Jak urządzić małe mieszkanie?
Cześć, jestem Tomek. Mam 32 lata, kredyt na 30 lat i mieszkanie, które deweloper z pełną powagą nazwał „przestronnym apartamentem”. Małe? Bez przesady! Jak dobrze ułożę ręce, mogę naraz otworzyć lodówkę, zgasić światło w łazience i sięgnąć po książkę z półki. Wspaniała ergonomia.
Czy chciałbym mieszkać w większym? Oczywiście. Czy mnie na to stać? No cóż, bank już mi powiedział, iż jeżeli mam ochotę na coś więcej, to mogę najwyżej popracować nad reinkarnacją, bo w tym życiu nie mam szans na większy kredyt. Dlatego zamiast marudzić, podzielę się z Wami kilkoma trikami, jak urządzić swoją minikomnatę tak, żeby nie czuć się jak w przechowalni walizek.
1. Meble wielofunkcyjne, czyli cudowna oszczędność miejsca
Zapomnijcie o klasycznych meblach. U mnie stół robi za biurko, a kanapa to jednocześnie łóżko, miejsce spotkań towarzyskich i centrum dowodzenia światem. Widziałem kiedyś łóżko, które po zamknięciu wyglądało jak szafa. Cudowny wynalazek – do momentu, gdy w środku nocy zapomnisz, iż śpisz w meblu Transformersie i w panice szukasz wyjścia.
2. Pion to nowy poziom
Mieszkanie małe? Nie szkodzi. Wystarczy, iż będziesz myśleć jak alpinista. Półki pod sufit, haczyki na ścianach, wieszaki na drzwiach. W mojej kuchni garnki wiszą jak eksponaty w muzeum sztuki nowoczesnej, ale przynajmniej mam miejsce na talerz.
3. Minimalizm – ale taki bez przesady
Teoretycznie najlepiej byłoby wyrzucić wszystko, co niepotrzebne. W praktyce oznaczałoby to, iż zostanę z laptopem, jedną parą skarpet i garnkiem na zupę. Więc owszem, staram się mieć mniej, ale przez cały czas nie do końca wiem, jak rozstać się z kolekcją starych magazynów, które trzymam „bo mogą się przydać”.
4. Lustra, czyli magia optycznej iluzji
Podobno lustra powiększają przestrzeń. Mam jedno – tak wielkie, iż mój salon wygląda teraz jak poczekalnia u fryzjera. Ale przynajmniej mam wrażenie, iż moje mieszkanie ma dwa razy więcej światła. Albo iż ktoś się na mnie gapi cały czas. Różnie bywa.
5. Światło i kolory – białe ściany kontra rzeczywistość
Podobno biel powiększa przestrzeń. Oczywiście. Może w katalogach wnętrzarskich. U mnie białe ściany to tylko przypomnienie, iż powinienem się w końcu nauczyć gotować bez rozchlapywania sosu na trzy metry w każdą stronę. Niemniej jasne kolory faktycznie sprawiają, iż jest jakoś lżej – psychicznie i wizualnie.
6. Balkon – luksus czy składzik?
Mam balkon. A adekwatnie mikrobalkonik. Teoretycznie mógłby być strefą relaksu, ale w praktyce to raczej przechowalnia rzeczy, które nie zmieściły się w mieszkaniu. Zimą to chłodziarka na piwo, latem – miejsce na doniczkę, w której coś miało rosnąć, ale się poddało szybciej niż ja na siłowni.
Podsumowanie
Czy można dobrze urządzić małe mieszkanie? Można. Czy przestanie być małe? Nie. Ale przynajmniej można sprawić, iż będzie bardziej funkcjonalne, a czasem choćby sprawi złudzenie, iż jest trochę większe, niż podpowiada metraż. A jak się znudzicie – zawsze można się wybrać do Ikei, gdzie wszystkie mieszkania pokazowe wyglądają jak spełnienie marzeń o przestrzeni. Tylko nie zapominajcie, iż po powrocie przez cały czas będziecie mieć 35 metrów i kredyt na resztę życia.