Rezyliencja i jej wpływ na nasze życie

kobietytomy.pl 4 dni temu
Wysoka rezyliencja, czyli duża odporność psychiczna sprawia, iż lepiej radzimy sobie w życiu. Łatwiej mierzymy się z wyzwaniami dnia codziennego, nie poddajemy się, gdy spotyka nas przeszkoda, logicznie myślimy i staramy się, jak najskuteczniej przezwyciężać ograniczenia. Dodatkowo gwałtownie wracamy do równowagi po stresującym wydarzeniu. Żyjemy dłużej, mniej chorujemy, czujemy się szczęśliwsze…Same plusy, prawda? Jak jednak kształtować rezyliencję i wzmacniać ją przez całe życie?
Rezyliencja i jej wpływ na nasze życie

Czym jest rezyliencja?

Rezyliencja to odporność psychiczna, zdolność mierzenia się z wyzwaniami dnia codziennego, a także umiejętność powrotu do równowagi po stresującym wydarzeniu. To umiejętność szybkiej adaptacji, dostosowywania się do zmiennych warunków, kluczowa jest tu plastyczność umysłu oraz zdolność radzenia sobie z przeciwnościami losu. Jest to cecha, którą można kształtować całe życie i tym samym ułatwiać sobie funkcjonowanie, a także zwiększać satysfakcję z osobistych wyborów i poprawiać sobie komfort życia.

Od czego zależy rezyliencja? Wpływ rodziców

Rezyliencja zależy od wielu czynników, zarówno zewnętrznych jak i wewnętrznych. Niektóre są zależne od nas, inne trochę mniej. To, co istotne i co należy na samym wstępie podkreślić – nad wszystkimi można pracować.
Przede wszystkim na to, czy jesteśmy odporne, czy też nie wpływa nasze poczucie własnej wartości. Im lepiej czujemy się same ze sobą, tym nasza odporność psychiczna może być większa. Żadna sytuacja nie jest w stanie nas załamać, porażki motywują do zmiany, zamiast pogrążać w beznadziei.
To, co myślimy o sobie i jak wygląda nasza wiara w siebie, uzależnione jest od wielu aspektów. Naszą „wrodzoną” wartość budują rodzice: to, jacy oni są, jak na nas patrzą, jak oceniają nasze zachowanie, czy nas wspierają, motywują do próbowania, czy raczej straszą porażką i przedstawiają klęskę jako koniec świata – to wpływa na to, jak widzimy świat. Czy jest to miejsce pełne szans, czy raczej przestrzeń ustawicznego zagrożenia.
Jeśli rodzice pozwalają nam eksplorować świat, nie zasiewają w nas nadmiernych lęków, po skaleczeniu, pozwalają wyrazić swoją złość, smutek, następnie opatrują rany i dają szansę na dalszą zabawę – mamy szansę wyrosnąć na sprawnych i pewnych siebie ludzi. jeżeli jednak rodzice na każdym kroku nas kontrolują, są nadopiekuńczy, nie pozwalają się wykazać, przekazują wprost i pośrednio, iż lepiej poradzą sobie z danym zadaniem, a my choćby nie mamy próbować, bo po prostu nie damy sobie rady, nasza samoocena będzie niska.
Jeśli po upadku słyszymy, “a nie mówiłam”, „po co tam szłaś”, widzimy przerażone spojrzenia, gdy po prostu badamy świat, zachowujemy się jak „normalne” dzieci, to gwałtownie nasiąkniemy tym lękiem. Powątpiewanie od samego początku w nas jako ludzi, przekazywanie informacji pod tytułem – nie dasz rady, nie próbuj – często z troski, żeby oszczędzić rozczarowania – to bardzo szkodliwe schematy. Niestety wielu rodziców tak ma, zamyka dzieci w złotej klatce, po to, aby mieć nad nimi pełną kontrolę. W ten sposób szkodzą własnym dzieciom. Nadopiekuńczość prowadząca do niskiej samooceny jest jak przemoc. Nie da się tego inaczej określić.
Nie zawsze pomoc na każdym kroku i wyręczanie są dobrą drogą. Prawdę mówiąc adekwatnie nigdy nią nie są. Dzieci nadopiekuńczych rodziców rzadko wierzą w siebie.

