Problem z arabskimi turystami? Niektórzy mają dość. "Zachowują się dokładnie tak, jak na co dzień"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl


Duże zainteresowanie turystów z Bliskiego Wschodu Małopolską niezmiernie cieszy lokalnych przedsiębiorców. Nic w tym dziwnego, bo arabscy goście są skłonni zostawiać u nas niemałe sumy pieniędzy. Niektóre zachowania potrafią jednak doprowadzić do szału. Z czego to wynika?
Choć nie da się ukryć, iż urlopowicze z państw arabskich są dla nas niezwykle cenni, to przedsiębiorcom zdarza się też narzekać na ich zachowania. Jak pisaliśmy w lipcu, wśród najbardziej irytujących problemów wymienia się kwestię czystości. Okazuje się bowiem, iż Arabowie nierzadko pozostawiają po sobie większy nieporządek, niż goście z Polski. Zdaniem Marcina Margielewskiego, dziennikarza i autora książek o tematyce arabskiej, to wcale nie wynika z kultury.


REKLAMA


Zobacz wideo Ustroń lepszą wersją Zakopanego? Sprawdziliśmy to!


Arabscy turyści zostawiają bałagan. Ekspert tłumaczy
Na początku należy zaznaczyć, iż turyści przylatują do nas z bogatszych państw - Arabii Saudyjskiej, Kataru czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Margielewski tłumaczy w rozmowie z "Faktem", iż w tych miejscach zatrudnianie służby jest na porządku dziennym. Rodziny mają pomoc domową, kucharzy oraz opiekunki do dzieci. Nie zaskakuje więc fakt, iż przywykły do życia w luksusach.


W związku z tym, kiedy taka arabska rodzina, przyzwyczajona do tego, iż jest na co dzień obsługiwana, idzie do restauracji z obsługą, to w naszym rozumieniu zostawia bałagan. W ich rozumieniu zachowuje się dokładnie tak, jak na co dzień


- wyjaśnia Margielewski.


jeżeli weźmiemy pod uwagę wakacyjne zachowania Polaków za granicą, to niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie naśmiecił. W moim przekonaniu mamy dużo więcej do zyskania, jeżeli zaciśniemy zęby, niż jeżeli będziemy robić z takich rzeczy afery


- dodaje.


Turyści z Bliskiego Wschodu pokochali Małopolskę. Górale szykują udogodnienia
Małopolska okazała się prawdziwym turystycznym hitem dla turystów z Półwyspu Arabskiego. Przyciąga ich tu wysoka jakość obiektów noclegowych, piękne widoki, mniej upalna pogoda i liczne udogodnienia. W końcu przedsiębiorcy zaczęli tworzyć dla nich specjalną ofertę. W hotelach i restauracjach pojawiły się napisy w języku arabskim, dania halal (zgodne z prawem szariatu), a nawet... eklektyczne świątynie, w których mogą się modlić.


Arabscy turyści w ZakopanemOtwórz galerię
Wraz z zakończeniem wakacji Arabowie zaczęli jednak wracać do domu, a w Małopolsce nadszedł czas podsumowań. Wstępnie szacuje się, iż w tym sezonie stanowili oni choćby 10 proc. wszystkich gości. Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej informuje w rozmowie z portalem o2.pl, iż w przeciwieństwie do Polaków planowali dłuższe, 14-dniowe wycieczki. Podczas pobytu chętnie korzystali z podhalańskich restauracji oraz atrakcji. - W związku z tym turyści arabscy zostawili prawdopodobnie więcej pieniędzy na Podhalu niż 10 proc. pozostałych wszystkich innych narodowości, które odwiedzają Zakopane - dodaje. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Idź do oryginalnego materiału