Przetańczyć całą noc… w pociągu

kolejblog.wordpress.com 2 tygodni temu

Niektóre nocne pociągi prowadzą wagony sypialne. Niektóre nocne pociągi składają się wyłącznie z wagonów sypialnych. Ale są też pociągi z w których nie da się w żaden sposób spać, nie dlatego iż są okropnie niewygodne, tylko jest tam całonocne disco.

Turecki Turistik Doğu Ekspresi (Turystyczny Wschodni Express) jedzie ze stolicy, Ankary, do oddalonego o ponad over 1300 kilometrów Karsu, historycznego miasta przy granicy z Armenią i Gruzją. Pociąg zatrzymuje się po drodze w wielu pięknych miejscach Turcji, ale główną atrakcją dla pasażerów jest całonocne disco w wagonie restauracyjnym, które przenosi się na peron stacji końcowej.

Jeśli całonocne tańce w pociągu to coś dla Ciebie, to można tego doświadczyć również w Europie. Są dwa pociągi rocznie z Utrechtu do Budapesztu z okazji Sziget Festival, jednego z największych festiwali muzycznych w Europie. Cena biletu powrotnego zaczyna się od €270, przy czym wstęp na festiwal to osobny bilet, który kosztuje mniej więcej tyle samo.

W Niemczech jest również pociąg disco, tyle iż raczej wieczorny niż całonocny. Techno Train jeździ dwa razy do roku tam i z powrotem na 100-kilometrowej trasie między Norymbergą a Würzburgiem. Odjazd z Norymbergi jest o 16:00, powrót około 23:00. Trzy wagony są zamienione na mini-kluby z DJ-ami, barami, głośnikami u sufitu i wytwornicami dymu. Bilety kosztują €100 i rozchodzą się bardzo szybko.

Disco w Techno Train

Tańce w pociągach to nie jest wymysł ostatnich lat. W latach 1930-tych Polskie Koleje Państwowe i Krakowskie Towarzystwo Krzewienia Narciarstwa uruchomiły specjalne pociągi o oficjalnej nazwie „Pociągi Rajdowe”, ale wśród ich pasażerów znane jako „Narty-Dancing-Brydż”. W ciągu 10 dni pociąg przejeżdżał 1200 km., zatrzymując się w najbardziej znanych kurortach, jak Wisła, Zakopane, Krynica, Rabka, Truskawiec czy Worochta (te dwie ostatnie miejscowości są w tej chwili na Ukrainie). Wagony przypominały wnętrza hotelowe: eleganckie, luksusowe, z sypialniami, kabinami kąpielowymi i restauracjami, które zamieniały się nocą w sale balowe: kameralne zespoły muzyczne grały narciarzom do białego rana. Na życzenie doczepiano choćby wagon z salą kinową.

A na zakończenie video o tańczeniu w nocy, które nie ma nic wspólnego z pociągami. Jest to aria z filmowego musicalu „My Fair Lady”, w wykonaniu Audrey Hepburn (sześćdziesiąt lat temu…). Polski tytuł tej melodii to „Przetańczyć całą noc”, można to znaleźć na YT.

Idź do oryginalnego materiału