Rozumienie emocji

Wysoka odporność psychiczna występuje wtedy, kiedy człowiek rozumie własne emocje, nazywa je, daje sobie do nich prawo, nie ocenia ich, umie je asertywnie wyrażać. Nie złości się na to, iż się boi, czy jest zirytowany. Wie, iż każda emocja to informacja zwrotna, której warto się przyjrzeć.
Gdy się denerwujemy, to najczęściej dlatego, iż nasze granice są przekraczane. Osoba o wysokiej odporności nie boi się o tym powiedzieć. Wyraża wprost własne emocje, asertywnie broni własnych granic. Nie tłumi w sobie uczuć. Nie boi się, iż kogoś urazi. Wie, iż ma prawo do powiedzenia tego, co jej w duszy gra, a choćby ma prawo do sprzeczki. W normalnych relacjach kłótnie po prostu występują. Ich obecność jest jak najbardziej naturalna, to ich brak powinien niepokoić. Gdy nigdy się nie sprzeczamy, oznacza to, iż najprawdopodobniej jedna z osób jest stłamszona, ma poczucie niższości, boi się postawić, wypowiedzieć, podzielić się własnym zdaniem. A jeżeli tak jest, to dana relacja nie jest do końca prawdziwa. W pewnym momencie może dojść do niekontrolowanego wybuchu, powiedzenia wielu słów za dużo i rozstania.
Osoba z wysoką odpornością psychiczną rozumie własne emocje, wyraża je. Pozwala także wyrazić innym ich emocje (ma wysoką inteligencję emocjonalną). Nie boi się czyjegoś płaczu, czyjejś złości. Umie ze spokojem zmierzyć się z czyimiś choćby niezbyt dojrzałymi sposobami wyrażania uczuć.

Poczucie kontroli nad własnym życiem

To oczywiste, iż nie wszystko zależy od nas. Jest mnóstwo rzeczy poza naszym zasięgiem. Nie można ignorować czynników zewnętrznych, czy kwestii szczęścia. Sama ciężka praca niestety nie zawsze wystarcza. Nie każdy startuje z tego samego pułapu. Mimo to wiele możemy zrobić. I im bardziej czujemy się odpowiedzialni za własne życie, im mamy większe poczucie kontroli nad tym, co ono przynosi, tym mamy szansę na bycie osobą odporną, taką, która sobie ze wszystkim poradzi.
Poczucie kontroli nad własnym życiem to również umiejętności odnalezienia się w każdej sytuacji, to także kształtowanie silnej woli, cierpliwości i systematyczności. Dzięki nim mamy poczucie, iż to my, a nie nikt inny, kształtuje nasze życie i naszą codzienność. Bierzemy sprawy w swoje ręce…

Jak kształtować rezyliencję?

Nie mamy wpływu, w jakiej rodzinie się urodziliśmy. Nie decydujemy o tym, jak nas wychowano. Mamy jednak mnóstwo możliwości, by kształtować rezyliencję.
  • Pozytywne myślenie. Skupienie się na tym, żeby myśleć pozytywnie wiele pomaga w życiu. Afirmowanie oraz budowanie dobrej wizji przyszłości często działa jak samospełniająca się przepowiednia.
  • Niepalenie mostów. Najlepiej pozostawiać po sobie dobre wrażenie. Nie tylko dobrze zaczynać, ale też dobrze kończyć.
  • Budowanie sieci kontaktów. Szczególnie w momentach trudnych sieć kontaktów społecznych może być naprawdę pomocna. Warto mieć obok siebie dobrych ludzi. Dobrze jest dbać o to, żeby budować wartościowe relacje.
  • Praktykowanie elastyczności. Rozumienie, iż nic nie jest stałe, wszystko się zmienia. Im lepiej jest się przygotowanym na zmianę, tym lepiej.
  • Budowanie umiejętności. Odporność psychiczną budują umiejętności, zasoby, jakie się ma, które można wykorzystać w każdej sytuacji, a szczególnie tej trudnej, wymagającej.
  • Radzenie sobie ze stresem. Należy ustawicznie uczyć się, jak skutecznie radzić sobie ze stresem. Praktykować techniki relaksacji, uczyć się dobrego odpoczynku, spędzać czas na aktywności fizycznej, jodze, medytacji.
  • Pamiętanie o wdzięczności. jeżeli wzmacniamy w sobie wdzięczność, codziennie pamiętamy o tym, co dobre w naszym życiu, nasze poczucie sprawczości wzrasta.
  • Prowadzenie zdrowego stylu życia. Dbanie o to, żeby zdrowo jeść, wypoczywać, znajdywać w życiu równowagę – to wszystko ma wpływ na nasze samopoczucie psychiczne i rezyliencję.
A ty, jak sądzisz? Wysoka odporność psychiczna pomaga w życiu? Jak bardzo?
Idź do oryginalnego materiału