I przyszedł ten dzień, niechciany, niewyczekiwany jednak nieuchronny ...
Stylizacja: długą, jasno-żółtą spódnicę zestawiłam z luźną bluzką w kwiaty, którą "niedbale" wsadziłam za pasek spódnicy. Na ramiona narzuciłam fioletowy sweter, który kolorystycznie zgrywa się z torebką ;) Buty to pomarańczowe szpilki, soczysty pomarańcz ładnie komponuje się z cytrynową żółcią. Te dwa kolory wspólnie z fioletem tworzą całkiem zgrane trio kolorystyczne :) Całość przyozdobiłam dużymi kolczykami i delikatną bransoletką.
Miłego weekendu :)