Prokuratura zajmie się atrakcją turystyczną. Padło tam kilkanaście zwierząt

podroze.wprost.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Łanie Źródło: Pixabay / sharkolot


Prokuratura sprawdza, czy w znanej atrakcji turystycznej na Mazurach nie doszło do zaniedbań. W ciągu jednej doby padło tam 11 zwierząt.


Stacja Badawcza Instytutu Parazytologii Polskiej Akademii Nauk w Kosewie Górnym na Mazurach to znana atrakcja turystyczna.


„Gazeta Wyborcza” przypomina, iż od lat 80. w stanie półdzikim hodowane są tutaj jeleniowate. w tej chwili to jelenie szlachetne, daniele, jelenie sika oraz dwa łosie. W tym roku na świat przyszedł tu też młody łoszak. Zwierzęta mogą poruszać się po terenie farmy swobodnie, ale mogą je karmić ludzie.


Padło 11 zwierzą w Kosewie. Sprawą zajmą się śledczy


Niepokój wzbudził ostatnio fakt, iż od grudnia ubiegłego roku w stacji naukowej w Kosewie na fermie jeleniowatych padło 19 zwierząt. 11 z nich padło w ciągu jednej doby, z 4 na 5 maja. Od tego czasu w terenie stacji nie było śmierci zwierząt. Wcześniej wątpliwości w sprawie dobrostanu zwierząt nagłośniła Agnieszka Woźniak-Starak, która zwróciła uwagę na stan wychudzonej łani.


Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski w rozmowie z PAP poinformował, iż sprawą zgonów zwierząt zajęła się prokuratura. Postępowanie prowadzone jest w kierunku ewentualnych nieprawidłowości i zaniedbań na stacji badawczej w Kosewie.


Przedstawiciele PAN poinformowali, iż śmierć 11 zwierząt łączy jedna rzecz: upadki miały miejsce w dwóch stadach mających kontakt z ogrodzeniem zewnętrznym stacji. W żadnym ze stad na kwaterach wewnętrznych nie było upadków zwierząt. Dodali, iż dla tego typu gospodarstw liczba upadków może wynieść do 6 proc. populacji, więc. „Jednak pracownicy stacji jedynie co do śmierci siedmiu zwierząt nie mają podejrzeń udziału osób trzecich. Pozostałe mogły paść bezpośrednio lub pośrednio w wyniku działania osób z zewnątrz” – poinformowano.


Polska Akademia Nauk ogłosiła, iż zamierza zmienić profil działalności stacji w Kosewie. Działająca przez lata ferma jeleniowatych nie służyła celom naukowym, a sprzedaży zwierząt i pozyskiwaniu mięsa. Prezes PAN prof. Marek Konarzewski zapowiedział przekształcenie placówki w stację agroekologiczną, która będzie „rękojmią uchronienia obszaru przed dziką prywatyzacją”.
Idź do oryginalnego materiału