139 zł (cena regularna) do 28 zł, Tom Tailor ze 112 zł do 34 zł, Bruno Banani ze 135 zł do 40 zł, a Roma Passione Laura Biagiotti z 190 zł do 57 zł.
Największe jednak wrażenie chyba robi przecena na zestawy (perfumy + inne kosmetyki) Gucciego czy Jeana-Paula Gaultiera. Jedna internautka kupiła je za 50 zł. Z czego ten pierwszy zestaw wcześniej był... 10 razy droższy, czyli kosztował 500 zł. Przyznała, iż to "Najlepsza promocja, jaką kiedykolwiek widziała".
Już chyba teraz rozumiecie, dlaczego panuje taki szał na żółte cenówki z Rossmanna. Internauci zauważają, iż czasem niższa, "żółta" cena nie wyskakuje na kasie. Co wtedy robić? Powinniśmy wtedy powiadomić o tym personel, który wprowadzić odpowiednią obniżkę manualnie.
Jeśli mało wam promocji, to oczywiście w innych sklepach też się dużo dzieje. Np. KiK przecenia rzeczy do 88 proc., w Dino kupimy tańszą kawę, a w Biedronce jest świetna promocja na płyny do mycia i tabletki do zmywarki Fairy.