Projekt Czarnuch: EUGENICZNY plan Margaret Sanger dla czarnych w Ameryce – Tanya L Green

wybudzeni.com 3 miesięcy temu

Projekt Czarnuch: EUGENICZNY plan Margaret Sanger dla czarnych w Ameryce – Tanya L Green

“… Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo” –Księga Powtórzonego Prawa 30:19

„Najbardziej Niebezpiecznym Miejscem dla Afroamerykanina jest Łono Matki” – pastor Clenard Childress

W rześki, słoneczny, jesienny Dzień Kolumba w 1999 roku organizatorzy marszu “Say So” zbliżyli się do schodów Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Uczestnicy marszu, wśród których przeważali czarnoskórzy pastorzy i osoby świeckie, zakończyli swój trzydniowy protest w miejscu dwóch monumentalnych spraw: desegregacji szkolnej Brown v. Board of Education (1954) i “praw” proaborcyjnych Roe v. Wade – połączonych w deklaracji wielebnego Johnny’ego M. Huntera, sponsora marszu i krajowego dyrektora Life, Education and Resource Network (LEARN), największej czarnoskórej organizacji pro-life.

“Prawa obywatelskie nic nie znaczą bez prawa do życia!” – oświadczył John Hunter. On i inni uczestnicy marszu protestowali przeciwko nieproporcjonalnie wysokiej liczbie aborcji w czarnej społeczności. Ta wysoka liczba nie jest przypadkowa. Wielu Amerykanów – czarnych i białych – nie zdaje sobie sprawy z tego, iż założycielka Planned Parenthood Margaret Sanger stworzyła Negro Project [Projekt Czarnuch]. Margaret Sanger uruchomiła ten program w 1939 roku, po tym jak organizacja zmieniła nazwę z Amerykańska Liga Kontroli Urodzeń [American Birth Control League – ABCL] na Federacja Kontroli Urodzeń w Ameryce [Birth Control Federation of America – BCFA].

Celem programu było ograniczenie – wielu uważa, iż eksterminacja – czarnej populacji. Pod pozorem “lepszego zdrowia” i “planowania rodziny” Margaret Sanger sprytnie wdrożyła swój plan. Bardziej szokujące jest to, iż Sanger uwiodła czarnoskórą amerykańską créme de la créme – tych wybitnych, dobrze wykształconych i zamożnych – do realizacji swojego planu. Niektórzy członkowie czarnej elity postrzegali kontrolę urodzeń jako sposób na wzmocnienie pozycji ekonomicznej, wywyższenie rasy i zdobycie szacunku białych.

Projekt Czarnuch [Negro Project] miał trwałe reperkusje w czarnej społeczności: “Staliśmy się ofiarami ludobójstwa własnymi rękami” – wołał John Hunter podczas marszu “Say So”.

Eugenika maltuzjańska

Margaret Sanger sprzymierzyła się z eugenikami, których ideologia dominowała na początku XX wieku. Eugenicy silnie opowiadali się za supremacją rasową i “czystością”, szczególnie rasy “aryjskiej”. Eugenicy mieli nadzieję na oczyszczenie linii krwi i ulepszenie rasy poprzez zachęcanie “zdolnych” do rozmnażania się, a “niezdolnych” do ograniczenia prokreacji. Dążyli do powstrzymania “gorszych” ras poprzez segregację, sterylizację, kontrolę urodzeń i aborcję.

Margaret Sanger przyjęła eugenikę Malthusa. Thomas Robert Malthus, XIX-wieczny duchowny i profesor ekonomii politycznej, wierzył, iż populacyjna bomba zegarowa zagraża istnieniu rasy ludzkiej. Problemy społeczne, takie jak ubóstwo, niedostatek i głód, postrzegał jako dowody tego “kryzysu populacyjnego”. Według pisarza George’a Granta, Thomas Malthus potępiał organizacje charytatywne i inne formy dobroczynności, ponieważ uważał, iż tylko zaostrzają one problemy. Jego odpowiedzią było ograniczenie wzrostu populacji niektórych grup ludzi. Jego teorie wzrostu populacji i stabilności gospodarczej stały się podstawą krajowej i międzynarodowej polityki społecznej. Grant cytuje magnum opus Malthusa, An Essay on the Principle of Population [Prawo ludności], opublikowane w sześciu wydaniach od 1798 do 1826 roku:

„Wszystkie dzieci urodzone ponad to, co byłoby potrzebne do utrzymania populacji na pożądanym poziomie, muszą koniecznie zginąć, chyba iż zrobi się dla nich miejsce przez śmierć dorosłych osób. Powinniśmy ułatwiać, zamiast głupio i daremnie starać się utrudniać, działania natury w doprowadzaniu do tej śmiertelności.”

Uczniowie Malthusa wierzyli, iż jeżeli zachodnia cywilizacja ma przetrwać, to osoby niesprawne fizycznie, biedne materialnie, chore duchowo, gorsze rasowo i niekompetentne umysłowo muszą zostać stłumione i odizolowane – a być może choćby wyeliminowane. Jego uczniowie uważali, iż subtelniejsze i bardziej “naukowe” podejścia do edukacji, antykoncepcji, sterylizacji i aborcji były bardziej “praktycznymi i akceptowalnymi sposobami” na złagodzenie presji rzekomego przeludnienia.

Krytycy maltuzjanizmu twierdzili, iż grupa “stworzyła nowe słownictwo, jakieś abrakadabra. Wszystko to było twardogłowe, naukowe i nieustępliwe”. Co więcej, fakty historyczne dowiodły, iż matematyczny schemat Malthusa dotyczący przeludnienia jest niedokładny, choć wielu przez cały czas w niego wierzy.

Pomimo nieprawdziwości twierdzeń Malthusa o przeludnieniu, Margaret Sanger mimo wszystko zanurzyła się w maltuzjańskiej eugenice. Grant napisał, iż argumentowała za kontrolą urodzeń, wykorzystując “naukowo zweryfikowane” zagrożenie ubóstwem, chorobami, napięciami rasowymi i przeludnieniem jako tłem. Magazyn Sanger o tytule The Birth Control Review (założony w 1917 roku) regularnie publikowała pro-eugeniczne artykuły eugeników, takich jak Ernst Ruin. Chociaż Sanger zaprzestała redagowania The Birth Control Review w 1929 roku, ABCL przez cały czas wykorzystywała go jako platformę dla idei eugenicznych.

Margaret Sanger oparła pracę ABCL, a ostatecznie Planned Parenthood, na ideach i zasobach ruchu eugenicznego. George Grant poinformował, że “praktycznie wszyscy członkowie zarządu organizacji byli eugenikami”. Eugenicy finansowali wczesne projekty, od otwarcia tzw. klinik kontroli urodzeń po publikację “rewolucyjnej” literatury. Eugenicy byli prelegentami na konferencjach, autorami literatury i dostawcami usług “prawie bez wyjątku”. Międzynarodowa działalność Planned Parenthood pierwotnie mieściła się w biurach Towarzystwa Eugenicznego. Obie organizacje były ze sobą powiązane przez lata.

