Pluskwy to jedna z ostatnich rzeczy, jakich życzymy sobie w podróży i na urlopie. Niestety, zdarza się, iż kryją się w hotelowych pokojach. Niektórzy podróżnicy starają się wypatrzeć nieproszonych gości i przeglądają boki łóżka, ale to nie wystarczy. Wszystko przez fakt, iż owady chowają się, gdy jest jasno, a wychodzą w ciemności.
REKLAMA
Zobacz wideo Mamy coraz większe oczekiwania na wakacjach. Polscy hotelarze widzą to
Nie włączaj światła w pokoju hotelowym. W ten sposób nie zauważysz pluskiew
Halee, pracownica jednego z hoteli ostrzegła internautów, by po wejściu do pokoju nie zapalali światła. Jak tłumaczy w nagraniu opublikowanym na TikToku, lepiej wejść po ciemku i z latarką w ręku sprawdzić łóżko. Na co zwrócić uwagę? Przede wszystkim na materac, jego pokrowiec i podkładkę (zwłaszcza boki i szwy), a także ewentualne plamy, szczególnie krwi, bo to zły znak.
Internauci zgodzili się z nią i przyznali, iż też starannie sprawdzają pokoje hotelowe, aby upewnić się, iż nie ma w nich pluskiew.
Sprawdzanie, czy nie ma pluskiew to żaden wstyd! Byłem przez to wyśmiewany wszędzie, gdzie poszedłem, ale jeżeli raz je spotkasz, to WIESZ
Zawsze wchodzę na stronę z recenzjami każdego hotelu, do którego się wybieram i szukam słowa "pluskwy"
Spotkałem pluskwy lata temu i teraz jestem tą osobą, która skrupulatnie sprawdza każdy hotel i Airbnb
- pisali użytkownicy w komentarzach pod filmikiem. Część dodała też, iż na czas inspekcji pokoju lepiej nie otwierać bagażu i trzymać go z dala od łóżka, aby insekty nie przedostały się do ubrań.
Jak wypatrzeć pluskwy w pokoju hotelowym? Oto kilka sprawdzonych porad
O czym należy pamiętać po zakwaterowaniu w hotelu? Jak pisaliśmy w ubiegłym roku Anthony O'Neill, ekspert od szkodników, radził, by po wejściu do pokoju umieścić bagaże w wannie lub pod prysznicem. Te uciążliwe owady nie mogą bowiem wspinać się po gładkich powierzchniach, a my unikniemy zabrania nieproszonych lokatorów do domu. Następnie można przystąpić do poszukiwań.
Pierwszym sygnałem, którego lepiej nie ignorować, jest charakterystyczny stęchły, słodki zapach. Jak informuje serwis HuffPost, niektórym przypomina zepsute maliny, a innym migdały lub choćby marcepan.
Warto od razu sprawdzić łóżka, kanapy i fotele. Pluskwy mogą się chować także pod listwami podłogowymi, panelami (w tym ściennymi) czy dywanami. Podróżnicy polecają wykorzystać do poszukiwań... żelazko. Wystarczy nagrzać nim lub parownicą do ubrań materac, a wysoka temperatura sprawi, iż pluskwy same wyjdą z kryjówki. Co więcej, warto pamiętać, jak wyglądają ich ugryzienia. Zwykle są to małe, czerwone kropeczki, które układają się w jedną linię na ciele. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
