Rekonstrukcja piersi po chorobie nowotworowej. Wszystko, co powinnaś wiedzieć

mooveme.pl 1 rok temu

Amputacja piersi w przypadku zachorowania na nowotwór złośliwy jest radykalnym, często koniecznym, elementem leczenia. To doświadczenie traumatyczne, które pozostawia negatywny ślad na psychice, co pogłębia dodatkowo złe samopoczucie wywołane już przez samą chorobę nowotworową i wynikające z niej obniżenie samooceny. Rekonstrukcja piersi po całkowitej lub częściowej mastektomii pomaga odbudować kobiecie pewność siebie, zwiększa poczucie własnej wartości i atrakcyjności.

Rekonstrukcji piersi po chorobie nowotworowej nie należy rozpatrywać wyłącznie w kategoriach psychologicznych i estetycznych. Zabieg ten ma nie mniej istotne znaczenie zarówno dla zdrowia, jak i komfortu codziennego funkcjonowania kobiety.

Operacja odtwórcza piersi umożliwia dwie ścieżki postępowania. Pierwsza to rekonstrukcja jednoczasowa, druga – rekonstrukcja po zakończeniu pierwotnego leczenia onkologicznego.

Jednoczasowa rekonstrukcja piersi

Pierwsza metoda polega na tym, iż protezę wraz ze specjalną podtrzymującą ją siatką wkłada się od razu, podczas tej samej operacji, gdy usunięta zostanie pierś, często wraz z węzłami chłonnymi. Rekonstrukcji jednoczasowej nie można przeprowadzić u wszystkich pacjentek. Zależy to między innymi od rozpoznania histopatologicznego, rozległości zabiegu operacyjnego oraz wielkości gruczołu piersiowego. Poza tym po zabiegu mastektomii jednym z kolejnych etapów uzupełniających leczenie jest radioterapia, a lepszy efekt estetyczny osiąga się wtedy, gdy zrekonstruowanej piersi nie poddaje się zabiegom naświetlania. Skutkami ubocznymi radioterapii mogą być bowiem oparzenia skóry i rozległe zniekształcające blizny.

Jeśli naświetla się zrekonstruowaną pierś, często dochodzi też do zniekształcenia protezy – tworzy się rodzaj bliznowatej torebki wokół implantu, która deformuje pierś. Skutek jest więc taki, iż konieczne staje się przeprowadzenie zabiegu korygującego, który jest trudniejszy niż rekonstrukcja.

Odroczona rekonstrukcja piersi

Korzystniejszym rozwiązaniem wydaje się zatem odroczona rekonstrukcja piersi, przeprowadzana po zakończeniu leczenia. Sposób tej rekonstrukcji jest uzależniony od tego, jakie było pierwotne postępowanie. o ile był to tylko zabieg operacyjny i leczenie uzupełniające (chemioterapia, hormonoterapia), a nie zastosowano radioterapii, wówczas mięsień piersiowy nie jest zniszczony – nie ma bliznowatych tkanek ani uszkodzonej skóry, co zdarza się często. Pozwala to na odtworzenie piersi prostszą metodą, przy wykorzystaniu ekspandera lub ekspanderoprotezy.

Z rekonstrukcją piersi nie należy się spieszyć. Warto odczekać około roku od zakończenia radioterapii. To czas potrzebny do tego, by skóra w miejscu napromieniania zregenerowała się, a ewentualne blizny stały się bardziej miękkie.

Po zabiegu rekonstrukcji przez sześć do ośmiu tygodni przez całą dobę trzeba nosić specjalny biustonosz w celu podtrzymania i ostatecznego ułożenia zrekonstruowanej piersi lub piersi po symetryzacji. Bielizna obciskająca zapobiega też powstawaniu szerokich blizn, warto więc nosić ją do momentu ich ustabilizowania się. Proces przebudowy blizn trwa około roku. Szwy zdejmuje się po dwóch – trzech tygodniach, ale proces gojenia się trwa około dwóch miesięcy. W tym czasie należy ograniczyć aktywność fizyczną, na przykład nie ćwiczyć na siłowni i nie pływać. Po zakończeniu procesu rekonwalescencji nie ma w zasadzie już żadnych ograniczeń.

Rekonstrukcję piersi odradza się pacjentkom, u których występują choroby autoimmunologiczne, na przykład toczeń rumieniowaty czy zespoły toczniopodobne. Są to jednak przeciwwskazania względne, które po prostu zwiększają prawdopodobieństwo odrzucenia przez organizm przeszczepionych tkanek.

Zabieg rekonstrukcyjny i wstawienie protezy piersi nie stymuluje do wznowy ani w ogóle do pojawienia się kolejnej, nowej zmiany nowotworowej. Podobnie jak obecność implantów zakładanych wyłącznie z powodów estetycznych, które według szacunków ma od 5 do 10 milionów kobiet na świecie. Liczne badania, jakie przeprowadzono, nie potwierdziły bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego, choć z powodu zwiększonego wzrostu zachorowań na raka piersi u kobiet pod koniec XX i na początku XXI wieku taki podejrzewano.

Sama obecność implantów ma jednak wpływ na obniżenie wykrywalności nowotworu gruczołu sutkowego w programach screeningu mammograficznego. Według najnowszych danych ze Skandynawii – mniej więcej o 30 procent. Implanty estetyczne przyczyniają się również do tego, iż raka piersi wykrywa się w bardziej zaawansowanych stadiach, co wynika z trudności diagnostycznych. Badanie jest łatwiejsze, o ile implanty zostały umieszczone pod mięśniem piersiowym. Podczas mammografii wykorzystuje się wtedy dodatkowe projekcje (tzw. projekcje Eklunda), które uwidaczniają cały gruczoł piersiowy. Gdy implanty umieszczono śródgruczołowo (czego się nie zaleca), konieczne jest uzupełnienie diagnostyki o badanie USG i rezonans magnetyczny. I o tych konsekwencjach założenia implantów lekarz powinien poinformować kobietę w momencie, gdy rozważa ona powiększenie piersi.

Artykuł powstał we współpracy z dr Elżbietą Radzikowską-Büchner, chirurżką plastyczną i rekonstrukcyjną z ponad 20-letnim stażem, założycielką Fundacji dr Radzikowskiej. Misją Fundacji jest pomoc kobietom dotkniętym konsekwencjami leczenia onkologicznego w obrębie piersi, w odzyskaniu pełnego zdrowia. Również psychicznego. Artykuł ten jest też fragmentem książki „Żeby wygrać, trzeba grać. Rak piersi”, którą napisałam wspólnie z lekarzami i ekspertami zajmującymi się leczeniem raka piersi.
Idź do oryginalnego materiału