Prasówka - czepionkowe wycofki

tabazella.blogspot.com 1 tydzień temu

Z cowidzianków. Astrazeneca jest już be i została wycofana, wprowadzono nową generację superczepionek, które majo być lepsze, bardziej skuteczne, świecące i stepujące oraz mówiące wierszyki. Wycofano bo popyt cóś spadł po tym kiedy zaczepieni chorowali na kolejne warianty koronaświrusa nie mniej często niż ci niezaczepieni, za to bywało iż cinżej. Na odchodnym czepionkę pożegnano jako tę, która uratowała życie milionom ludzi. No to poproszę o te dowody w sprawie tego uratowania, bo większość ludzi na świecie nie była zaczepiona a straszliwego zwiększenia śmiertelności wśród tych nieczepionych mas nie zauważono. Za to mało ciekawie było tam gdzie świrus stał się pretekstem do wyłączenia służby zdrowia, kretyńskich kwarantann i masowych czepień słabo przebadaną berbeluchą. Sorry do mła twierdzenia oparte na gdybaniach typu "...gdyby wszyscy mieszkańcy Wielkiej Brytanii zostali w pełni zaszczepieni, można byłoby uniknąć około 7180 z 40 393 poważnych skutków ( w tym zgonów ) spowodowanych zachorowaniem" to tak z Krainy Uśmiechu a nie twardy dowód naukowy.

Jak tu znaleźć potwierdzenie tego wytrysku intelektu, to nie jest nauka tylko bełkot nibynaukowy. Istnieje cóś takiego jak hierarchia badań naukowych, nie każde badanie jest tak samo ważne i nie wszystkie wnioski płynące z badań są dobrze zakorzenione w faktach. Niektóre z nich to wręcz pop - sciente. Myszy doświadczalne czy naczelne, choćby te "z wmontowanymi ludzkimi genami" nie dają odpowiedzi na to jak działa substancja wprowadzona do ludzkiego organizmu, co najwyżej mogą odpowiedzieć jak działa substancja na organizm ssaków. W przybliżeniu bo ssaki to zróżnicowana grupa. A modelowanie? Jeżu wszystko zależy jak dane wklepiesz, cuda można w ten sposób udowadniać, z chodzeniem po wodzie w stanie ciekłym włącznie. No a po takim pop - sciente podejściu do realu to ojej, ojej. Ech... kiedy mła dziś słyszy te postękiwania ze strony światłych i uczonych iż "tak naprawdę nie wiedzieliśmy z czym mamy do czynienia", iż "panika podpowiada błędne rozwiązania" i insze głupoty to ma ochotę wywiesić bannery z napisami widocznymi z kosmosu - "Za błędy się płaci" i "Z rozumu robi się użytek myśląc krytycznie". Byłoby miło gdyby postępowe i oświecone uświadomiły sobie iż miały wielkie szczęście iż w naszym kraju nie rzundziły w czasie srandemii, bo za te ich pomysły groziłoby im to co spotkało PISdniętych, którym srandemicznych grzychów nie zapomniano.

Jak sam koncern farmaceutyczny od czepionki wektorowej zaćwierkał, czepionka może powodować skutki uboczne, takie jak zakrzepy krwi i niska liczba płytek krwi. Oczywiście malutko tego zła, tak malutko iż tylko 3 osoby na 100 000 miały problem. Cóś niedowiarstwo się w ludziach rozrosło, pewnie dlatego iż jakoś zdziwnie wzrosła liczba zgonów związanych z zakrzepami. Chętnych do uwierzenia iż te zakrzepy to głównie przez złośliwy covid było coraz mniej, w Australii wycofano preparat wiosną w roku 2023. W marcu roku 2024 firma dobrowolnie zrzekła się pozwolenia na dopuszczenie leku do obrotu w Unii Europejskiej. Zawsze to lepiej zrzec się dobrowolnie. No cóż, nowe badanie przeprowadzone na ogromnej próbie 99 mln osób potwierdziło skutki uboczne czepionek przeciw COVID -19. Nie tylko tych Astrazeneca. Czepionki mogą powodować wzrost zachorowań na niektóre schorzenia mózgu, krwi i serca. Te śliczniusie mRNA tyż. Im więcej dawek tym groźniej. Jest jak z innymi czepionkami a choćby gorzej. Każda czepionka może powodować skutki uboczne, srowidzianki powodowały ich multum w stosunku do średniej czepionkowej. Co było do przewidzenia bowiem preparat był tak se przebadany. Dla nikogo już nie jest tajemnicą, no chyba iż dla takich którzy bardzo chcą by srovidowisko przez cały czas było tajemnicze, iż brak leczenia objawowego dostępnymi lekami i stawianie wszystkiego na czepionki, wymuszanie na ludziach brania preparatów było błędem zarówno mendycznych jak i politycznych. Teraz zwalanie wszystkiego na "propagandę antyczepionkową Wujka Wowy" nie załatwia niczego, ograniczania praw obywatelskich łatwo się nie zapomina i pewne sprawy przez cały czas domagają się odpowiedzi i rozliczenia. Mła uważa np. iż powinno starannie prześwietlić się proces zamawiania czepionek przez KE, bo śmierdzi tam pod niebiosa, droga Ursula powinna odpowiedzieć na parę tzw. zasadniczych pytań. Utajnianie badania procesu zamówień czepionkowych w PE jest gupie, bo i tak wypłynie tyle iż bardziej nadgnite i przez to bardziej cuchnące.

