Joanna starała się powstrzymać łzy, aby nie psuć atmosfery święta. Poprawiła bluzkę na już wyraźnie zaokrąglonym brzuchu i, popychając przed sobą wózek inwalidzki z synem, otworzyła drzwi kawiarni. To było zwykłe niedzielne popołudnie, gdy mamy dzieci niepełnosprawnych z Łodzi spotykały się w kawiarni, by choć na chwilę odetchnąć od niekończących się rehabilitacji i walki o […]