Rembrandt – historia holenderskiego malarza, rysownika i grafika

plndesign.pl 2 miesięcy temu

Rembrandt Harmenszoon van Rijn był jednym z największych artystów holenderskiego Złotego Wieku. Sławę zdobył, tworząc charakterystyczne portrety, w których wielką rolę odgrywał światłocień. Jego malarstwo spotkało się z uznaniem współczesnych, zdobył majątek i zasłużoną sławę. Później jednak odszedł w zapomnienie, a w życiu osobistym spotkało go wiele tragedii. Na starość żył skromnie, nie przypuszczając, iż jego dzieła sprzedawane w późniejszych epokach będą kosztowały majątek.

Spis treści

Toggle
  • Rembrandt – genialny syn młynarza
  • Rembrandt – „Malarz duszy”
  • Wybór obrazów Rembrandta
    • „Ukamienowanie Szczepana” (1625)
    • „Lekcja anatomii doktora Tulpa” (1632)
    • „Saskia jako Flora” (1634)
    • „Autoportret z Saskią” (1635)
    • „Danae” (1636)
    • „Szlachcic polski” (1637)
    • „Żydowska narzeczona” (1641)
    • „Straż nocna” (1642)
    • „Młyn” (1648)
    • „Batszeba w kąpieli” (1654)
    • „Jeździec polski” (1655)
    • „Syndycy cechu sukienników” (1662)
    • „Autoportret z dwoma kołami” (1665)
    • „Powrót syna marnotrawnego” (1668)

Rembrandt – genialny syn młynarza

Rembrandt van Rijn urodził się 4 października 1606 roku w Lejdzie w rodzinie bogatego młynarza. W rodzinnym mieście skończył szkołę łacińską i wstąpił na uniwersytet, jednak studiował jedynie kilka miesięcy. Jego powołaniem była sztuka. W 1621 roku rozpoczął naukę w pracowni Jacoba van Swanenburgha, w której pozostał trzy lata. W 1624 roku przeniósł się do Amsterdamu, szkoląc się u znanego holenderskiego artysty Pietera Lastmana, u którego do perfekcji opanował technikę światłocienia.

Rembrandt zwany jest „malarzem duszy” w przeciwieństwie do żyjącego wcześniej słynnego Rubensa, malarza ciała – Autoportret (obraz Rembrandta, 1628)

Po powrocie do Lejdy założył z Janem Lievensem własną pracownię. Przypadek sprawił, iż odwiedził ją Constantijn Huygens, znany uczony i dyplomata, który przez kilka kolejnych lat stał się ich marchandem. Od 1631 roku Rembrandt zamieszkał w Amsterdamie, gdzie otworzył pracownię u Hendricka van Uylenburgha. Trzy lata później ożenił się z jego krewniaczką Saskią, która stała się ukochaną partnerką malarza. Duży posag pozwolił na zakup okazałego domu i zaspokojenie wszelkich potrzeb materialnych pary. W kolejnych latach Rembrandt kupował kolejne nieruchomości i szkolił swoich pierwszych uczniów.

Rembrandt przez całe życie malował z wielkim zamiłowaniem autoportrety. Powstało ich niemal 100, w tym około 20 grafik – Autoportret (obraz Rembrandta, 1655)

Niestety, w 1642 w wieku 30 lat zmarła jego żona. W 1646 roku artysta wynajął opiekunkę do dzieci, 23-letnią Hendrickje Stoffels, z którą gwałtownie zaczął romansować. Para nie mogła jednak żyć w konkubinacie, Hendrickje została ekskomunikowana, a Rembrandt z powodu niemoralnego prowadzenia stracił wielu klientów. W 1656 roku, mając coraz mniej zamówień, zbankrutował, a jego majątek został zlicytowany. W roku 1663 zmarł jego ukochany syn, Titus. Rembrandt na starość wycofał się z aktywnego życia, chociaż cały czas malował. Zamieszkał ze swoją córką Cornelią w niewielkim domku, w którym 4 października 1669 roku zmarł.