ABCL stała się podmiotem prawnym 22 kwietnia 1922 roku w Nowym Jorku. Wcześniej, w październiku 1916 roku, Sanger nielegalnie prowadziła klinikę kontroli urodzeń w dzielnicy Brownsville na Brooklynie w Nowym Jorku, która ostatecznie została zamknięta. Klinika obsługiwała biednych imigrantów, którzy licznie zamieszkiwali ten obszar – osoby uznane za “niegodne” do prokreacji.

Wczesne pisma Margaret Sanger wyraźnie odzwierciedlały wpływ Malthusa. Pisze ona:

„Zorganizowana dobroczynność sama w sobie jest objawem złośliwej choroby społecznej. Te rozległe, złożone, wzajemnie powiązane organizacje mające na celu kontrolowanie i ograniczanie rozprzestrzeniania się nędzy i ubóstwa oraz wszelkiego groźnego zła, które wyrasta z tej złowieszczo żyznej gleby, są najpewniejszym znakiem, iż nasza cywilizacja wyhodowała, hoduje i utrwala stale rosnącą liczbę wad, przestępców i osób zależnych.”

W innym fragmencie potępia ciężar “ludzkiego marnotrawstwa” dla społeczeństwa:

„To [dobroczynność] zachęca zdrowsze i bardziej normalne części świata do wzięcia na swoje barki ciężaru bezmyślnej i bezkrytycznej płodności innych; co niesie ze sobą, jak sądzę, czytelnik musi się zgodzić, martwy balast ludzkich odpadów. Zamiast zmniejszać i dążyć do wyeliminowania zasobów, które są najbardziej szkodliwe dla przyszłości rasy i świata, ma tendencję do uczynienia ich w groźnym stopniu dominującymi.”

Podsumowała,

„Najpoważniejszym zarzutem, jaki można postawić współczesnej “życzliwości”, jest to, iż zachęca ona do utrwalania wad, przestępców i osób uzależnionych. Są to najbardziej niebezpieczne elementy światowej społeczności, najbardziej niszczycielskie przekleństwo dla ludzkiego postępu i ekspresji.”

Magazyn The Review wydrukował fragment przemówienia wygłoszonego przez Sanger w 1926 roku. Powiedziała w nim:

„Teraz pozostaje rządowi USA dać światu rozsądny przykład, oferując premię lub roczną emeryturę wszystkim oczywiście niegodnym rodzicom, którzy pozwolą się wysterylizować za pomocą nieszkodliwych i naukowych środków. W ten sposób kretyni i chorzy nie mieliby potomstwa, które odziedziczyłoby ich nieszczęśliwy stan. Liczba osób o słabym umyśle zmniejszyłaby się, a ciężkie brzemię zostałoby zdjęte z barków osób sprawnych[dopasowanych].”

Margaret Sanger stwierdziła, iż “premia” byłaby “mądra i opłacalna” oraz “zbawieniem amerykańskiej cywilizacji”. Przedstawiła swoje pomysły panu C. Haroldowi Smithowi (z New York Evening World ) z “komitetu opieki społecznej” w Nowym Jorku. Powiedziała, iż “ludziom trzeba pomagać, by sami sobie pomagali: Każdy plan lub program, który uczyniłby ich “zależnymi od zasiłków i organizacji charytatywnych” jest “paternalistyczny” i nie miałby “żadnej trwałej wartości”. Dołączyła esej (który nazwała “programem dobrobytu publicznego”) zatytułowany “Musimy wyhodować rasę koni pełnej krwi [We Must Breed a Race of Thoroughbreds]”.

Doradztwo małżeńskie to eugenika – Rian Stone

Argumentowała w nim, iż kliniki kontroli urodzeń lub biura powinny zostać utworzone “w których mężczyźni i kobiety będą nauczani nauki rodzicielstwa i nauki o rozmnażaniu”. Był to bowiem sposób „na wytępienie z rasy plag chorób zakaźnych, upośledzeń umysłowych, ubóstwa, bezprawia, przestępczości… ponieważ liczba tych klas zmniejszyłaby się, zamiast rozmnażać się jak chwasty“.

Jej program wzywał kobiety do otrzymywania porad dotyczących kontroli urodzeń w różnych sytuacjach, w tym gdy:
— kobieta lub mężczyzna cierpiał na chorobę “zakaźną”, taką jak szaleństwo, niedorozwój umysłowy, epilepsja, syfilis, itp.;
— dzieci już urodzone były “nienormalne lub otępiałe umysłowo [feeble-minded]”;
— zarobki ojca były “niewystarczające (…), aby zapewnić utrzymanie większej liczbie dzieci”.

Margaret Sanger stwierdziła, iż “taki plan (…) zmniejszyłby liczbę urodzeń wśród osób chorych, dotkniętych ubóstwem i klas antyspołecznych, elementów niezdolnych do samodzielnego utrzymania się, których ciężar wszyscy jesteśmy zmuszeni dźwigać”.

Sanger otwarcie przyjęła eugenikę maltuzjańską, która ukształtowała jej działania w kolejnych latach.

Klinika w Harlemie

W 1929 roku, 10 lat przed stworzeniem przez Sanger Projektu Czarnuch, Amerykańska Liga Kontroli Urodzeń [ABCL] położyła podwaliny pod klinikę w Harlemie, w dużej mierze czarnej części Nowego Jorku. Był to początek Wielkiego Kryzysu, a dla czarnoskórych oznaczało to podwójną nędzę. Czarni stanęli w obliczu trudniejszych warunków desperacji i niedostatku z powodu powszechnych uprzedzeń rasowych i dyskryminacji. Z perspektywy ABCL, Harlem był idealnym miejscem dla tej “eksperymentalnej kliniki”, która została oficjalnie otwarta 21 listopada 1930 roku. Wielu czarnoskórych starało się uciec od niesprzyjających okoliczności i dlatego nie rozpoznało eugenicznego podtekstu kliniki. Aby utrzymać się na rynku, klinika polegała na hojności prywatnych fundacji. Oprócz bycia uważanymi za “gorszych” i nieproporcjonalnie reprezentowanych w podklasie, zgodnie z własnymi aktami kliniki wykorzystywanymi do uzasadnienia “pracy” tej kliniki, czarni w Harlemie:

— byli segregowani w nadmiernie zaludnionym obszarze (224.760 z 330.000 mieszkańców większego Nowego Jorku mieszkało w Harlemie pod koniec lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku);
— stanowili 12 procent populacji Nowego Jorku, ale odpowiadali za 18,4 procent bezrobocia w Nowym Jorku;
— wskaźnik umieralności niemowląt wynosił 101 na 1000 urodzeń, w porównaniu do 56 wśród białych;
— wskaźnik zgonów z powodu gruźlicy – 237 na 100.000 – był najwyższy w centralnym Harlemie spośród wszystkich mieszkańców Nowego Jorku.

Chociaż klinika służyła zarówno białym, jak i czarnym, “została założona dla dobra kolorowych”. Margaret Sanger napisała to w liście do dr W. E. Burghardta DuBois, jednego z najbardziej wpływowych czarnoskórych w tamtych czasach. Socjolog i autor, pomógł założyć Krajowe Stowarzyszenie na rzecz Popierania Ludności Kolorowej [National Association for the Advancement of Colored People – NAACP] w 1909 roku, aby poprawić warunki życia czarnoskórych Amerykanów.

