Przerażające sceny z udziałem karawanu w centrum miasta. Rodzina jest załamana

zycie.news 2 godzin temu
Zdjęcie: Trumnaa, źródło: Pexels


Doniesienia zostały potwierdzone przez policję, która ustaliła, co wydarzyło się w piątkowy wieczór w centrum miasta.

Myślał, iż patrzy na ofiarę potrącenia przez samochód

Goniec donosi, iż służby nie od razu dowiedziały się o wypadnięciu ciała kobiety z poruszającego się po drodze karawanu. To szokujące zdarzenie dotarło do funkcjonariuszy policji dopiero po nagłośnieniu medialnym.

18 października, w piątkowy wieczór, około godziny 19:00 z karawanu jadącego ulicą Staszica w miejscowości Stalowa Wola wypadło ciało kobiety. Mundurowi jednak przybyli na miejsce zbyt późno, aby doświadczyć dramatycznego widoku. Karawan zdążył odjechać, a zwłoki zabrano.

Służby wszczęły dochodzenie w celu ustalenia, czy nie doszło do zbezczeszczenia zwłok. Jeden ze świadków, który miał nieszczęście znaleźć się wówczas w pechowym miejscu, poinformował, iż w pewnym momencie niespodziewanie na przedniej szybie jego samochodu znalazło się prześcieradło, a gdy zsunęło się ono, odsłaniając widok, mężczyzna ujrzał kobietę leżącą na ulicy. Od razu przyjął, iż widzi ofiarę wypadku drogowego.

Głos w tej sprawie zabrała właścicielka zakładu pogrzebowego, która przekazała rodzinie zmarłej kobiety przeprosiny i wyjaśnienia przyczyn zaistniałego zdarzenia.

W obszernym oświadczeniu Karolina Sztyber właścicielka firmy pogrzebowej "Hades" wyjaśniła skandaliczne zdarzenie jako niefortunny wypadek będący skutkiem technicznej awarii mechanizmu zamykającego tylną klapę karawanu.

Z głębokim ubolewaniem informujemy, iż w wyniku niespodziewanej awarii technicznej elektrozaczepu tylnej klapy w karawanie, podczas przewozu ciała osoby zmarłej doszło do niefortunnego zdarzenia, które nie odzwierciedla wysokich standardów naszej firmy, naszej głębokiej empatii wobec rodzin zmarłych oraz szacunku, jaki zawsze okazujemy osobom zmarłym (…) Nasze myśli są z rodziną zmarłego, którą poinformowaliśmy o wszystkim niezwłocznie po zdarzeniu. - widnieje w oświadczeniu.

Poinformowała także, iż pracownicy jej firmy pozostają w stałym kontakcie z najbliższymi zmarłej kobiety i są gotowi do udzielenia wsparcia.

Idź do oryginalnego materiału