Przyjmij dziecko, ja nie mam do niego serca, ale oczekuję zapłaty

twojacena.pl 1 tydzień temu

Dawno temu, w małym miasteczku pod Krakowem, pewna kobieta o imieniu Weronika powiedziała do swojej córki: „Weź sobie dziecko, jeżeli chcesz. Nie jest mi żal. Nie mogę na nie patrzeć. Ale w zamian daj mi pieniądze.”

Halina miała pociągłą twarz z nieco wyłupiastymi, brązowymi oczami, duże zęby i masywną szczękę. Za to włosy miała gęste, ciemne, falujące dużymi lokami. Gdy spinała je z tyłu, tworzyły bujną fryzurę, ale wtedy wady jej twarzy stawały się jeszcze bardziej widoczne. Dlatego zawsze chodziła z rozpuszczonymi włosami.

Jej sylwetka też nie była idealna – jakby kształtował ją niezdarny rzeźbiarz. ale figurę można ukryć pod ubraniem, a twarz…

Czasem na ulicy któryś z chłopaków wołał za nią:

„Hej, dziewczyno, poznajmy się!”

Lecz gdy się odwróciła, bełkotał przeprosiny, iż pomylił osobę, i uciekał.

„Po co takiej brzyduli takie włosy?” – wzdychały zazdrosne koleżanki.
Halina sama chętnie zamieniłaby je na cienkie i płowe, byleby tylko twarz była choć trochę ładniejsza.

Nie miała przyjaciółek. Ale podobał jej się jeden chłopak. Siedział w rzędzie obok i czasem prosił o pomoc w zadaniu domowym albo podpowiedź podczas klasówki. Uczyła się znakomicie.

Pewnego dnia zaprosił ją do kina. Halina była w siódmym niebie. Po seansie wracali razem do domu, rozmawiając. Chłopak co chwila oglądał się za siebie.

„Kogo wypatrujesz? Boisz się, iż ktoś cię zobaczy ze mną?” – spytała wprost Halina.
Chłopak się zaczerwienił i zmieszał.

Przed jej domem niezdarnie ją pocałował. W tej samej chwili zza węgła rozległ się chichot jego kolegów. Halina od razu zrozumiała. ZałożylHalina odwróciła się i weszła do domu, postanawiając już nigdy nie pozwolić, by czyjeś słowa zraniły jej serce, i skupiła się na wychowaniu wnuka, który stał się dla niej całym światem.

Idź do oryginalnego materiału