Fakt, iż czarnoskórzy znosili skrajne uprzedzenia i dyskryminację, które w znacznym stopniu przyczyniły się do ich trudnej sytuacji, wydawał się dodatkowo uzasadniać ograniczenie ich liczby. Wielu uważało, iż rozwiązaniem jest ograniczenie prokreacji. Margaret Sanger zasugerowała, iż odpowiedzią na ubóstwo i degradację jest mniejsza liczba czarnych. Przekonała czarne grupy obywatelskie w Harlemie o “korzyściach” płynących z kontroli urodzeń, pod płaszczykiem “lepszego zdrowia” (tj. zmniejszenia liczby zgonów matek i niemowląt; odstępów między dziećmi) i “planowania rodziny”. Tak więc, przy ich współpracy i poparciu The Amsterdam News (znanej gazety wśród czarnych), Sanger założyła w Harlemie oddział Biura ds. Badań Klinicznych Kontroli Urodzeń [Birth Control Clinical Research Bureau]. ABCL powiedziało społeczności, iż kontrola urodzeń jest odpowiedzią na ich trudną sytuację.

Sanger sprytnie wykorzystała wpływy wybitnych czarnoskórych, aby dotrzeć z tym przesłaniem do mas. Zaprosiła dr W. E. Burghardta DuBois i wielu czołowych czarnoskórych mieszkańców Harlemu, w tym lekarzy, pracowników socjalnych, kaznodziei i dziennikarzy, do utworzenia rady doradczej, która pomogłaby kierować kliniką, “aby nasza praca w zakresie kontroli urodzeń była konstruktywną siłą w społeczności”. Wiedziała, jak ważne jest posiadanie czarnoskórych profesjonalistów w radzie doradczej i w klinice; wiedziała, iż czarni instynktownie podejrzewaliby białych o chęć zmniejszenia ich liczby. Później wykorzystała tę wiedzę do wdrożenia Projektu Czarnuch [Negro Project].

Margaret Sanger przekonała społeczność tak dobrze, iż największy czarny kościół w Harlemie, Abyssinian Baptist Church, zorganizował masowe spotkanie z udziałem Sanger jako mówcy. Wydarzenie to spotkało się jednak z krytyką. Co najmniej jeden “bardzo prominentny kaznodzieja denominacji innej niż baptystyczna” wypowiedział się przeciwko Sanger. Dr Adam Clayton Powell Sr., pastor Abyssinian Baptist, “otrzymał negatywną krytykę” od (nienazwanego) pastora, który był “zaskoczony, iż pozwolił tej okropnej kobiecie mówić w swoim kościele”.

Grace Congregational Church był gospodarzem debaty na temat kontroli urodzeń. Zwolennicy argumentowali, iż kontrola urodzeń jest konieczna, aby regulować liczbę urodzeń proporcjonalnie do dochodów rodziny; odstępy między porodami pomogą matkom zregenerować się fizycznie, a ojcom finansowo; dzieci będą silne fizycznie i zdrowe psychicznie; a liczba przypadków chorób zakaźnych zmniejszy się.

Przeciwnicy twierdzili, iż jako grupa mniejszościowa czarnoskórzy muszą raczej rosnąć niż maleć i iż potrzebują równego podziału bogactwa, aby poprawić swój status. Ostatecznie sędziowie debaty zdecydowali, iż zwolennicy byli bardziej przekonujący: kontrola urodzeń poprawi status czarnoskórych. Mimo to byli inni, którzy utożsamiali kontrolę urodzeń z aborcją, a zatem uważali ją za niemoralną.

Ostatecznie Urban League przejęła kontrolę nad kliniką i wskazała, iż czarna społeczność została uwięziona w labiryncie Margaret Sanger.

Kontrola urodzeń jako rozwiązanie

Klinika w Harlemie i wynikająca z niej debata na temat kontroli urodzeń otworzyła dialog wśród czarnych na temat tego, jak najlepiej poprawić ich niekorzystną sytuację. Niektórzy postrzegali kontrolę urodzeń jako realne rozwiązanie: Uważano, iż wysoka prokreacja oznacza przedłużające się ubóstwo i degradację. Zdesperowani, by coś zmienić, inni zaczęli akceptować “uzasadnienie” kontroli urodzeń. Niektórzy przyjęli eugenikę. Wydanie The Birth Control Review z czerwca 1932 roku, zatytułowane “The Negro Number”, zawierało serię artykułów napisanych przez czarnoskórych na temat “zalet” kontroli urodzeń.

Artykuł redakcyjny stawiał następujące pytanie: “Czy powinni stawiać na ilość czy jakość dzieci? Czy mają wydawać na świat dzieci, które wzbogacą zakłady pogrzebowe, lekarzy i zapewnią pracę pracownikom socjalnym i więźniom, czy też mają rodzić dzieci, które będą wartością dla grupy i amerykańskiego społeczeństwa?”. Odpowiedź: “Większość [czarnoskórych], zwłaszcza kobiet, wybrałaby jakość… gdyby tylko wiedziała jak”.

Dr W. E. Burghardt DuBois, w swoim artykule “Black Folk and Birth Control”, zauważył “nieuniknione zderzenie ideałów między tymi Murzynami, którzy dążyli do poprawy swojej pozycji ekonomicznej, a tymi, których wiara religijna czyniła ograniczenie liczby dzieci grzechem”. Skrytykował “masę nieświadomych Murzynów“, którzy rozmnażali się “niedbale i katastrofalnie, tak iż przyrost wśród [nich] … pochodzi od tej części populacji, która jest najmniej inteligentna i sprawna oraz najmniej zdolna do adekwatnego wychowania swoich dzieci”.

Dr DuBois wezwał do “bardziej liberalnego podejścia” wśród czarnych kościołów. Powiedział, iż są one otwarte na “inteligentną propagandę wszelkiego rodzaju, a Amerykańska Liga Kontroli Urodzeń i inne instytucje powinny mieć swoich mówców przed kongregacjami kościelnymi a ich argumenty przedstawiane w murzyńskich gazetach”.

Charles S. Johnson, pierwszy czarnoskóry prezydent Fisk University, napisał, iż “dyskryminacja eugeniczna” była konieczna dla czarnych. Powiedział, iż wysoka śmiertelność matek i niemowląt, wraz z chorobami takimi jak gruźlica, dur brzuszny, malaria i infekcje weneryczne, utrudniały rodzinom wielodzietnym odpowiednie utrzymanie się.

Co więcej, “status Murzynów jako pracowników marginalnych, ich ograniczenie do najniżej opłacanych gałęzi przemysłu, konieczność pracy matek, a także dzieci, aby zrównoważyć skromne budżety, są czynnikami [które] podkreślają potrzebę zmniejszenia obciążenia nie tylko dla nich samych, ale także dla społeczeństwa, które musi zapewnić dodatkowe wsparcie w postaci pomocy”. Charles S. Johnson służył później w Krajowej Radzie Doradczej Federacji Kontroli Urodzeń w Ameryce [BCFA], stając się integralną częścią Projektu Czarnuch.