Rembrandt – „Malarz duszy”

Holenderski artysta często nazywany był przez miłośników jego twórczości malarzem duszy ze względu na głębokie uczucia, jakie wywoływały jego obrazy. Potężnym środkiem malarskim Rembrandta było chiaroscuro, tworzące w jego pracach głębokie kontrasty i służące do pogłębienia dramatyzmu. Dla podkreślenia nastrojowości swych kompozycji używał też techniki laserunku, ograniczając paletę, ale oddając subtelne tony nakładaniem wielu warstw. Dzieła Rembrandta były wspaniale skomponowane, sceny zbiorowe malowane swobodnymi pociągnięciami pędzla zrywały z obowiązującymi zasadami kompozycji, dodawały ruchu i emocji, stawały się reporterskim przekazem z miejsca zdarzenia.

Rembrandt uważany jest powszechnie za jednego z największych artystów europejskich i światowych. Obok Jana Vermeera i Fransa Halsa najważniejszy malarz w sztuce holenderskiej „złotego wieku” – Autoportret

Jego prace późniejszego okresu twórczości są pełne duchowego pogłębienia i spokojniejsze, jednak do końca malarzowi towarzyszy zafascynowanie efektami światła i cienia. Paradoksalnie początkowe dzieła Rembrandta, mimo iż wywoływały powszechny zachwyt, często były również uznawane za zbyt śmiałe przez ich zleceniodawców. Rembrandt, podobnie jak inni wielcy artyści renesansu, ciągle poszukiwał. Zostawił po sobie około 300 obrazów olejnych, które są kroniką tych zmian. Jego mistrzowski światłocień zbliżony do dzieł artystów z Italii, szczególnie Caravaggia, pozostał na zawsze jego znakiem rozpoznawczym.

Wybór obrazów Rembrandta

Każdego genialnego malarza o wiele łatwiej jest docenić, studiując jego obrazy, a nie czytając o ich interpretacjach. Poniżej przedstawiamy obrazy Rembrandta, które są kamieniami milowymi jego twórczości.

„Ukamienowanie Szczepana” (1625)

Ten jeden z pierwszych obrazów namalowanych przez Rembrandta przedstawia znaną z Dziejów Apostolskich scenę ukamieniowania Świętego Szczepana. Dzieło powstało w 1625 roku w pracowni Pietera Lastmana w Amsterdamie, a w tej chwili znajduje się w Muzeum Sztuki w Lyonie. Kompozycyjnie obraz składa się z dwóch, przedzielonych skośną linią, części. Lewa znajduje się w głębokim cieniu, kontrastującym z jasno oświetloną prawą częścią.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – The Stoning of Saint Stephen

To na niej pokazany jest wznoszący modły na klęczkach Św. Szczepan i tłum wznoszący kamienie. Scena jest pełna detali, szczególnie dokładnie namalowana jest szata głównego bohatera. Wśród zebranego tłumu można dostrzec również stojącego z tyłu Rembrandta. Jest to jeden z pierwszych obrazów tego autora, przedstawiający bardzo dokładnie oddaną scenę zbiorową, pełną zastygłego ruchu i emocji.

„Lekcja anatomii doktora Tulpa” (1632)

W XVII-wiecznej Holandii publiczne sekcje zwłok stanowiły nie tylko obiekt zainteresowania lekarzy, ale były również atrakcją przyciągającą tłumy ciekawskich mieszczan. Do pokazów wykorzystywano zwłoki przestępców skazanych na karę główną. W tym przypadku ofiarą jest złodziej-recydywista Adriaan Arisz, a sekcję prowadzi doktor Nicolaes Tulp. Obraz utrzymany jest w stonowanej, ciemnej kolorystyce. W jego centralnej części znajdują się jasno oświetlone zwłoki otoczone przez siedmiu oglądających pokaz. Doktor Tulp objaśnia coś, podkreślając wagę swoich słów gestem lewej ręki. W prawej, nożyczki, którymi podtrzymuje ścięgno.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – The Anatomy Lesson of Dr Nicolaes Tulp

Szokuje kontrast pomiędzy lewą, rozciętą do kości ręką denata, na której prowadzona jest sekcja, a zaciekawionymi, żądnymi szczegółów twarzami oglądających. W prawym dolnym rogu widoczna jest otwarta gruba księga – jest to prawdopodobnie De Humani Corporis Fabrica, z której Rembrandt zaczerpnął szczegóły anatomiczne. Artyście zarzucano, iż obraz fałszował rzeczywistość – w praktyce sekcje zaczynano zawsze od brzucha lub głowy. Jednak w tym przypadku zwyciężyła koncepcja artystyczna. Lekcja anatomii doktora Tulpa stała się jednym z najsłynniejszych dzieł Holendra, w tej chwili znajduje się w muzeum Mauritshuis w Hadze.

