Poznajcie Pana Łososia – nowy sushi bar w mieście serwuje sushi dogi

jemywlodzi.pl 11 miesięcy temu

Mieszkańcy Górnej mogą cieszyć się nowym sushi barem na dzielni. W Panu Łososiu przy Przybyszewskiego 42 oprócz klasycznych i autorskich rolek zjecie też nowość – sushi dogi!

Właścicielami Pana Łososia są Sebastian i Ola. Obydwoje zakochani w kuchni japońskiej. Sebastian kręci rolki i jest twórcą wszystkich kompozycji, natomiast Oli zawdzięczamy powstanie nowego sushi baru w Łodzi, to dzięki niej mąż zdecydował się otworzyć swoje miejsce, a ona doskonale go w tym wspiera. Lokal choć wygląda niepozornie, to w środku zjecie dobre sushi i spędzicie przyjemnie czas, o który zatroszczą się bardzo gościnni właściciele. W środku jest jasno i kameralnie, mają kilka stolików i bar, zza którego możemy obserwować pracę sushi mastera.

Historia tego jak Sebastian zaczął pracować w gastro jest dość filmowa. Kilka lat temu był razem z Olą stałym gościem jednego z łódzkich sushi barów. Właściciel tego lokalu pewnego dnia powiedział im, iż szuka kogoś do pracy i gdyby znali chętną osobę, to prosi o skierowanie jej do niego. Cóż, chętny był właśnie Sebastian. I tak z bycia gościem stanął za ladą i zaczął przygotowywać sushi. Później pracując w innej znanej łódzkiej miejscówce nauczył się gotować ramen. Jego pasja stała się pracą. Ponieważ pragnął mieć większy wpływ na serwowane kompozycje, a jego głowa aż parowała od ilości pomysłów, pojawił się w niej jeden główny cel: otworzyć swój własny lokal.

Co serwuje Pan Łosoś?

Menu jest proste, czytelne i skomponowane tak, iż nikt nie powinien mieć problemu z dokonaniem wyboru. Zaczynając od przystawek, w których znajdziemy kimchi, sałatkę wakame, warzywa w tempurze czy chrupiące krewetki, przez równie przystawkowe tatary z łososia lub tuńczyka. Przejdźmy do sushi, są tu wszystkie formy podania, a ryby jakich używają do rolek, to głównie łosoś i tuńczyk, ale jest też halibut, węgorz czy krewetka. Te mniej skomplikowane – gunkany i sashimi bazują na łososiu i tuńczyku. Większa zabawa zaczyna się przy uramakach i futomakach, wśród których nie zabrakło wersji wegańskich (w nich znajdziecie nie tylko warzywa, ale też wegańskie serki, boczniaki czy wegański kawior) i mających chyba najwięcej wielbicieli – grillowanych rolek. W sekcji special rolls jest siedem autorskich kompozycji Sebastiana, wśród nich choćby rolka bonito, czyli płatki suszonego tuńczyka, łosoś, serek, ogórek i kanpyo. Wszystkie składniki są świeże, ryby jędrne i dobrej jakości. Ryż przygotowany idealnie – nie rozsypuje się gdy wędrujemy rolką do ust, natomiast już na języku ziarenka przyjemnie się rozpadają, tak jak być powinno. Kompozycje są zbalansowane zarówno w smaku jak i teksturach – lubię jak w rolce można coś pochrupać.

#zamów pół rolki

Jeśli jakimś cudem w menu nie znajdzie nic dla siebie, Sebastian jest na tyle otwarty, iż bez problemu wymienia składniki albo komponuje nową rolkę według preferencji gości – ma ona choćby swoją nazwę – Master Roll (rolka spoza karty – 35/60 zł). Czemu są dwie ceny? Otóż w Panu Łososiu możecie zamówić pół rolki! To naprawdę super pomysł, za pomocą którego można spróbować więcej kompozycji. Zamówicie tak każdą rolkę, nie tylko tę master. A już z pewnością najwięcej różnych miksów posmakujecie zamawiając zestaw. Nie wiem jak wy, ale ja zawsze mam problem z wybraniem tego jedynego – zwykle jest ich po prostu za dużo. Tutaj nie ma tego problemu, jest 5 zestawów do wyboru, jeszcze nazwane tak, iż już prościej być nie może: mały pan łosoś (4 rodzaje sushi, 14 kąsków), średni pan łosoś (5 rodzajów, 31 kąsków) i tak dalej. Jest również zestaw pieczony pan łosoś, który składa się z grillowanych, smażonych w panko i innych chrupiących przysmaków. Dla dzieci też coś się znajdzie, do jedzenia sushi master chętnie przygotowuje „bezpieczne” kompozycje, a do zabawy mają uroczy zabawkowy zestaw sushi (z pałeczkami i sushi z rzepem!), kolorowanki i mega naklejki – na te polują choćby dorośli.

Sushi dog, hot sushi czy hot fish?

Jeśli myślicie, iż w tym menu nic was nie zaskoczy, to lepiej usiądźcie, bo właśnie wjeżdżają nowości. Już niebawem w menu pojawi się sushi dog, hot sushi albo hot fish – wszyscy wiemy o co chodzi. Sushi w formie hot doga, panierowane w panko. Jest chrupiące i serwowane z różnymi dodatkami – ja przedpremierowo spróbowałam z prostym składem w postaci tatara z łososia, majonezu, srirachy i szczypiorku. Kupuję ten pomysł. Jedyne co to trzeba uważać, żeby się nie pobrudzić przy jedzeniu. Do menu niedługo dołączą rolki keto oraz bowle. Poza standardowym menu Pana Łososia, możecie liczyć na rolki sezonowe. Dodatkowo, jeżeli chcecie zorganizować w domu lub pracy sushi party, również są na to otwarci. Pan Łosoś zorganizuje wam catering z dowozem, live cooking, a choćby przygotuje udekorowany sushi stół.

Zamów do domu na terenie całej Łodzi

Rolki od Pana Łososia możecie zajadać na miejscu albo zamówić z dostawą. Dowożą na terenie całej Łodzi. Zamówienia z dowozem najlepiej jest składać za pośrednictwem ich strony albo telefonicznie – wtedy możecie podpytać o nowości. Znajdziecie ich w aplikacjach pyszne.pl, Glovo i niebawem Wolt. Polujcie na promocje, bo tych tu nie brakuje. Jedną ze stałych ofert jest -20% w czwartki na wegańskie rolki. Mają kartę lojalnościową, na której można zbierać pieczątki i po 6 wizytach otrzymać 25% rabat na zamówienie. O wszystkich nowościach dowiecie się z ich profili na mediach społecznościowych.

Pan Łosoś otwarty jest siedem dni w tygodniu. W poniedziałki od 16.00 do 21.00, od wtorku do czwartku w godzinach 12.00- 21.00, w piątki i soboty pracują godzinę dłużej, a w niedziele od 13.00 do 20.00. Zamówienia z dowozem przyjmują do 30 min przed zamknięciem lokalu.
Odwiedzajcie Sebastiana i Olę, bo to bardzo fajni i otwarci ludzie, którzy właśnie wkroczyli do naszej gastro bandy.

Idź do oryginalnego materiału