Pisarz Walter A. Terpenning opisał wprowadzenie czarnego dziecka do wrogiego świata jako “żałosne”. W swoim artykule “God’s Chillun” napisał:

„Narodziny kolorowego dziecka, choćby dla rodziców, którzy mogą zapewnić mu odpowiednie wsparcie, są żałosne ze względu na niechrześcijańskie i niedemokratyczne traktowanie, jakie może mu zostać przyznane z rąk głównie białej społeczności, a odmowa wyboru w rozmnażaniu dla tej nieszczęsnej klasy jest niczym innym jak barbarzyństwem.

Walter A. Terpenning uważał kontrolę urodzeń dla czarnoskórych za “bardziej humanitarny przepis” i “bardziej eugeniczny” niż wśród białych. Uważał, iż informacje na temat kontroli urodzeń powinny być najpierw rozpowszechniane wśród czarnoskórych, a nie wśród białej wyższej warstwy społecznej. Nie przyjrzał się problematycznym postawom i zachowaniom społeczeństwa oraz temu, w jaki sposób tłumiły one czarnych. Nie zaproponował żadnych rozwiązań dla niesprawiedliwości i nikczemnego rasizmu, którego doświadczali czarni.

Niestety, słowa dr DuBois o tym, iż czarne kościoły są “otwarte na inteligentną propagandę” okazały się prorocze. Czarni pastorzy zapraszali Margaret Sanger, by przemawiała do ich wiernych. Publikacje kierowane do czarnych, takie jak The Afro-American i The Chicago Defender, prezentowały jej pisma. Zamiast atakować podstawowe przyczyny zgonów matek i niemowląt, chorób, ubóstwa, bezrobocia i wielu innych bolączek społecznych – z których nie najmniej istotną był rasizm – Sanger promowała kontrolę urodzeń. Dla wielu lepiej było, aby czarni się nie rodzili, niż znosili tak trudną egzystencję.

Bogactwo i zdrowie – 200 państw w ciągu ostatnich 200 lat w 4 minuty – napisy PL

https://rumble.com/v5aii2l-bogactwo-i-zdrowie.html

W tym kontekście Sanger oczarowała najwybitniejszych przywódców czarnej społeczności, aby zaakceptowali jej plan, który został zaprojektowany na ich własną szkodę. Sprzedawała swoje koncepcje zapakowane w ładne opakowania z napisami “lepsze zdrowie” i “planowanie rodziny”. Nikt nie mógł zaprzeczyć korzyściom płynącym z lepszego zdrowia, gotowości finansowej do wychowywania dzieci lub odstępów między dziećmi. Jednak rozwiązanie prawdziwych problemów dotykających czarnoskórych nie polegało na zmniejszeniu ich liczby. Polegało ono na atakowaniu sił w społeczeństwie, które utrudniały ich postęp. Co najważniejsze, trzeba było dostrzec motyw Sanger stojący za jej naciskiem na kontrolę urodzeń w społeczności. Nie był on altruistyczny.

Sieć oszustwa

Przed 1939 r. “dotarcie Sanger do czarnej społeczności było w dużej mierze ograniczone do jej kliniki w Harlemie i przemawiania w czarnych kościołach”. Jej wizja “praktyk prokreacyjnych czarnych Amerykanów” rozszerzyła się po połączeniu w styczniu 1939 roku Biura Badań Klinicznych i Amerykańskiej Ligi Kontroli Urodzeń w Federację Kontroli Urodzeń Ameryki. Wybrała dr Clarence’a J. Gamble’a, z firmy produkującej mydło Procter and Gamble, na regionalnego dyrektora Federacji Kontroli Urodzeń w Ameryce [Birth Control Federation of America – BCFA] na południu.

W listopadzie 1939 roku dr Clarence J. Gamble napisał memorandum zatytułowane “Sugestie dotyczące Projektu Czarnuch”, w którym uznał, iż “czarni przywódcy mogą postrzegać kontrolę urodzeń jako spisek eksterminacyjny”. Zasugerował umieszczenie czarnych przywódców na stanowiskach, na których wydawałoby się, iż są odpowiedzialni [decyzyjni]. Jednak odpowiedź Sanger odzwierciedla ambiwalencję Gamble’a co do posiadania czarnych na autorytatywnych stanowiskach:

„Zauważyłam, iż wątpisz, czy warto zatrudniać murzyńskiego lekarza na pełny etat. Z mojego doświadczenia wynika (…), iż podczas gdy kolorowi Murzyni mają wielki szacunek dla białych lekarzy, mogą zbliżyć się do swoich członków i mniej lub bardziej wyłożyć karty na stół, co oznacza ich ignorancję, przesądy i wątpliwości. Nie robią tego z białymi ludźmi, a jeżeli uda nam się wyszkolić murzyńskiego lekarza w klinice, będzie on mógł iść do nich z entuzjazmem i … wiedzą, która … będzie miała daleko idące skutki wśród kolorowych ludzi.”

Inny dyrektor projektu ubolewał:

Zastanawiam się, czy południowym ciemnoskórym można kiedykolwiek powierzyć… klinikę. Nasze doświadczenie każe nam wątpić w ich zdolność do pracy, chyba iż pod nadzorem białych”.

Margaret Sanger wiedziała, iż czarni to ludzie religijni – i jak przydatni byliby kazodzieje w jej projekcie. W tym samym liście napisała:

„Praca pastora jest również ważna i powinien on zostać przeszkolony, być może przez Federację, w zakresie naszych ideałów i celu, który mamy nadzieję osiągnąć. Nie chcemy, aby rozeszła się wieść, iż chcemy eksterminować murzyńską populację, a pastor jest człowiekiem, który może objaśnić ten pomysł, jeżeli kiedykolwiek pojawi się on u któregoś z bardziej zbuntowanych członków.”

Kohorty Margaret Sanger w Federacji Kontroli Urodzeń w Ameryce [BCFA] starały się przyciągnąć czarnych przywódców. Udało im się to. Lista czarnoskórych liderów, którzy weszli w skład Krajowej Rady Doradczej BCFA brzmi jak “kto jest kim” wśród czarnoskórych Amerykanów. Aby wymienić tylko kilku:

— Claude A. Barnett, dyrektor, Associated Negro Press, Chicago
— Michael J. Bent, M.D., Meharry Medical School, Nashville
— Dr Mary McLeod Bethune, przewodnicząca National Council of Negro Women w Waszyngtonie, specjalny doradca prezydenta Roosevelta ds. mniejszości i założycielka Bethune-Cookman College w Daytona Beach.
— Dr Dorothy Boulding Ferebee, absolwentka Tufts z wyróżnieniem, przewodnicząca Alpha Kappa Alpha (najstarszego czarnego stowarzyszenia w kraju), Waszyngton, D.C.
— Charles S. Johnson, prezydent, Uniwersytet Fisk, Nashville
— Eugene Kinckle Jones, sekretarz wykonawczy, National Urban League, Nowy Jork
— Wielebny Adam Clayton Powell Jr, pastor, Abyssinian Baptist Church, Nowy Jork
— Biskup David H. Sims, pastor, Afrykański Metodystyczny Kościół Episkopalny, Filadelfia
— Arthur Spingarn, prezes Narodowego Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Ludności Kolorowej.