„Saskia jako Flora” (1634)

W 1634 roku Rembrandt poślubił Saskię van Uylenburgh, córkę burmistrza, pochodzącą z bardzo bogatej, patrycjuszowskiej rodziny. Dla malarza, syna bogatego, ale jednak młynarza, był to znaczący awans społeczny. Małżeństwo prawdopodobnie było udane, a młody artysta z wzajemnością zakochany w swojej żonie. Przywiązanie do niej często oddawał, malując jej portrety. Jednym z pierwszych z nich było przedstawienie brzemiennej małżonki jako rzymskiej bogini wiosny – Flory. Saskia na portrecie jest w pozycji stojącej, udrapowana szata skrywa jej brzuch, na którym trzyma rękę.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – Saskia as Flora

W drugiej ręce dzierży laskę bogato oplecioną kwiatami, a na głowie ma szczegółowo namalowany wianek. Po raz kolejny u tego artysty zachwycają szczegóły, z jakimi oddane są elementy florystyczne i sama szata. Obraz utrzymany jest w ciemnej tonacji z jasno oświetloną sylwetką Flory. Płótno znajduje się w petersburskim Ermitażu. Niestety, w 1985 roku zostało częściowo zniszczone przez niezrównoważonego psychicznie gościa muzeum. Renowacja trwała kilka lat, ale nie udało się w pełni odzyskać pierwotnego stanu obrazu.

„Autoportret z Saskią” (1635)

Ukochana żona Saskia była często modelką Rembrandta. W roku 1635 powstało jednak nietypowe dzieło, przedstawiające oboje małżonków. Dla artysty okres małżeństwa był jednym z najlepszych w całym życiu. Był zakochany, stawał się coraz bardziej znany i doceniany, znacznie poprawiła się też jego sytuacja materialna. Na obrazie widzimy parę kochanków siedzących przy suto zastawionym stole. Roześmiany Rembrandt w bogatym stroju odwraca się w stronę widza i wznosi toast wielkim kielichem. Na jego kolanach siedzi tyłem do oglądającego Saskia, która również odwraca się zdziwiona.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – The Prodigal Son in the Brothel

Cała scena przepełniona jest euforią i atmosferą zabawy. To kolejny przykład mistrzowskiego uchwycenia sceny, zamrożenia w czasie gestu. Widz może odnieść wrażenie, iż to właśnie on wszedł do pomieszczenia, w którym bawili się małżonkowie, którzy na jego widok odwracają się i pozdrawiają go. Jak zwykle malarz poświęcił dużo czasu dokładnemu oddaniu szczegółów. Obraz, mimo stonowanej palety, pełen jest kolorystycznych niuansów, uzyskanych dzięki laserunków. Dzieło w tej chwili znajduje się w Galerii Drezdeńskiej. Był to obraz, z którym artysta był silnie związany emocjonalnie – nigdy go nie sprzedał.

„Danae” (1636)

Rok później Rembrandt namalował kolejny obraz nawiązujący do mitologii. Przedstawiał on antyczną piękność Danae, córkę Akrizjosa i Eurydyki. Płótno inspirowane jest pracami Tycjana i przedstawia nagą kobietę, leżącą na boku w łożu. Otacza ją przepych – bogate tkaniny i złocone rzeźbienia. Z tyłu, z tła wyłania się mężczyzna. Skąpana w świetle Danae właśnie coś zauważyła – przechyliła głowę, prawą dłonią rozpoczęła gest, wydaje się zaciekawiona, ale nie przestraszona.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – Danaë

Paleta dzieła jest jaśniejsza, niż w poprzednich dziełach artysty, chociaż i tutaj wyraźnie widać kontrasty pomiędzy cieniem, jaskrawo oświetloną pościelą a ciałem kobiety. Obraz został w 1772 roku zakupiony przez Katarzynę II i od tego czasu znajduje się w Ermitażu. Niestety, w 1985 roku został oblany kwasem i pocięty nożem przez szaleńca. Uznano go za stracony, jednak po kilkunastu latach wysiłków konserwatorów został ponownie wystawiony na ekspozycję.

