Jak informuje serwis „Super Express”, prezydent Andrzej Duda wywołał niemałe zamieszanie. Wszystko za sprawą wywiadu udzielonego dziennikarzom „Financial Times”, w którym proponował, aby Stany Zjednoczone rozmieściły swoją broń atomową na obszarze naszego kraju. Propozycja nie wywołała szczególnego entuzjazmu po stronie naszych amerykańskich sojuszników. Do apelu polskiego prezydenta odniósł się J. D. Vance, wiceprezydent USA.
Apel Andrzeja Dudy
Wywiad Andrzeja Dudy dla „Financial Times” wywołał spore poruszenie. Prezydent stwierdził, iż po 26 latach od wstąpienia Polski do NATO „powinno również nastąpić przesunięcie infrastruktury NATO na wschód”. Duda stwierdził, iż „bezpieczniej byłoby”, gdyby broń nuklearna „tu była” i wyraził nadzieję, iż tak się stanie.
Apel Andrzeja Dudy wywołał poruszenie nie tylko w naszym kraju, ale także w Stanach Zjednoczonych. Do propozycji odniósł się wiceprezydent USA J.D. Vance. Polityk nie ukrywał zaskoczenia propozycją.
„Nie rozmawiałem z prezydentem (Donaldem Trumpem - przyp. red.) o tej konkretnej kwestii, ale byłbym zszokowany, gdyby poparł rozprzestrzenienie broni jądrowej dalej na wschód Europy” – stwierdził Vance, cytowany przez „Super Express”. Dodał, iż w takich kwestiach należy zachować „ostrożność”, bo ryzykujemy „życiem cywiliazacji”.
Brak entuzjazmu także w Polsce
Propozycja Andrzeja Dudy o rozmieszczeniu w Polsce taktycznej broni jądrowej wywołał także reakcję ze strony Donalda Tuska. W trakcie konferencji prasowej szef rządu podkreślił, iż załatwianie tego rodzaju spraw wymaga „dyskrecji”, a nie wywiadów prasowych.
Premier dodał, iż docenia inicjatywę prezydenta Dudy. Stwierdził, iż prawdopodobnie Andrzejem Dudą kierowały „dobra wola” i dbałość o bezpieczeństwo naszego kraju. „Natomiast, czy takie metody są skuteczne? Mam tutaj swoją opinię” – stwierdził premier.
A wy, co o tym sądzicie?
