Stanisław Janecki jest stałym komentatorem politycznym audycji emitowanych na antenie stacji z Woronicza. Pracownika TVP kojarzy się przede wszystkim z dwóch rzeczy: bezkrytycznego podejścia do obecnej władzy oraz… farbowania włosów na czarno. Najwidoczniej trudno było mu się pogodzić z charakterystycznymi objawami wejścia w podeszły wiek i przez lata wspomagał się specyfikami dla kobiet, czym zyskał pseudonim “Schwarzkopf”. Janecki wielokrotnie pokazywał też całkowity brak szacunku w kierunku przedstawicieli opozycji, m.in. bezpardonowo atakując Kamilę Gasiuk-Pihowicz. Tym razem pozwolił sobie na prostacki komentarz, kierując go profesora prawa Wojciecha Sadurskiego.
Na przestrzeni ostatniego roku mieliśmy całą serię chamskich ataków pracowników rządowych mediów wobec przeciwników politycznych. Miłosz Kłeczek nazwał Adama Szłapkę “miernotą”, Daniel Liszkiewicz określił “cymbałem” prezydenta Warszawy, a Jacek Karnowski sugerował, iż Radosław Sikorski jest uzależniony od narkotyków. Do tego grona dołączył też Stanisław Janecki, przekraczając kolejną granicę, bo jego celem stała się kobieta. – Zamknij się, k…a, kobieto wreszcie! – rzucił w jej kierunku na Twitterze.
Całkiem niedawno mogliśmy zaobserwować szokującą metamorfozę Janeckiego. Pracownik TVP zaprzestał używania czarnej farby do włosów, tym samym ukazując ich prawdziwy kolor! Widzowie #WtyleWizji mogli doznać szoku, kiedy zobaczyli fryzurę siwą niczym gołąbek, mimo iż przez lata byli przyzwyczajeni do diametralnie innej. Jednak ze zmiana stylistyki nie poszła w parze z manierami, bo Janecki ciągle wyróżnia się zwykłym chamstwem, czego dał niedawno kolejny popis. – Ty, onanista, uważaj , żeby sobie portek nie zabrudzić, gdy się brandzlujesz – zwrócił się w kierunku prawnika Wojciecha Sadurskiego.