Pracowała dla Jolanty Kwaśniewskiej, teraz ujawnia to ws. Marty Nawrockiej. Mocne słowa

party.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Pracowała dla Jolanty Kwaśniewskiej, teraz ujawnia to ws. Marty Nawrockiej, fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER


Ewa Minge, znana projektantka mody, która przez osiem lat współpracowała z Jolantą Kwaśniewską, zdecydowała się zabrać głos na temat obecnej pierwszej damy – Marty Nawrockiej. W wywiadzie dla Kozaczka nie tylko odniosła się do stylu ubioru żony w tej chwili panującego prezydenta, ale i wspomniała o własnych oczekiwaniach wobec niej.

Projektantka wprost o Marcie Nawrockiej

Minge podkreśliła, iż choć często pytana jest o styl Marty Nawrockiej, to jej ocena sięga głębiej niż tylko kwestie ubioru.

To jasny przekaz od projektantki: oczekuje od Marty Nawrockiej aktywności społecznej, zaangażowania i budowania mostów ponad politycznymi podziałami.

Zobacz także: Późnym wieczorem Marta Nawrocka nadała komunikat i zwróciła się do Polaków! Takich słów nikt się nie spodziewał

Ewa Minge podsumowała styl ubioru pierwszej damy

Minge zna rolę pierwszej damy od kulis, ponieważ przez osiem lat odpowiadała za wizerunek Jolanty Kwaśniewskiej. Jej doświadczenie dyplomatyczne sprawia, iż śledzi losy kolejnych pierwszych dam z uwagą i kompetencją. Teraz w wywiadzie dla Kozaczka zauważyła, iż Marta Nawrocka odważnie łamie pewne schematy swoim stylem ubioru, ale jej stylizacje przez cały czas uchodzą za poprawne.

Emocjonalny apel Minge

Ewa Minge nie poprzestała na analizie stylu pierwszej damy. Projektantka przyznała, iż czeka na konkretny sygnał – na program, który wyjdzie od Marty Nawrockiej i będzie miał potencjał jednoczyć ludzi.

To wyraźny apel o realne działania, które mogłyby stać się misją pierwszej damy.

Słowa Minge odbiły się szerokim echem w mediach i opinii publicznej. Jako osoba, która przez lata była odpowiedzialna za wizerunek jednej z najbardziej charyzmatycznych pierwszych dam III RP, jej opinia ma wagę i może stanowić istotną wskazówkę dla Marty Nawrockiej.

Zobacz także: Ola Kwaśniewska i Kuba Badach podzielili się z kadrami z Londynu. Szaleństwom nie było końca

Idź do oryginalnego materiału