W wiosce w Rovaniemi pracuje choćby do 500 elfów. O tym, jak wygląda praca u boku św. Mikołaja, porozmawiała z Auli, elfem z poczty głównej, nasza dziennikarka, Monika Sikorska. - Chodzimy do szkoły elfów, gdzie uczymy się potrzebnych rzeczy. Trzeba być uprzejmym. Oczywiście wszyscy ludzie są uprzejmi, ale elfy mają trochę cieplejsze serca - przyznała rozmówczyni. - Nasza praca jest jak marzenie. Ludzie są zawsze radośni, uśmiechają się i choćby jeżeli wpadniesz do nas tylko na jeden dzień, to znów poczujesz się jak dziecko. Wszystko idzie płynnie i gładko. Tworzymy świąteczny klimat, w którym wszyscy się świetnie czują - podsumowała Auli.