Restauracja Jutro zabierze Was dziś do Czarnogóry

balkanyrudej.pl 1 tydzień temu

Wydawało mi się, iż w Warszawie znam już wszystkie, bałkańskie lokale. Mimo, iż w stolicy mamy ich pokaźną ilość. Jednak jakiś czas temu, jedna z Was uświadomiła mi, iż jestem w błędzie. Może dlatego, iż restauracja Jutro znajduje się w samym centrum Warszawy i ani nazwą, ani wyglądem zewnętrznym nie wskazywała na to, iż kryje bałkańskie korzenie i menu. Więc choć przechodziłam obok niej nie raz, nie dwa, to dopiero niedawno postanowiłam ją odwiedzić. Czy było warto?

Restauracja Jutro – kilka słów o jej czarnogórskich korzeniach

Restauracja Jutro, a dokładnie Jutro Balkan Bistro, ma mocne, czarnogórskie powiązania. Głównie za sprawą właściciela, który jest Czarnogórcem. Jak można przeczytać w załączonym do menu „powitaniu”, korzysta on z rodzinnych, domowych receptur, dzięki czemu serwowane w lokalu potrawy pozwalają kulinarnie przenieść się w okolice Kotoru, Herceg Novi czy Budvy. I rzeczywiście, przeglądając ofertę dań, można trafić na takie klasyki, jak ćevapy, pljeskavica, musaka czy w ramach dodatków lepinja i kajmak. Oczywiście restauracja Jutro serwuje też lokalne trunki, głównie pod postacią win, ale też piw. W trakcie mojej wizyty wypatrzyłam Skopsko, Jelena i Karlovačko.

Restauracja Jutro – moja wizyta

Do restauracji Jutro wybrałam się z przyjaciółką, na piątkowy obiad. Ok. godziny 17 panowała tam spokojna atmosfera, ale sporo stolików było naszykowanych na późniejsze rezerwacje. Lokal ma dość industrialny wygląd i charakter. Znaleźć można jednak trochę bałkańskich akcentów, pod postacią grafik, materiałów w etniczne wzory czy pokazu slajdów z najpiękniejszymi miejscami w Czarnogórze. Jest też półka z książkami o tematyce bałkańskiej/podróżniczej. Dzięki jednej z Was wiedziałam, iż znajduje się tam również mój Praktyczny Przewodnik Bałkany.

Jeśli chodzi o zamówienie, to ja zdecydowałam się na opiekane ziemniaki z ostrą papryką, fetą, śmietaną i pietruszką. Do tego zimowa herbata. Tina natomiast zamówiła wątróbkę i kieliszek białego wina. Jako przystawkę wybrałyśmy zestaw oliwek. Zarówno na przystawkę, jak i same dania nie czekałyśmy długo. Oba bardzo przyjemnie prezentowały się na talerzach i równie kusząco pachniały.

Nasze wrażenia

Jeśli chodzi o przystawkę, to oliwki były naprawdę doskonałe. W oliwie, chrupiące i aromatyczne. Takie, jak na Bałkanach. Dania spełniły nasze oczekiwania. Ja z racji tego, iż miałam nieco rozwalony żołądek przez leki przeciwbólowe, musiałam wybrać w miarę bezpieczną dla mojego układu pokarmowego opcję. Stąd nie zaszalałam i postawiłam na ziemniaki z serem. I nie mogłam narzekać. Zresztą w innych, bałkańskich lokalach często sięgam po tego typu dania (np. mój ukochany spanać, czyli połączenie ziemniaków, szpinaku i czosnku). Tinie wątróbka smakowała, choć delikatnie narzekała na to, iż całościowo danie było dla niej odrobinę za tłuste. Natomiast co do jakości składników nie miała zastrzeżeń. Wino również bardzo jej smakowało. Generalnie miło spędziłyśmy czas w restauracji Jutro, plotkując i chłonąc luźną atmosferę tego miejsca. Więc spokojnie mogę je polecić na klasyczne spotkania w gronie rodziny lub znajomych. Ceny raczej nie odbiegają od warszawskich standardów. Za całość, czyli 2 dania, 1 przystawka, 2 napoje zapłaciłyśmy 139 zł.

…a na koniec

Przed wyjściem udałam się do półki z książkami, wyciągnęłam mój przewodnik i zapytałam się przechodzącego obok kelnera, czy ma długopis. Spojrzał się na mnie nieco podejrzliwie. gwałtownie jednak wyjaśniłam, iż jestem autorką przewodnika i jeżeli chcą, to mogę zostawić moją dedykację. Kelner nieco się zdziwił, ale pognał do właściciela. Zamieniliśmy kilka zdań w przemiłej atmosferze, a później nakreśliłam w książce kilka słów od siebie. jeżeli więc wpadniecie do restauracji Jutro, to zajrzyjcie też do Praktycznego Przewodnika Bałkany.

Restauracja Jutro, Marszałkowska 84/92, 00-514 Warszawa, pn.-czw. 11.00-23.00, pt.-sb. 11.00-24.00, nd. 11.00-22.00.

Post Restauracja Jutro zabierze Was dziś do Czarnogóry pojawił się poraz pierwszy w Bałkany według Rudej.

Idź do oryginalnego materiału