Przesuń kanapę o 15 centymetrów. Różnicę zobaczysz w rachunkach za ogrzewanie

kobieta.gazeta.pl 9 godzin temu
Czy meble mogą stać przy kaloryferze? Często podczas aranżacji pomieszczeń nie zastanawiamy się nad tym zbyt długo i ustawiamy je tak, by było wygodnie. Tymczasem położenie łóżka czy regału może wpłynąć nie tylko na komfort użytkowania, ale także na rachunki.
Czasem powodem chłodu w mieszkaniu wcale nie jest słabe ogrzewanie, lecz… sposób, w jaki urządzony jest pokój. Niewłaściwe ustawienie mebli może sprawić, iż choćby sprawny kaloryfer nie poradzi sobie z rozprowadzeniem ciepła. W efekcie grzeje, ale nie daje ciepła, a domownicy wciąż szukają winy w termostacie. Tymczasem wystarczy przyjrzeć się aranżacji wnętrza, by znaleźć źródło problemu i poprawić komfort bez stałego kręcenia kurkami.

REKLAMA







Zobacz wideo Paweł Lachman: Prąd będzie taniał i nie będzie rachunków grozy przy pompach ciepła



Czy meble mogą blokować ciepło? Specjaliści nie mają żadnych wątpliwości
Kaloryfer działa najlepiej wtedy, gdy wokół ma wolną przestrzeń. Ciepłe powietrze unosi się do góry, miesza z chłodniejszym i w ten sposób ogrzewa cały pokój. jeżeli jednak grzejnik jest zabudowany, a tuż przy nim stoi sofa lub komoda, powietrze nie ma jak krążyć. Ciepło zostaje za przeszkodą, ogrzewając tkaninę lub drewno zamiast pomieszczenia.
W takiej sytuacji system musi pracować intensywniej, by osiągnąć ustawioną temperaturę. Według szacunków, zużycie energii może wzrosnąć choćby o 20-40 proc., co w większych mieszkaniach widać już po jednym sezonie grzewczym. Jednak to nie tylko czysta teoria. Badania naukowców z Liverpool John Moores University potwierdzają, iż choćby dekoracyjna, drewniana osłona może obniżyć wydajność grzejnika o blisko 40 proc. Każda fizyczna bariera stojąca na drodze ciepłu przekłada się więc bezpośrednio na efektywność ogrzewania i wysokość rachunków.


Dlatego warto pamiętać o kilku prostych zasadach. Zostaw przynajmniej 10-15 cm przestrzeni między meblem a kaloryferem, unikaj długich zasłon sięgających parapetu i nie ustawiaj ciężkich mebli tuż pod oknem. Dobrym rozwiązaniem jest też ekran zagrzejnikowy. To cienka mata z folii aluminiowej, która odbija ciepło do wnętrza. Kosztuje niewiele, a efekty potrafią być zaskakujące. Wystarczy odrobina przestrzeni, by powietrze znów zaczęło swobodnie krążyć, a temperatura w pokoju wzrosła o kilka stopni bez dodatkowych kosztów.





Kaloryfer - zdjęcie ilustracyjneFot. Przemysław Skrzydło / Agencja Wyborcza.pl





Dlaczego kaloryfer słabo grzeje? Kurz i pranie to złodzieje ciepła
choćby idealnie ustawione meble nie pomogą, jeżeli grzejnik jest zabrudzony. Kurz, który osadza się między żeberkami, działa jak cienka warstwa izolacji. Zatrzymuje ciepło i ogranicza jego emisję do pomieszczenia. Szacuje się, iż zaniedbany kaloryfer może stracić choćby 10 proc. wydajności. Dlatego warto go regularnie czyścić, najlepiej raz w tygodniu, szczególnie w okresie grzewczym.
Do czyszczenia sprawdzi się odkurzacz z końcówką szczelinową, pędzelek lub specjalna szczotka z długim trzonkiem. Warto też raz na kilka miesięcy przetrzeć grzejnik wilgotną ściereczką, by usunąć warstwę pyłu. Czyste żebra szybciej się nagrzewają, a powietrze ma szansę swobodnie krążyć między nimi a pokojem.


Częstym błędem jest także suszenie ubrań bezpośrednio na kaloryferze. Choć to wygodne, para wodna i wilgoć blokują emisję ciepła, przez co ogrzewanie działa słabiej. Mokre tkaniny działają jak bariera, która zatrzymuje temperaturę i obciąża instalację. Zamiast kłaść pranie na żebrach, lepiej użyć stojaka ustawionego w pobliżu. Wtedy ciepło i tak przyspieszy suszenie, a grzejnik zachowa swoją moc. Jak często czyścisz swoje kaloryfery w okresie grzewczym? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału