Według najnowszego sondażu SW Research dla „Rzeczpospolitej” tylko co czwarty Polak wierzy, iż obecny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przejmie fotel po Donaldzie Tusku.
Wyniki badania zaskakują
Z danych wynika, iż 24,3 proc. respondentów dopuszcza scenariusz, w którym Sikorski zostaje premierem jeszcze w tej kadencji. 36,7 proc. jest przekonanych, iż do takiej zmiany nie dojdzie. Największa grupa – 38,9 proc. badanych – nie ma zdania w tej sprawie, co pokazuje, iż przyszłość obecnego szefa rządu wciąż pozostaje niewiadomą.
Badanie przeprowadzono 5-6 sierpnia 2025 roku na próbie 800 dorosłych Polaków.
Skąd te spekulacje?
Dyskusje o potencjalnym następcy Donalda Tuska rozpoczęły się po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach prezydenckich. Pogłębiający się kryzys w koalicji rządzącej oraz osłabienie pozycji premiera tylko wzmocniły te domysły.
Premier, zapytany w TVN24 o możliwość zmiany na stanowisku, odpowiedział wymijająco:
– Czy to będzie ktoś, kto mnie zastąpi? Wszystko jest możliwe.
Na doprecyzowanie, czy chodzi o Radosława Sikorskiego, Tusk odparł:
– W słowie „wszystko” zawiera się „wszystko”.
Co dalej?
Choć na razie brak oficjalnych decyzji, polityczne kuluary huczą od plotek. Postać Radosława Sikorskiego – doświadczonego dyplomaty i jednego z najbliższych współpracowników Tuska – wydaje się jednym z najbardziej prawdopodobnych scenariuszy zmiany w fotelu premiera. Jednak ostateczne rozstrzygnięcie może zależeć zarówno od sytuacji w Sejmie, jak i nastrojów społecznych.