Super gładkie, proste włosy są zawsze w modzie, ale ważne jest, aby wiedzieć, jak osiągnąć ten wygląd, zachowując przy tym zdrowe pasma. Na rynku coraz częściej pojawiają się prostownice do mokrych włosów. Czy są one dobrym pomysłem? Dzisiaj to wyjaśnimy.
Suszenie włosów na mokro - czy to możliwe?
Obecnie na rynku dostępne są nowoczesne urządzenia, które jednocześnie suszą i prostują włosy, co pozwala oszczędzić czas i ograniczyć uszkodzenia. Wiadomo, iż używanie zwykłej prostownicy na mokre włosy może skończyć się zniszczonymi końcówkami. Choć wiele firm próbowało stworzyć sprzęt bezpieczny do stylizacji wilgotnych włosów, prawdziwą rewolucję wprowadziły marki Dyson i GHD, wypuszczając innowacyjne modele w 2023 roku. Mają one specjalne technologie, które minimalizują ryzyko przegrzania i chronią włosy. Jedyny minus? Takie urządzenia są dość drogie.
Czym różni się prostownica do mokrych włosów?
Tradycyjne prostownice nie są przystosowane do pracy z wilgotnymi pasmami. Mokre włosy są bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne i termiczne. Woda zawarta w kosmykach może gotować się pod płytkami prostownicy, co prowadzi do ich osłabienia, łamliwości oraz utraty naturalnej wilgoci. Z kolei prostownice przeznaczone do mokrych włosów są wyposażone w specjalne technologie, które umożliwiają bezpieczne prostowanie wilgotnych pasm. Niektóre modele posiadają systemy wentylacyjne lub funkcję pary, które odparowują nadmiar wody.
Czytaj też: To najlepsze sera z retinolem na rynku. Wiemy, gdzie kupić je w dobrej cenie
Czy prostownica do mokrych włosów szkodzi naszym kosmykom?
Trzeba mieć świadomość, że używanie prostownicy do mokrych włosów, choćby tej przeznaczonej do tego celu, wiąże się z pewnym ryzykiem. Mokre pasma są bardziej podatne na uszkodzenia niż suche. Dlatego zaleca się stosowanie tej metody sporadycznie i z zachowaniem ostrożności. Regularne prostowanie mokrych włosów może prowadzić do ich osłabienia, utraty blasku oraz zwiększonej łamliwości. Czy jest to zatem tak dobry wynalazek? Raczej nie.