Nawet z tą imponującą listą, Margaret Sanger napotkała opór, gdy próbowała zaprezentować wystawę dotyczącą kontroli urodzeń na American Negro Exposition w 1940 roku, targach, które śledzą postępy poczynione przez czarnoskórych od czasu Proklamacji Emancypacji w Chicago. Po zaproszeniu Federacji Kontroli Urodzeń w Ameryce [BCFA] do zaprezentowania swojej wystawy, zarząd wystawy odwołał ją, powołując się na “zmiany w ostatniej chwili w przestrzeni podłogowej”.

Sanger nie kupiła tego i wydała oświadczenie wzywające do publicznego protestu. “To kompletne zaskoczenie”, powiedziała Sanger, “ponieważ Federacja podjęła się przygotowania wystawy na wyraźne zaproszenie członka zarządu Exposition”. Powiedziała, iż odwołanie wystawy było wynikiem “skoordynowanych działań ze strony przedstawicieli Kościoła rzymskokatolickiego”. Oskarżyła choćby kościół o grożenie urzędnikom wstrzymaniem obiecanych funduszy federalnych i stanowych potrzebnych do zorganizowania wystawy.

W swoim oświadczeniu wspomniała, iż BCFA przygotowała wystawę w porozumieniu ze swoją Krajową (Murzyńską) Radą Doradczą i zilustrowała “potrzebę kontroli urodzeń jako środka zdrowia publicznego”. Powiedziała, iż celem było zademonstrowanie, w jaki sposób kontrola urodzeń “poprawiłaby dobrobyt ludności murzyńskiej”, zauważając, iż wskaźnik zgonów matek wśród czarnych matek był prawie o 50 procent wyższy, a wskaźnik zgonów dzieci był o ponad jedną trzecią wyższy niż w białej społeczności.

Za namową Sanger, protestujący przeciwko odwołaniu wystawy wysłali listy do prokuratora Wendalla E. Greena, wiceprzewodniczącego Afro-Merykańskiej Komisji ds. Wystawy Emancypacyjnej (sponsora wystawy), z prośbą o zbadanie sprawy. Wendall Green zaprzeczył, iż istniała jakakolwiek groźba lub presja, aby wstrzymać fundusze potrzebne do sfinansowania wystawy. Ponadto powiedział, iż Komisja Ekspozycji (Illinois) “jednogłośnie przyjęła rezolucję”, która brzmiała częściowo: “Że w promowaniu, prowadzeniu i osiąganiu celów (Wystawy) musi istnieć niezmienny duch tworzenia dobrej woli wobec wszystkich ludzi”. Dodał, iż ponieważ fundusze na wystawę “pochodziły od obywateli wszystkich ras i wyznań, każda wystawa będąca w konflikcie ze znanymi przekonaniami jakiejkolwiek grupy religijnej jest sprzeczna z duchem rezolucji”, co wydawało się wspierać sprzeciw katolików. Komisja podtrzymała zakaz wystawy.

„Lepsze zdrowie dla 13.000.000”

Propaganda w ramach Projektu Czarnuch głosiła, iż ​​kontrola urodzeń oznacza lepsze zdrowie. Dlatego też, opierając się na tym założeniu, Federacja Kontroli Urodzeń w Ameryce [BCFA] zaprojektowała dwa południowe „programy demonstracyjne” Projektu Czarnuch, aby pokazać „w jaki sposób kontrola urodzeń pod nadzorem medycznym zintegrowana z istniejącymi publicznymi usługami zdrowotnymi może poprawić ogólny dobrostan Murzynów, a także zainicjować ogólnokrajowy program edukacyjny”.

Propaganda – Harold D. Lasswell

Federacja Kontroli Urodzeń w Ameryce [BCFA] otworzyła pierwszą klinikę w Bethlehem Center w miejskim Nashville w stanie Tennessee (gdzie czarni stanowili tylko 25 procent populacji) 13 lutego 1940 r. Rozszerzyli działalność na Social Services Center of Fisk University (historycznie czarny college) 23 lipca 1940 r. Ta lokalizacja była szczególnie znacząca ze względu na bliskość Meharry Medical School, która kształciła ponad 50 procent czarnych lekarzy w Stanach Zjednoczonych.

Analiza dochodów grupy z Nashville wykazała, iż ​​„żadna rodzina, niezależnie od wielkości, nie miała dochodu przekraczającego 15 dolarów tygodniowo. Usługa najwyraźniej dotarła do grupy dochodowej, dla której została zaprojektowana”, co wskazuje na cel projektu. Raport twierdził, iż „ujawnił poważne choroby i umożliwił ich leczenie, … [oraz] iż 55 procent [354 z 638] pacjentek, którym przepisano metody antykoncepcji, stosowało je konsekwentnie i skutecznie”. Jednak raport nie przedstawił „żadnych konkretnych danych … aby wykazać skalę poprawy społeczności”.

Federacja Kontroli Urodzeń w Ameryce [BCFA] otworzyła drugą klinikę 1 maja 1940 r. w wiejskim hrabstwie Berkeley w Karolinie Południowej pod nadzorem dr Roberta E. Seibelsa, przewodniczącego Komitetu ds. Dobrostanu Matek w Stowarzyszeniu Lekarskim Karoliny Południowej. BCFA wybrało tę lokalizację częściowo „ponieważ przywódcy w stanie byli szczególnie otwarci na taki eksperyment. Karolina Południowa była drugim stanem, który uczynił odstępy między dziećmi częścią swojego państwowego programu zdrowia publicznego po tym, jak badanie zgonów matek w tym stanie wykazało, iż 25 procent z nich dotyczyło matek, o których wiadomo było, iż są fizycznie niezdolne do zajścia w ciążę”. Ponownie rozeszła się wiadomość: kontrola urodzeń – a nie lepsza opieka prenatalna – zmniejszyła śmiertelność matek i niemowląt.

Chociaż populacja hrabstwa Berkeley składała się w 70 procentach z czarnoskórych, klinika spotkała się z krytyką, iż członkowie tej grupy stanowili „przytłaczającą większość”. Seibels zapewnił Claude’a Barnetta, iż ​​tak nie jest. „Po prostu udzieliliśmy pomocy tym, którzy byli gotowi ją przyjąć, a zwykle byli to Murzyni” — powiedział.

Chociaż przekonania religijne znacząco wpłynęły na pogląd pacjentów z Nashville na temat kontroli urodzeń, mieszkańcy hrabstwa Berkeley „nie mieli żadnych uprzedzeń religijnych do kontroli urodzeń. Ale w powietrzu unosiło się przekonanie, iż leczenie jakiejkolwiek choroby jest „przeciwne naturze”. Porównując wyniki obu placówek, „widać, iż natychmiastowa podatność na demonstrację była początkowo wyższa na obszarach wiejskich”. Jednak „ostateczny całkowity sukces był niższy [na obszarach wiejskich]”. Jednak w Berkeley „skrajne ubóstwo było jeszcze bardziej widoczne, a złe drogi, zła pogoda i ignorancja okazały się potężnymi siłami przeciwstawnymi [programom antykoncepcyjnym”. Po 18 miesiącach program w Berkeley został zamknięty.

