River Phoenix był „złotym chłopcem Hollywood”. Obiecującą karierę brata Joaquina przerwała wielka tragedia
Zdjęcie: Phoenixowie w 1986 roku: Summer, River, Rain, John, Liberty, Joaquin i Arlyn (Fot. Dianna Whitley/Getty Images)
Noc z 30 na 31 października 1993 roku. W popularnym hollywoodzkim klubie odbywa się koncert zespołu, w którym grają m.in. Johnny Depp i Flea z Red Hot Chili Peppers. W tym samym czasie na chodniku przed wejściem do lokalu umiera 23-letni aktor River Phoenix na rękach swojego 19-letniego brata, Joaquina. Jego życie i kariera były boleśnie krótkie, ale niezwykle błyskotliwe. Mówiono o nim „złoty chłopiec Hollywood”. Porównywano go też do Jamesa Deana, bo obaj mieli wielki talent i odeszli zbyt wcześnie. Każdy kto miał z nim do czynienia mówił, iż był naprawdę wyjątkowy. Co zatem doprowadziło do jego przedwczesnej śmierci?