Przygoda z Saint-Denis

andrzej-aci.blogspot.com 2 dni temu

Lecąc tanimi liniami do Paryża, korzysta się z lotniska Beauvais. Można się na nie dostać busem z dworca obok końcowej stacji metra Saint-Denis Université.

Wracając do domu, wyjechałem nieco wcześniej i wysiadłem z metra przystanek wcześniej: Basilique de Saint-Denis, chcąc zobaczyć to miejsce.

Mając w pamięci Notre-Dame i również odwiedzoną katedrę w Chartres, elewacja nie zrobiła już na mnie większego wrażenia.

Bazylika Saint-Denis


Chcę jednak wejść do środka. Niestety z moim bagażem, bo mam go przecież ze sobą, choć podręcznym, strażnik przy drzwiach mnie nie wpuści. Pytam go, to co ja mam zrobić? Może zostawię mu go i wejdę. Też nie można. Waham się, co robić dalej. Odpuścić? Na moje dalsze marudzenie, mówi mi, iż mam iść do restauracji naprzeciwko i tam mogę walizkę zostawić. Idę. Wchodzę. Pytam. Właściciel zgadza się, iż mogę zostawić, ale muszę tam zjeść. Ok. Ale po zwiedzaniu. Zostawiam bagaż.

Wracam do bazyliki i... staję zauroczony:

Nawa główna - cudowny, stary, najstarszy gotyk, który tu się wykuwał

Po prostu Wow!

Nie myślałem, iż po tych wszystkich wspaniałościach ostatnich dni coś mnie jeszcze może zachwycić.

Już czytałem wcześniej, iż to nekropolia królów Francji od... VI wieku.

Okazuje się, żeby wejść dalej, trzeba kupić bilet. Chętnie kupię, ale zepsuł się terminal i płacić można tylko gotówką. Ja oczywiście gotówki nigdy nie mam 😞 Próbuję przekonać Panią Bileterkę, żeby mnie jednak wpuściła - nic z tego. Ale kolejny strażnik mi podpowiada, iż można kupić bilet w internecie lub gdzieś tam jest bank. Siadam w ławce, wchodzę na stronę. Mam bilet. Wchodzę.

I tu drugie Wow!

Takich grobowców to ja jeszcze w życiu nie widziałem.

Ludwik XVI i Maria Antonina

Ludwik XII i Anna z Bretanii

I mnóstwo innych.

A pod ołtarzem jeszcze cudowna krypta.

Krypta

Po zwiedzaniu wszystkich zakamarków podziemia, wracam do bazyliki. Gotycki zawrót głowy - przepięknie.

Za ołtarzem w stronę wyjścia

Za ołtarzem tyłem do wejścia

Przed ołtarzem

Mógłbym tam spędzić kolejną godzinę, ale... w restauracji po odbiorze bagażu wypiłem jedynie espresso i z biedą zdążyłem na samolot.


Basilique de Saint-Denis - ależ to był cudowny ostatni akcent mojego wyjazdu do Paryża.


Polecam!






Idź do oryginalnego materiału