Raport wskazał, iż wbrew oczekiwaniom życie czarnoskórych pacjentów obsługiwanych przez kliniki nie poprawiło się w stopniu znacznym dzięki antykoncepcji. Na przeszkodzie stanęły dwa przekonania: niektórzy czarnoskórzy porównywali antykoncepcję do aborcji, a inni uważali ją za „z natury niemoralną”. Jednak „w zestawieniu z całościowym obrazem świadomości czarnoskórych liderów na temat poprawy warunków, … i ich szans na jeszcze lepsze warunki w ramach Planned Parenthood, … przeszkody w programie są znacznie przeważone”, powiedziała dr Dorothy Ferebee.

Odrobina eugenicznego smaku doprawiła przemówienie Ferebee: „Przyszły program [Planned Parenthood] powinien koncentrować się na większej edukacji w tej dziedzinie poprzez pracę profesjonalnego czarnoskórego pracownika, ponieważ ci, którzy wierzą, iż korzyści Planned Parenthood jako kluczowego klucza do eliminacji ludzkich odpadów muszą dotrzeć do całej populacji”. W swoim przemówieniu podkreśliła znaczenie „czarnoskórych profesjonalistów, w pełni zintegrowanych z personelem, … którzy mogliby omawiać program i cele [innym czarnoskórym] w normalnym toku codziennych kontaktów; mogliby obalać błędne postawy i przekonania oraz elementy nieufności; mogliby inspirować zaufanie grupy; i nie byliby podejrzani o zamiar wyeliminowania rasy”.

Margaret Sanger udało się choćby zwabić w swoją oszukańczą sieć wybitnego, ale wahającego się, czarnoskórego pastora J. T. Brauna, redaktora naczelnego Zarządu Wydawnictwa Szkół Niedzielnych Narodowej Konwencji Baptystów w Nashville w stanie Tennessee. J. T. Braun wyznał Margaret Sanger, iż „sama idea czegoś takiego [kontroli urodzeń] zawsze budziła we mnie największą nienawiść i pogardę. … Waham się, czy w pełni poprzeć ten pomysł, dopóki nie wyślesz mi, być może, bardziej przekonującej literatury na ten temat. Sanger chętnie się zgodziła. Wysłała Braunowi broszurę Federal Council of Churches’ Marriage and Home Committee, pochwaloną przez biskupa Simsa (innego członka National Advisory Council), zapewniając go, że: „Niektórzy ludzie uważają, iż kontrola urodzeń jest próbą dyktowania rodzinom, ile dzieci mają mieć. Nic jednak nie było dalsze od prawdy.”

Asystenci Sanger dali Braunowi więcej literatury proantykoncepcyjnej i kopię jej autobiografii, którą dał żonie do przeczytania. Przesłanie Sanger o zapobieganiu śmiertelności matek i niemowląt poruszyło żonę J. T. Brauna. Teraz przekonany o tej potrzebie, Braun pozwolił grupie kobiet skorzystać ze swojej kaplicy na rozmowę o antykoncepcji. „[Byłem] poruszony liczbą wybitnych [czarnych] chrześcijan popierających tę propozycję” — napisał Braun w liście do Sanger. „Na pierwszy rzut oka byłem w szoku, gdy ta propozycja wydała mi się sprzymierzona z aborcją, ale po namyśle i modlitwie doszedłem do wniosku, iż zwłaszcza wśród wielu kobiet jest to konieczne zarówno dla ratowania życia matek, jak i dzieci.”

Do 1949 r. Margaret Sanger oszukała najlepszych i najbystrzejszych czarnoskórych Amerykanów, by uwierzyli w „ratujące życie” korzyści antykoncepcji. W monumentalnym wyczynie oczarowała niemal całą sieć czarnych organizacji społecznych, zawodowych i akademickich, aby poparły program eugeniczny Planned Parenthood.

Udane oszustwo Sanger w żaden sposób nie sugeruje, iż czarni byli łatwowierni. Z pewnością chcieli zmniejszyć śmiertelność matek i niemowląt oraz poprawić ogólny stan zdrowia społeczności. W pełni zaakceptowali jej przesłanie, ponieważ wydawało się, iż obiecuje dobrobyt i akceptację społeczną. Sanger wykorzystała ich słabości i ignorancję (jej celowo ukrytego planu) na swoją korzyść. Poza kontrolą urodzeń nie zaoferowała żadnych innych medycznych ani społecznych rozwiązań ich przeciwności losu. Z pewnością czarnoskórzy nie byliby tak chętnymi wspólnikami, gdyby dostrzegli jej prawdziwe intencje. Biorąc pod uwagę rolę, jaką eugenika odegrała we wczesnym ruchu kontroli urodzeń – i przyjęcie tej ideologii przez Sanger – pojęcie kontroli urodzeń jako pozornie jedynego rozwiązania problemów nękających czarnoskórych powinno zostać znacznie dokładniej zbadane.

„Naukowy rasizm”

Organizacja Planned Parenthood [Planowane Rodzicielstwo] dołożyła wszelkich starań, aby odrzucić eugeniczne pochodzenie organizacji. Zdecydowanie zaprzecza, iż Margaret ​​Sanger była eugenikiem lub rasistą, pomimo dowodów na to, iż jest inaczej. Ponieważ Sanger przestała redagować The Birth Control Review w 1929 r., organizacja próbuje odciąć ją od artykułów o charakterze eugenicznym i rasistowskim opublikowanych po tej dacie. Jednak streszczenie przemówienia Sanger z 1932 r., które ukazało się w Review w tym samym roku, ujawniło jej ciągłe skłonności do eugeniki.

W „A Plan for Peace” Sanger zasugerowała, aby Kongres utworzył specjalny departament do badania problemów populacji i wyznaczył „Parlament ds. Populacji [Parliament of Population]”. Jednym z głównych celów „Kongresu ds. Populacji” byłoby „podniesienie poziomu i zwiększenie ogólnej inteligencji populacji”. Można by to osiągnąć, stosując „surową i sztywną politykę sterylizacji i segregacji [oprócz zaostrzenia przepisów imigracyjnych] do tej grupy populacji, której potomstwo jest już skażone lub której dziedziczenie jest takie, iż niepożądane cechy mogą zostać przekazane potomstwu”.

Można rozsądnie wnioskować, iż jako liderka organizacji Planned Parenthood – choćby po 1929 r. – Margaret Sanger nie pozwoliłaby na publikację idei, których nie popierała.

Obrońcy Sanger twierdzą, iż chciała ona jedynie edukować czarnoskórych na temat „korzyści zdrowotnych” antykoncepcji. Jednak zaliczyła właśnie te osoby, które chciała „edukować”, do „nieprzystosowanych [unfit]”, których liczebność musiała zostać ograniczona.

