Przypadkowe spotkanie: mój mąż w objęciach mojej przyjaciółki w sklepie

twojacena.pl 2 miesięcy temu

Byłam zamężna już cztery lata i przez cały ten czas mój mąż wydawał się idealnym partnerem – choćby poważniejszych kłótni nie potrafiłabym sobie przypomnieć.

Ostatnio zaczęliśmy myśleć o dziecku, próbujemy, planujemy, ale na razie bez rezultatów. To przez moje problemy z hormonami, ale choćby z tego powodu nigdy nie słyszałam od męża wyrzutów. Zdecydowaliśmy, iż jeżeli nie wyjdzie z naszym własnym dzieckiem, rozważymy adopcję.

Myślałam, iż mamy niemal idealną rodzinę, choć brakowało w naszym związku trochę namiętności – i tylko dlatego nie osiągnęliśmy pełni harmonii.

Miałam też dobrą przyjaciółkę, która nie założyła jeszcze rodziny, więc spędzałyśmy razem sporo czasu, często wyruszałyśmy na zakupy. Przyjaciółka była piękna, dbała o siebie, chodziła na siłownię i dobrze zarabiała. Mój mąż też ją znał – uczęszczali do tego samego klubu fitness, ale rzadko się spotykali, bo mieli różne godziny treningów.

Nie jestem zazdrosna i zawsze ufałam mężowi, aż do pewnego zdarzenia. Wróciłam akurat ze sklepu, gdzie chciałam kupić chleb na kolację, gdy między półkami ujrzałam nieprzyjemny widok – mój mąż nie tylko flirtował z moją przyjaciółką, ale choćby delikatnie ją obejmował. Gdy mnie zobaczyli, odskoczyli od siebie błyskawicznie, ale było już za późno. Wybuchnęłam płaczem i wybiegłam z marketu, a mąż pognał za mną.

Na zewnątrz zapewniał, iż żadnych uścisków nie było, tylko stali blisko i mi się wydawało. Mówił tak przekonująco, iż chciałam mu uwierzyć… ale nie potrafiłam.

Wróciłam do domu, spakowałam rzeczy i pojechałam do rodziców. Mamie i tacie nic nie wyjaśniałam – oboje mają wybuchowe charaktery, tata na pewno ruszyłby na rozróbę. Teraz mieszkam u nich i próbuję zrozumieć, co dalej. Z jednej strony nie ma twardych podstaw do rozwodu, ale i nie potrafię już powiedzieć z całą pewnością, iż go kocham. Przyjaciółka też dzwoni, ale nie mam ochoty z nią rozmawiać – kto wie, co mogłaby opowiadać. jeżeli zacznie przekonywać, iż wszystko mi się przywidziało, obawiam się, iż tylko pogorszy sprawę. Już jej nie wierzę. Może po prostu chce się wybielić.

Idź do oryginalnego materiału