Pożar na stacji metra Racławicka: dochodzenie w toku

plotkosfera.pl 3 godzin temu

Prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, poinformował o wszczęciu dochodzenia w sprawie pożaru na stacji metra Racławicka. Jednak na razie nic nie wskazuje na udział osób trzecich w tej sprawie.

We wtorek, około godz. 22:30, na stacji metra Racławicka wybuchł pożar, który objął tunel kablowy wraz z przewodami znajdującymi się w podłodze technicznej. Pożar mógł mieć miejsce w okolicy podstacji energetycznej. W szczytowym momencie na miejscu pracowało 11 zastępów gaśniczych, aby möglich było ugasić pożar i zminimalizować szkody.

Aktualnie, ustalenia nie potwierdzają działania osób trzecich – podkreślił prok. Skiba. We wtorek w nocy, pożar mógł mieć miejsce w okolicy podstacji energetycznej.

Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w tej sprawie. Na miejscu pracowali biegli m.in. z zakresu pożarnictwa, aby możliwe było ustalenie przyczyn pożaru.

Prezydent Rafał Trzaskowski zwołał sztab kryzysowy, aby możliwe było zarządzanie kryzysowe i minimalizowanie szkód. Zgodnie z danymi ratusza, uszkodzeniu uległy urządzenia związane z zasilaniem i sterowaniem ruchu pociągów, w tym światłowody. Spowodowało to wyłączenie ruchu na linii M1, jak i również linii M2.

W stacji metra Racławicka znajduje się ok. 1,5 km torów, co oznacza, iż pożar mógł mieć miejsce w każdym miejscu stacji. Zgodnie z danymi Zarządu Transportu Miejskiego, pożar mógł spowodować opóźnienia w ruchu pasażerskim.

Ratusz poinformował, iż szkody są znaczne i będą wymagały długiego czasu, aby możliwe było naprawienie. Zgodnie z danymi Zarządu Transportu Miejskiego, pożar mógł spowodować opóźnienia w ruchu pasażerskim.

Idź do oryginalnego materiału