George Grant przedstawia inne argumenty, których zwolennicy Margaret Sanger używają, aby obalić jej rasistowskie korzenie:

— Czarni, Żydzi, Latynosi i inne mniejszości były dobrze reprezentowane przez, byłą wysoko postawioną prezes organizacji, Faye Wattleton, która jest czarną kobietą;
— „agresywne” praktyki zatrudniania mniejszości są standardową procedurą od ponad dwóch dekad;
— „ogromna większość przywódców etnicznych kraju solidnie i aktywnie wspiera pracę” organizacji.

Jedna i te uzasadnienia również zawodzą z powodu tego, co George Grant nazywa „naukowym rasizmem”. Ta forma rasizmu opiera się na genach, a nie na kolorze skóry czy języku. „Problemem nie jest ‘kolor skóry’ ani ‘dialekt języka’”, pisze Grant, „ale ‘jakość genów”. Dlatego „dopóki czarnoskórzy, Żydzi i Latynosi wykazują ‘dobrą jakość puli genów’ – dopóki ‘zachowują się jak biali i myślą jak biali’ – są szanowani na równi z Aryjczykami. Dopóki są, jak powiedziała Margaret Sanger, ‘najlepszymi ze swojej rasy’, można ich [uznać] za wartościowych obywateli.” Z tego samego powodu „poszczególni biali”, którzy mają ‘cechy dysgeniczne’, muszą mieć również ograniczoną płodność „razem z innymi ‘gorszymi i niepożądanymi’”.

[Termin dysgeniczność (ang. dysgenics) opisuje tendencję nosicieli pewnych cech uważanych za społecznie niepożądane do rozmnażania się lub rozmnażania się w nadmiarze i został po raz pierwszy ukuty przez Caleba Williamsa Saleeby’ego.]

Krótko mówiąc, pisze Grant, „naukowy rasizm jest czynnikiem dyskryminującym równe szanse. Każdy z ‘wadliwą pulą genów’ jest podejrzany. A każdy, kto wykazuje potencjał, może zostać przyjęty do elity”.

Trudno nie zauważyć eugenicznego podtekstu. Jak słusznie zauważa Grant, „Sednem sprawy jest to, iż organizacja Planned Parenthood została świadomie zorganizowana, częściowo w celu promowania i egzekwowania białej supremacji. … Od samego początku było ono jawnie i dorozumianie rasistowskie”.

„Nie ma sposobu, aby uniknąć implikacji”, twierdzi William L. Davis, czarnoskóry analityk finansowy, cytowany przez Granta. „Kiedy organizacja ma historię rasizmu, kiedy jej literatura jest otwarcie rasistowska, kiedy jej cele są świadomie rasistowskie, a kiedy jej programy niezmiennie krążą wokół rasy, nie trzeba być ekspertem, aby zdać sobie sprawę, iż organizacja jest rzeczywiście rasistowska”.

Dziedzictwo Margaret Sanger

Nie da się oddzielić przeszłości organizacji Planned Parenthood od teraźniejszości. Dziedzictwo kłamstw i propagandy przez cały czas przenika do społeczności czarnoskórych. Ta trucizna pozostało bardziej jadowita, ponieważ organizacja Planned Parenthood, oprócz kontroli urodzeń, reklamuje aborcję jako rozwiązanie problemów ekonomicznych i społecznych, które nękają społeczność. W ślad za tym nastąpiła utrata ponad 12 milionów istnień w samej społeczności czarnoskórych. Odzwierciedla to historia organizacji Planned Parenthood. Na przykład raport z 1992 r. ujawnił, iż 23,2 procent kobiet, które dokonały aborcji w filiach tej organizacji, było czarnoskórych — chociaż czarnoskórzy stanowią nie więcej niż 13 procent całej populacji. W 1996 r. dział badawczy Planned Parenthood poinformował: „Czarni, którzy stanowią 14 procent wszystkich kobiet w wieku rozrodczym, dokonują 31 procent wszystkich aborcji, a biali, którzy stanowią 81 procent kobiet w wieku rozrodczym, dokonują 61 procent”.

„Aborcja jest zabójcą numer jeden czarnoskórych w Ameryce” — mówi pastor John M. Hunter z LEARN. „Tracimy naszych ludzi w tempie 1452 dziennie. To po prostu czyste ludobójstwo. Nie ma innego słowa, aby to opisać. Wpływ [Sanger] i całe nastawienie, jakie organizacja Planned Parenthood wprowadziła do czarnej społeczności… mówią, iż niszczenie swoich ludzi jest w porządku. Uwierzyliśmy w kłamstwo; uwierzyliśmy w propagandę”.

Niektórzy czarnoskórzy uczynili choćby aborcję „właściwą” synonimem praw obywatelskich.

„Niszczymy przeznaczenie i cel innych, którzy powinni tu być” — ubolewa John M. Hunter. „Kto zna muzyków, których straciliśmy? Kto zna wielkich przywódców, których naprawdę straciła czarna społeczność? Kto wie, jakie wielkie umysły o potędze ekonomicznej stracili ludzie? Jakich wielkich nauczycieli?”. Cytuje stare afrykańskie przysłowie: „Nikt nie wie, czyje łono trzyma wodza”.

John M. Hunter osobiście obserwował ślady eugenicznej przeszłości organizacji Planned Parenthood w dzisiejszej czarnej społeczności. „Kiedy podróżuję po kraju… mogę pomyśleć tylko o jednej klinice aborcyjnej [którą widziałem] w przeważająco białej dzielnicy. Większość klinik znajduje się w czarnych dzielnicach”.

Hunter zauważyła kontrowersje, które miały miejsce dwa lata temu w Luizjanie w związku ze szkolnymi klinikami zdrowia. Rasistowski podtekst nie mógł być bardziej widoczny. W dystrykcie Baton Rouge urzędnicy debatowali nad umieszczeniem klinik w szkołach średnich. Czarna przedstawicielka stanu Sharon Weston Broome początkowo poparła ten pomysł. Później wyraziła obawy dotyczące klinik zapewniających środki antykoncepcyjne i poradnictwo aborcyjne. „Kliniki powinny promować abstynencję” — powiedziała. Kiedy dowiedziała się, iż urzędnicy chcą umieścić kliniki tylko w czarnych szkołach, Hunter nalegała, aby zasugerowała umieszczenie ich również w białych szkołach. Jednak na sugestię Broome propozycje dotyczące szkolnych klinik zostały „natychmiast porzucone” — informuje Hunter.

John M. Grant obserwował ten sam plan gry 20 lat temu. „W latach 80., kiedy organizacja Planned Parenthood przeniosła swoją działalność z klinik społecznościowych na kliniki szkolne, ponownie skupiło się na dzielnicach mniejszości w centrum miasta” — pisze. „Z ponad 100 klinik szkolnych, które otwarto w całym kraju w ciągu ostatniej dekady [lat 80.], żadna nie znajdowała się w szkołach, w których uczyli się wyłącznie biali” — dodaje. „Żadna nie znajdowała się w podmiejskich szkołach klasy średniej. Wszystkie znajdowały się w szkołach dla czarnoskórych, mniejszości lub grup etnicznych”.

