Niebo delikatnie mżyło, jakby przysłonięte lekkim welonem deszczu, gdy ludzie mijali się na ulicach z parasolami i wzrokiem utkwionym w chodniku. Nikt jednak nie zwrócił uwagi na kobietę w beżowym garniturze, która stanęła na środku skrzydełka i nagle uklękła. Jej głos drżał. Proszę ożeń się ze mną szepnęła, trzymając w dłoniach aksamitną szkatułkę. A mężczyzna, […]