„Przyjęłam synowe pod swój dach, a one spiskują, jak posłać mnie do piachu. Zapomniały, iż nie dam sobie w kaszę dmuchać”

zdrowie.kobieta.pl 3 tygodni temu
„Naprawdę wspaniale – skinęłam głową, próbując powstrzymać napływające do oczu łzy. Oto jak doceniają mnie na starość synowe, które przecież ugościłam w swoim domu, usiłując być dla nich życzliwą teściową. Tyle forsy im podarowałam po ślubie, tak bardzo wspierałam!”.
Idź do oryginalnego materiału