Jeśli któś myśli iż to wszystko srovidowe co nas spotkało to na zasadzie iż dobrymi chęciami piekło wybrukowano to jest naiwny ( do lat 25 ) lub źle ocenia rzeczywistość ( powyżej lat 25 ). Biznesy, biznesiki i zamordystyczne ciągotki. Od niemal początku srovidowości dzięki epidemii na wycieczkowcach znano faktyczną śmiertelność COVID -19, pisałam o tym. Teraz piszo tacy, których namiętnie periodyki, niegdyś naukowe, cytujo, he, he, he. Szkoda tylko tych wszystkich ludzi, którzy mogliby przez cały czas być z nami, gdyby normalnie funkcjonowała służba zdrowia i nie zamykano ludzi w domach. Gdyby leczono chorych wszystkimi dostępnymi na rynku lekami a ich braku związanego z zerwaniem łańcuchów dostaw nie maskowano wydawaniem zakazów ich stosowania. Gdyby nie zrobiono panaceum na patogena z czepionki. Hym... mła kiedyś tam miłośnikom teorii spiskowych napisze jak jej zdaniem chińska recepta na przykrycie wchłonięcia Hongkongu i chęć zapobieżenia solidnej awanturze w Chinach została cwanie wykorzystana przez Amerykanów do zakończenia globalizacji, w której dość późno zauważono zagrożenie polegające na dopieszczaniu autorytaryzmów i dlaczego dano kosztem społeczeństw aż tak zarobić Big Pharmie. Może za jakie parę lat snujstwa mła zamienio się we wróżkoednizm a może i nie, bo wzorek był inszy. Coby za wybuchem paniki covidowej nie stało, to dekonstrukcja mitu "walki ze srandemią" jest już w toku, o czym uprzejmie Wam donoszę.

Kiedy myślicie o zdziwnościach srovidowych, solidnie zastanówcie się nad tymi zeroemisyjnościami Zielonego Ładu. Nad absurdem niektórych rozwiązań, nad bezczelnością rzundzących zabierających kasę z naszych podatków na narzucanie nam niczym nieuzasadnionych, no może poza cinżkim zyskiem koncernów rozwalających państwa, warunków życia. Wicie rozumicie, mła widzi podobieństwa zielonego szału ze srandemią, tę histerię i błazenadę w wykonie polityków - to nie planeta płonie, to ze wstydu powinien płonąć polityk za którego rzundów w stolicy szambo trafiło więcej niż jeden raz do Wisły. Zamiast ratowania świata powinien zająć się tym za co mu płacą, czystość wód trza chronić, sytuacja jaka miała już dwukrotnie miejsce nie powinna się więcej powtórzyć, planeta sobie wtedy sama poradzi. Dzisiejszy wpisik o zdziwnościach srovidowych, które w zasadzie nie powinny już nikogo dziwić, ozdabiają zdziwne obrazki zdziwnych źwierzątek autorstwa Renee French. W Muzyczniku Marylka z moim zdaniem najlepszego jej czasu.


Idź do oryginalnego materiału