W 1987 r. grupa czarnoskórych duchownych, rodziców i nauczycieli wniosła pozew przeciwko Radzie Edukacji Chicago. Oskarżyli miejskie kliniki szkolne nie tylko o naruszenie stanowych przepisów dotyczących cudzołóstwa, ale także o dyskryminację czarnoskórych. Kliniki były „wyrachowanym, zgubnym wysiłkiem mającym na celu zniszczenie samej struktury życia rodzinnego [między] czarnoskórymi rodzicami i ich dziećmi” — zarzucano w pozwie.

Jeden z rodziców w grupie był „zszokowany”, gdy jego córka wróciła ze szkoły z materiałami Planned Parenthood. „Nigdy nie zdawałam sobie sprawy, jak rasistowscy są ci ludzie, dopóki nie przeczytałam [informacji, które otrzymała moja córka] w klinice szkolnej” – powiedziała. „[Są gorsi od] Ku Klux Klanu… ponieważ są tak sprytni i wyrafinowani. Ich bigoteria jest cała ubrana w statystyki i ankiety, ale tuż pod powierzchnią jest tak brzydka jak apartheid”.

Nowsze doniesienia ujawniły, iż filia Planned Parenthood rozdawała prezerwatywy mieszkańcom biednej czarnej dzielnicy w Akron w stanie Ohio. Mieszkańcy otrzymali „torbę promocyjną” zawierającą między innymi: broszury na temat zapobiegania chorobom przenoszonym drogą płciową, badania ginekologiczne i antykoncepcję, brelok z prezerwatywą zawierający jaskrawozieloną prezerwatywę i kupon. Kupon można było wymienić w trzech klinikach okręgowych w Ohio na tuzin prezerwatyw i bon upominkowy McDonald’s o wartości 5 dolarów. Wszystkie przedmioty były wydrukowane z numerami telefonów Planned Parenthood.

Filia może twierdzić, iż kieruje się w rejony o wysokiej liczbie ciąż, ale jej odpowiedź zakłada destrukcyjne zachowanie ze strony grupy docelowej. Planned Parenthood zawsze niechętnie promowało lub zachęcało do abstynencji jako jedynej ochrony przed ciążą nastolatek i chorobami przenoszonymi drogą płciową, nazywając to „nierealnym”.

Pastor Richard Welch, prezes Human Life International w Front Royal w stanie Wirginia, „zganił” filię za kierowanie toreb promocyjnych do dzielnic o niskich dochodach i mniejszości. Powiedział, iż incydent ujawnił „rasizm tkwiący w promowaniu aborcji i antykoncepcji w dzielnicach zamieszkiwanych głównie przez mniejszości”.

Następnie skrytykował Planned Parenthood: „Wywodząc się z rasistowskich marzeń kobiety zdeterminowanej, by zastosować aborcję i antykoncepcję do eugeniki i czystek etnicznych, Planned Parenthood pozostaje wierna tej samej strategii do dziś.”

Rozplątywanie sieci oszustw

Czarni liderzy milczeli o złowrogich machinacjach Margaret Sanger przeciwko ich społeczności o wiele za długo. Milczeli o niszczycielskich skutkach aborcji w ich społeczności – pomimo ich inklinacji za życiem. „Dla większości [czarnych] podejście pro-life jest ważniejsze niż cokolwiek innego” – powiedział John M. Hunter. „Czarnych nigdy nie uczono, aby niszczyli swoje dzieci; choćby w niewoli próbowali zatrzymać swoje dzieci”.

„Czarni nie milczą w tej sprawie, ponieważ ich to nie obchodzi, ale raczej dlatego, iż prawda była przed nimi ukrywana. Chodzi o to, aby… edukować naszych ludzi” – powiedziała była członkini zarządu Planned Parenthood LaVerne Tolbert.

Dziś coraz większa liczba czarnych za życiem [pro-liferów] rozplątuje sieć oszustw stworzoną przez Margaret Sanger. Używają prawdy, aby rzucić światło na kłamstwa. Marsz „Powiedz TAK” jest tylko jednym z przykładów ich rozwijającego się aktywizmu pro-life. Gdy uczestnicy marszu złożyli 1452 róże na schodach sądu – upamiętniając liczbę czarnoskórych dzieci poddawanych aborcji każdego dnia – rzecznik Damon Owens powiedział: „To zwraca uwagę całego kraju na problem [aborcji]. To okazja dla czarnoskórych, aby porozmawiać z innymi czarnoskórymi. To nie rozwiązuje wszystkich naszych problemów. Ale nie rozwiążemy naszych innych problemów poprzez aborcję”.

Czarni obrońcy życia łączą wysiłki również ze swoimi białymi braćmi pro-life. Black Americans for Life (BAL) to grupa działająca w ramach National Right to Life Committee (NRLC), organizacji oddolnej z siedzibą w Waszyngtonie. NRLC zachęca do nawiązywania kontaktów między białymi i czarnymi obrońcami życia. „Naszym celem jest zjednoczenie ludzi – wszystkich ras, kolorów skóry i religii – aby pracowali nad kwestiami za życiem [pro-life]” – powiedział dyrektor ds. kontaktów zewnętrznych NRLC Ernest Ohlhoff. „Black Americans for Life nie jest równoległą grupą; chcemy pomóc Afroamerykanom zintegrować komunikację i funkcjonalność z ruchem za życiem [pro-life]”.

Pani Beverly LaHaye, założycielka i przewodnicząca Concerned Women for America [CWA], podziela to zdanie. „Naszą misją jest ochrona prawa do życia wszystkich członków rasy ludzkiej. CWA zaprasza podobnie myślących mężczyzn i kobiety ze wszystkich środowisk, aby dołączyli do nas w tej walce”.

Concerned Women for America [CWA] ma długą historię walki ze złą agendą organizacji Planned Parenthood. Projekt Czarnuch [Negro Project] to niejasny wątek, ale taki, który musi wyjść na jaw. Margaret Sanger sprzedała czarnym Amerykanom iluzję. Teraz, gdy zasłona oszustwa została zdjęta, mogą „wybrać życie… aby [ich] potomkowie mogli żyć”.

Źródło: The NEGRO PROJECT: Margaret Sanger’s EUGENIC Plan for Black America

Zobacz na: Przerażające amerykańskie korzenie nazistowskiej eugeniki – Edwin Black
Film Nauka i Swastyka: Biologiczni Żołnierze Hitlera
21 cytatów Margaret Sanger, które prawdopodobnie przyprawią Cię o mdłości
Eugenika w Ameryce: Dziedzictwo Margaret Sanger i Billa Gatesa – Mary Pesarchick
Manifest genetyków (1939) – Biologia społeczna i doskonalenie populacji – Hermann Joseph Muller
Pomiędzy jakością a ilością: Rada Populacyjna a polityka „tworzenia nauki” w eugenice i demografii, 1952-1965, Edmund Ramsden [2001]

PAUL EHRLICH

Idź do oryginalnego materiału