Przygotowanie ciała do lata- jakie samoopalacze wybrać

ashplumplum.com 4 lat temu
Dzisiaj chciałam opowiedzieć Wam moją historię związana z opalaniem oraz z produktami na które warto zwrócić uwagę. Nigdy nie lubiłam się opalać aż doszło do momentu kiedy odzwyczaiłam do tego skórę i choćby po 2 tygodniach wczasów na słońcu byłam jedynie lekko czerwona. Kiedyś wydawało mi się, iż jasny odcień do mnie pasuje i chowałam się zawsze w cieniu a w drogerii sięgałam po najjaśniejsze odcienie. Kiedy teraz parzę na swoje zdjęcia widzę, iż nie wyglądało to za zdrowo. Zauważyłam, iż delikatne opalenie dodaje świeżego wyglądu i stwierdziłam, iż koniecznie chciałabym tak wyglądać. Niestety leżałam na plaży, używałam przyspieszaczy... bez skutku :(

Postanowiłam sięgnąć po samoopalacz ale nigdy nie używałam wcześniej, więc nie wiedziałam na jaki się zdecydować i po jaki produkt sięgnąć. Wybrałam pierwszy lepszy na półce i klapa! Byłam cała w wielkich plamach- wyglądało to zdecydowanie gorzej niż przed. Zaczęłam czytać o różnych samoopalaczach w internecie oraz zapytałam Was o to na instagramie i wybrałam najbardziej polecane produkty.

Nie ważne na jaki produkt się zdecydujecie oraz w jakiej formie, zdecydowanie musem jest wykonanie wcześniej dokładnego peelingu ciała. Utrwali nam efekt oraz unikniemy powstania plam. Ja najmniej lubię samoopalacze w formie chusteczek jednorazowych, zdecydowanie są najmniej dokładne. Ostatnio najbardziej polubiłam się z piankami i aplikuje je spacjalnom gąbeczką, która jest wielokrotnego użytku- więc to wydatek rzędu 20/30 zł na wieleeee użyć!


Te dwa zdjęcia przedstawiają zdjęcie przed i po jednym użyciu- efekt widoczny był już dosłownie po kilku godzinach. Ja zawsze sięgam po samoopalacze do jasnej karnacji i bardzo zadowolona jestem z efektu. Różnica widoczna jest na pierwszy rzut oka.


Przygotowałam Wam tutaj fajny zestaw, który spokojnie starczy Wam na całą wiosnę i lato. Ponieważ te produkty są bardzo wydajne:

1) samoopalacz do twarzy St. Tropez
2) Aplikator St. Tropez
3) Pianka St. Tropez- w połączeniu z nr.2 robią dobrą robotę!


Mam też dla Was propozycję na " szybko" oraz tańszą opcje z Bielendy. Rajstopy w Spray od Sally Hansen to kultowy już produkt i wiele razy uratował mnie przed większym wyjściem. Bardzo łatwo się go aplikuje a efekt zwala z nóg heh :) Macie do wyboru różne kolory, więc spokojnie każdy znajdzie coś dla siebie. o ile nie do końca czujecie się z taką formą aplikacji to macie również "balsam".

Dajcie znać czy opalacie się samoopalaczem?
Idź do oryginalnego materiału