„Szlachcic polski” (1637)

To płótno jest jednym z kilku przykładów kontaktów Rembrandta z ówczesną Rzeczpospolitą. Przedstawiono na nim portret typowego, polskiego szlachcica z tamtej epoki – dyplomaty doręczającego ważne pismo. W 1637 roku w Holandii przebywał z misją dyplomatyczną Andrzej Rej, wnuk Mikołaja Reja i to jego najczęściej typuje się jako prawdopodobnego modela. Polska dla mieszkańców Holandii była wtedy krajem egzotycznym, wręcz orientalnym, z ciekawymi obyczajami i strojami.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – A Polish Nobleman

Na obrazie zwraca uwagę bogata szata szlachcica, jego ogromna czapa oraz wąsy. Ciekawym akcentem jest też kolczyk z perłą. Futra, a przede wszystkim grube, złote łańcuchy świadczą o bogactwie i wysokim statusie posłańca. Niektórzy krytycy sztuki dopatrują się w przedstawieniu polskiego szlachcica elementów karykatury. Jakie były prawdziwe intencje Rembrandta? Pozostanie to już na zawsze jego tajemnicą. Obraz oglądać można dzisiaj w National Gallery of Art w Waszyngtonie.

„Żydowska narzeczona” (1641)

Obraz znany jest również jako Dziewczyna w ramie obrazu lub Dziewczyna w kapeluszu. Przewrotny pomysł pokazuje modelkę – młodą dziewczynę w kapeluszu – dosłownie wychodzącą z ram obrazu. Postać wyłania się z ciemności, większość płótna utrzymana jest w charakterystycznej dla malarza ciemnej tonacji. Oświetlona jest jedynie twarz i dłonie kobiety. Na bogatą suknię opadają rozpuszczone, brązowe włosy, a głowa skrywa się pod szerokim rondem czarnego kapelusza.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – The Jewish Bride

W przeciwieństwie do wielu innych portretów artysty tutaj emocje są stonowane. Dziewczyna patrzy na widza ze spokojnym wyrazem twarzy, który podkreślają jej duże, mądre oczy. Obraz ma ciekawą, związaną z Polską, historię. Został zakupiony w 1777 roku przez Stanisława Augusta Poniatowskiego, by ostatecznie trafić w ręce rodziny Lanckorońskich. W czasie wojny został zrabowany przez Niemców, na szczęście odzyskano go w 1947 roku. W 1994 został pokazany na wystawie w Zamku Królewskim w Warszawie, któremu ostatecznie podarowała go Karolina Lanckorońska.

„Straż nocna” (1642)

Ogromne płótno o rozmiarach ponad 3,5 na 4,3 metra znane jest również pod tytułem Kompania Fransa Banninga Cocqa i Willema van Ruytenburgha. Obraz przedstawia zbiorowy portret kompanii straży obywatelskiej Amsterdamu. Dzieło wzbudziło wiele kontrowersji. Rembrandt zażądał za nie ogromnej sumy, pomiędzy 1600 a 4000 guldenów, wymagając dodatkowych pieniędzy za każdą przedstawioną postać. W dodatku nie namalował klasycznego, statycznego portretu zbiorowego, a pełną ruchu i emocji scenę przedstawiającą strażników w czasie różnych czynności – ładowania i czyszczenia broni, a także strzelania z niej.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – The Night Watch

Monumentalna scena zbiorowa pogrążona jest w ciemności, z której wyłaniają się jasno oświetlone postacie, w tym kapitan Willema van Ruytenburgha ubrany w jasny mundur i trzymający włócznię. Kompozycja jest żywa i nieco chaotyczna, postacie gestykulują, skupiają się w grupach, zajmują własnym rynsztunkiem. Po raz kolejny przypomina to bardziej reporterską fotografię niż klasyczny portret. Dzieje tego obrazu były bardzo burzliwe. Kilkakrotnie przycinany i restaurowany, przetrwał do XX wieku. Niestety, w tym stuleciu został dwukrotnie pocięty nożem przez zdesperowanych bezrobotnych, a w końcu oblany kwasem przez szaleńca. Na szczęście uszkodzenia nie były aż tak poważne i to najsłynniejsze dzieło Rembrandta można wciąż oglądać w amsterdamskim Rijksmuseum.

