Punkty dystrybicji, a postrzeganie kosmetyków

srokao.pl 13 godzin temu
Po wielu, wielu pytaniach o pewne kosmetyki, a raczej kosmetyki dostępne w pewnych szczególnych miejscach pomyślałam sobie, iż warto poruszyć ten temat.


Czy zdajecie sobie sprawę, iż miejsce sprzedaży ma wpływ na to, jak postrzegacie kosmetyki? Często zupełnie "nieświadomie" klasyfikujecie kosmetyki w zależności od tego, gdzie je kupujecie. Może wato chwilę o tym pomyśleć.

Markety, dyskonty, sieciówki - tu kosmetyki postrzegane są jako najtańsze słabe jakościowo, dla "pospólstwa". Prym wiedzie Action, o którym się mówi, iż to po prostu przysłowiowa "chińszczyzna". Tutaj łowi się wyjątki o reguły tzw. perełki za grosze.


Tymczasem, macie tu takie same kosmetyk jak w każdym innym miejscu. Kosmetyki dla dyskontów czy sieciówek robią marki kosmetyczne, a nie Józek w garażu w betoniarce.

ps. w tajemnicy powiem Wam, iż marki często proszą, żeby nie wspominać, iż jakiś kosmetyk jest dostępny na przykład w owadzim sklepie - to zmniejsza prestiż.

Drogerie - powrzechna dostępność, kosmetyki z tzw. średniej półki cenowej, sklep poniekąd specjalistyczny, bo "dla kosmetyków". Tutaj nikt się nie zastanawia czy aby nie ma do czynienia "z chińszczyzną" no bo przecież jest w drogerii.


Perfumerie - powiew luksusu, jest dolarsowo i prestiżowo. Doradzają nam ładne panie i nie widzimy ich, jak wykładają towar na półki. Kosmetyki to już tzw. wyższa półka, często badziew w słoiczku, ale za to zapakowany w szkło i złoto. Płacisz za poczucie luksusu, znane nazwisko reklamujące markę, paczki PR rozsyłane do infu po całym świecie itp... itd...


ps. tzw. perfumerie bardzo dbają o to, aby pisząc o nich nie używać przypadkiem słowa drogeria.

Apteki - tu ludzie mają wrażenie, iż kupują coś więcej niż kosmetyk. Do tego jeszcze jakiś cwaniak marketingowy wpadł na pomysł nazwania kosmetyków dermokosmetykami. Wiadomo, dermokosmetyk brzmi lepiej niż kosmetyk, poważniej i bardziej tak leczniczo w końcu coś jest dermo. Mamy jeszcze określenie kosmetyki apteczne - co może sugerować, iż są robione przez aptekarzy. Do tego owe marki apteczne polecane są przez lekarzy dermatologów.

Tymczasem, apteka to tylko punkt dystrybucji tych produktów podobnie jak drogeria czy owadzi dyskont.

Dlaczego zatem kosmetyki te są polecane przez lekarzy?

Odpowiedź jest prosta, do lekarzy przychodzą przedstawicie tych marek, które sprzedawana są w aptekach. Zostawiają ulotki, próbki, wyjaśniają, co zawierają te kosmetyki, jakie składniki aktywne mają i na co mają pomagać.

Lekarz jest od leczenia, przypisuje leki, maści itp... nie biega po drogeriach w poszukiwaniu kosmetyków dla ewentualnych pacjentów. Dlatego prościej jest mu zaproponować Wam kosmetyki, które w jakimś stopniu "zna", co prawda często tylko z ulotek lub ze słyszenia, ale jednak.


Do tego jeszcze w sieci krąży informacja, iż w aptece to sprzedawane są kosmetyki z pogranicza leku i kosmetyku. Baju baju bajka...


Salony kosmetyczne - i znowu utrwalane jest poczucie ekskluzywności, bo kosmetyki możecie kupić tylko u kosmetyczki, tylko ona może wam je sprzedać i tylko tam je kupicie.


Tymczasem kosmetyki to kosmetyki, nieważne gdzie je kupujecie, wszędzie są fajne produkty i wszędzie traficie badziew. Mogą się nazywać dermo, hipo, eko są kosmetykami, które muszą spełniać te same normy, żeby trafić do sprzedaży.

Polecam po prostu czytać składy.




Idź do oryginalnego materiału