Przeszłość, miłość i nowy sojusz

polregion.pl 6 dni temu

Przeszłość, miłość i nowy związek

Halina i jej mąż Wojciech siedzieli przy stole w swym przytulnym domu we wsi Brzozówka. Nagle do drzwi zapukano. Na progu stała dawna koleżanka Haliny – Krystyna. Gospodarze spojrzeli po sobie, ich twarze wyrażały zdumienie. Krystyna rzadko ich odwiedzała, a jej wizyta była niespodziewana.

— Wchodź, Krysia — powiedziała Halina, próbując ukryć zakłopotanie. — Przyznam, iż zaskoczyłaś nas swoim przybyciem.

— Nie będę owijać w bawełnę — zaczęła Krystyna, ledwie przekraczając próg. — Myślę, iż i wy, i ja chcecie, by wasze dzieci były blisko i szczęśliwe…

— Coś ty się tak zagadkowo wyrażasz? — zmarszczył brwi Wojciech. — Siadaj, Hala ugotowała wyśmienity barszcz, częstuj się.

— Mój syn postanowił się ożenić — wyrzuciła z siebie Krystyna, patrząc na nich z determinacją.

— A my tu po co? — zdziwił się Wojciech, odkładając łyżkę.
Halina i Wojciech nie rozumieli, do czego zmierza gość, a napięcie w izbie rosło.

Halina z córką Kasią szły ulicą wsi. Przy drodze stały dwie sąsiadki, żywo dyskutujące o czymś. Gdy zobaczyły Halinę, umilkły i zwróciły się ku niej, wyraźnie czekając na nowiny o jej podróży do starszego syna.

Przywitały się, Halina z córką zatrzymały się, zapytały o sprawy sąsiadek i krótko opowiedziały o wnuku i jego matce. Już miały iść dalej, gdy nagle obok przeszła kobieta. Uśmiechnęła się i głośno powiedziała:

— Witaj, koleżanko! Jak leci? Wszystko gra? Postałabyś, pogadała z sąsiadkami, po co się spieszyć?

Halina spojrzała w jej ciemne oczy, obramowane długimi rzęsami, i odpowiedziała z lekkim uśmiechem:

— Do domu się śpieszę. Wojtka trzy dni nie widziałam, stęskniłam się.

Krystyna obrzuciła ją ironicznym spojrzeniem:

— No, no. Miłość przychodzi i odchodzi. jeżeli będziesz potrzebować współczucia — wiesz, gdzie szukać.

Halina tylko się uśmiechnęła:

— Twoje spojrzenie pełne jest współczucia, ale w jego szczerość nie wierzę…

Ruszyły dalej.
— Mamo, dlaczego ta ciocia jest taka złośliwa? — spytała Kasia. — Zawsze jest o coś niezadowa— Bo kiedyś kochała twojego ojca, a on wybrał mnie — odparła Halina, wiedząc, iż zawiść Krystyny bierze się właśnie z tej dawnej młodzieńczej miłości.

Idź do oryginalnego materiału