”Robimy to z zegarkiem w ręku. Zero romantyzmu”. Rodzicielstwo zmienia zbliżenia w rutynę

mamadu.pl 5 godzin temu
Życie erotyczne po narodzinach dziecka zmienia się diametralnie. Nie ma się co oszukiwać. Rytm dnia (i nocy!) wyznaczają drzemki, kolki, ząbkowanie, a nie romantyczne wieczory przy świecach. Gdy już znajdzie się ta odpowiednia chwila na zbliżenie, jedno z rodziców często zasypia z wyczerpania albo... zwyczajnie nie ma już ochoty. To doświadczenie dzieli wiele par – choć mało kto o tym mówi głośno.


– Robimy to dosłownie z zegarkiem w ręku. Zero romantyzmu. Odkąd mamy dziecko, zbliżenia stały się rutyną – mówi szczerze Marta, mama dwuletniego chłopca. – Mało tego! Ustawiamy budzik, żeby zdążyć przed pobudką dziecka. Czasem to przypomina bardziej projekt do wykonania niż zbliżenie między kochającymi się ludźmi – dodaje.

Intymność pod presją czasu


Wielu rodziców przyznaje, iż seks po narodzinach dziecka nie przypomina tego sprzed ciąży. Przestaje być spontaniczny, a staje się elementem logistycznego planu.

Trzeba "zmieścić się" w czasie, "nie robić hałasu", no i nie może to trwać zbyt długo. O grze wstępnej nie ma choćby mowy, kto by miał do tego głowę! Lista ograniczeń jest bardzo długa.

Dlaczego po narodzinach dziecka jest inaczej?


To nie tylko brak czasu czy zmęczenie. To również zmiana tożsamości. Kobieta przestaje być tylko partnerką – staje się matką. Jej ciało się zmienia, pojawiają się kompleksy, spada libido. Do tego dochodzą huśtawki hormonalne. Mężczyzna nierzadko czuje się odsunięty, nie wie, jak podejść do bliskości. Dla obojga rodziców to czas redefinicji relacji.

Seks jako temat tabu


Chociaż media społecznościowe pełne są zdjęć "idealnych rodziców" z rozkosznymi bobasami, rzadko mówi się o tym, co tak naprawdę dzieje się w sypialni po narodzinach dziecka między rodzicami. A przecież to bardzo ważna część związku.

Frustracja, poczucie odrzucenia, brak zrozumienia – to wszystko może prowadzić do kryzysu, jeżeli temat intymności nie zostanie otwarcie omówiony.

Czy to definitywny koniec namiętności?


Nie. To tylko inny etap. Seks po narodzinach dziecka nie musi być gorszy – może być dojrzalszy, bardziej świadomy. Kluczem jest rozmowa, wzajemny szacunek i... odrobina kreatywności.

Czasem wystarczy zostawić dziecko u babci na kilka godzin, wziąć wspólną kąpiel, obejrzeć film, który nie jest bajką. Namiętność podkręcić mogą także sms-y z czułymi słówkami wysyłane do siebie w ciągu dnia albo zwykłe zapewnienie: "kocham cię" rzucone między kuchnią a salonem.

Warto też porzucić nierealistyczne oczekiwania. Nie każdy stosunek musi być jak w filmie – czasem wystarczy dotyk, czułość, obecność. Seksualność może mieć różne formy i nie zawsze musi kończyć się w ten sam sposób.

Czy w warunkach rodzicielstwa można prowadzić życie intymne?


Psychologowie podkreślają, iż przede wszystkim intymność po narodzinach dziecka wymaga nowej definicji. Dobrze też, jeżeli para potrafi mówić o swoich potrzebach i lękach, choćby jeżeli to trudne.

Wspólne szukanie rozwiązań, zamiast wywierania presji, może pomóc przetrwać ten etap i wrócić do satysfakcji z bliskości.

Jak podkręcać namiętność na co dzień?


Rozmowa rozmową, ale jak pracować nad tym w praktyce? Dobrym sposobem na to, by życie intymne wyglądało, choć po części jak przed narodzinami dziecka, jest systematyczne przypominanie sobie dlaczego w ogóle jesteście razem.

Co was łączyło zanim pojawiło się dziecko. Miłość, śmiech, bliskość – one nie zniknęły. Zmieniły się okoliczności, ale fundament pozostał. I na nim warto budować od nowa.

Idź do oryginalnego materiału