„Młyn” (1648)

Na pierwszy rzut oka ten obraz jest typowym pejzażem przedstawiającym holenderski wiatrak, na którym kilka się dzieje. Jednak po bliższym przyjrzeniu się, można dostrzec obecnych kilka postaci, które podnoszą dynamikę kompozycji. Są to kobieta z małym dzieckiem, mężczyzna stojący obok praczki oraz wioślarz w łódce. Ciemna tonacja obrazu przez wiele lat była podstawą tezy, iż obraz miał wywoływać uczucia spokoju i melancholii. Jednak w czasie jednej z prac konserwatorskich okazało się, iż za ciemne odpowiada nie twórca, a pociemniała z wiekiem wierzchnia warstwa lakieru.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – The Mill

Po jej wyczyszczeniu okazało się, iż odcień nieba, chmur i rzeki stał się o wiele jaśniejszy. Przez pewien czas panowały wątpliwości co do autorstwa. Przyczyną były nieprawidłowo odwrócone skrzydła wiatraka. Trudno, żeby Rembrandt – syn młynarza – popełnił tak prosty błąd. Jednak po wnikliwej analizie eksperci doszli do wniosku, iż to właśnie jest autorem, a przyczyną błędu mogą być późniejsze zmiany na płótnie. w tej chwili Młyn dostępny jest dla zwiedzających w Narodowej Galerii Sztuki w Waszyngtonie.

„Batszeba w kąpieli” (1654)

Obraz znany też jako Batszeba z listem króla Dawida to kolejne przedstawienie przez holenderskiego artystę sceny biblijnej, tym razem aktu kobiecego. Naga Batszeba siedzi na skraju łoża, a służka wyciera jej stopy po kąpieli. Kobieta trzyma w ręku list miłosny od króla Dawida. W tej pełnej napięcia scenie przyszła królowa musi wybrać pomiędzy wiernością do swojego męża Uriasza a świeżym uczuciem pożądania wobec Dawida.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – Bathsheba at Her Bath

Na jej twarzy malują się sprzeczne emocje, nie wie, co robić dalej, ale już chyba skłania się w stronę rozwiązania, które – jak wiemy – miało tragiczny finał dla jej małżonka. Obraz jest przykładem późnej twórczości Rembrandta, który zachowuje ciemną tonację i chiaroscuro, jednak wykorzystuje w większym stopniu technikę impasto. Eksperci dopatrują się w nim również aluzji do życia samego artysty. Batszeba miałaby być alegorią jego kochanki, Hendrickje Stoffels, która musiała wybrać pomiędzy życiem z nim w konkubinacie a odejściem. Dzieło obejrzeć można w paryskim Luwrze.

„Jeździec polski” (1655)

Kolejny akcent polski w twórczości wielkiego, holenderskiego malarza. Jest to jeden z dwóch konnych portretów namalowanych przez niego w całej karierze. Przedstawia jeźdźca ubranego w stylu wschodnim, w żupanie i czapce z futra, uzbrojonego w nadziak, łuk refleksyjny i dwie szable, jadącego na koniu z elementami oporządzenia tureckiego. Modelem był prawdopodobnie autentyczny polski jeździec, być może z formacji Lisowczyków.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – The Polish Rider

Pomimo groźnej głównej postaci, obraz sprawia wrażenie melancholijne i spokojne, brakuje na nim potężnego ładunku emocji, znanego z innych dzieł Rembrandta. Pierwotnie dzieło zostało zakupione dla Stanisława Augusta Poniatowskiego, potem trafiało w różne ręce. Ostatecznie na początku XX wieku zostało sprzedane do kolekcji amerykańskiego magnata przemysłowego, Henry’ego Fricka. W jego nowojorskim muzeum znajduje się do dzisiaj.

„Syndycy cechu sukienników” (1662)

W przeciwieństwie do poprzedniego dzieła, na tym nie brakuje emocji. Obraz został zamówiony przez sześciu członków Gildii Sukienników z Amsterdamu i namalowany został z niskiej perspektywy, co miało podkreślić wysoką pozycję portretowanych osób. Według jednej z hipotez jest on odpowiedzią na zarzut malwersacji przedstawiony bohaterom przez czeladników Gildii. Syndycy, ubrani niemal identycznie, zajmują miejsce za stołem.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – The Sampling Officials

Centrum kompozycji stanowi dłoń jednego z nich ułożona w geście wskazującym na otwartą księgę, który oznacza, iż zarzuty są fałszywe, a wszystkie dowody dostępne na piśmie. Jeden z syndyków, oburzony oskarżeniem, gwałtownie wstaje. Inni patrzą z wyczekującymi minami. Znajdujący się po prawej stronie skarbnik chwyta solidny mieszek z guldenami. Mimo pozornie statycznej kompozycji i oszczędnych gestów bohaterów obraz pełen jest napięcia i emocji. Sporej wielkości płótno można podziwiać w Rijksmuseum w Amsterdamie.

„Autoportret z dwoma kołami” (1665)

Przez całe swoje życie Rembrandt malował swoje autoportrety – w sumie powstało ich ponad czterdzieści. Dzięki nim wiemy, jak zmieniał się artysta, nie tylko pod względem fizycznym, ale również emocjonalnym. Na jego wczesnych obrazach widzimy radosnego młodzieńca, później statecznego i bogatego malarza, pewnego siebie i mającego wiarę we własne możliwości. Ostatnie autoportrety przedstawiają człowieka starego i zmęczonego życiem, który przeżył wiele tragedii osobistych. Wśród nich wyróżnia się Autoportret z dwoma kołami, na którym przedstawiony jest malarz będący, co prawda, w podeszłym wieku, ale jednak wciąż świadomy swojej wielkości i geniuszu.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – Self-Portrait with Two Circles

Specjaliści taką interpretację wywodzą z pozy – ręki położonej na biodrze i postawy przepełnionej dumą oraz wiarą. Przez długi czas zagadkę stanowiło jasne tło i znajdujące się na nim dwa okręgi. Jedną z ciekawszych interpretacji jest odniesienie do Giotta, który, wezwany przez papieża, dla udowodnienia swojego geniuszu narysował jednym ruchem idealny okrąg. Być może więc dwa okręgi Rembrandta stanowią na obrazie świadectwo jego geniuszu. Ten zagadkowy autoportret pokazywany jest w tej chwili w Kenwood House w Londynie.

„Powrót syna marnotrawnego” (1668)

Jedno z ostatnich dzieł holenderskiego geniusza pędzla przedstawia scenę biblijną. Syn marnotrawny, skruszony i wynędzniały, jest witany przez ojca, który mu przebacza. Wszystkiemu przygląda się drugi, posłuszny syn, dla którego reakcja ojca jest czymś zaskakującym i niewłaściwym. Obraz przytłacza emocjami rodzącymi się w czasie tego nieoczekiwanego powrotu.

Rembrandt Harmenszoon van Rijn – The Return of the Prodigal Son

Mistrzowskie użycie światłocienia wyodrębnia ojca z synem z mroku, postacie znajdują się po lewej stronie dzieła, po stronie prawej, w półcieniu ukryty jest drugi syn. Kolejne postacie spowija cień. Alegoryczny obraz powstał w czasie, kiedy Rembrandta spotkała kolejna z życiowych tragedii – umarł jego ukochany syn Titus. To przejmujące, ostatnie wielkie dzieło Holendra można oglądać w Ermitażu.

Zobacz również:

  • Paul Cézanne – historia, życie i twórczość francuskiego malarza
  • Otwarcie galerii sztuki współczesnej Przypływ w Gdyni
Idź do oryginalnego materiału