Nie tak wyobrażały sobie wakacyjny urlop osoby, które dopiero co udały się do Włoch. Mieszkańcy też liczyli na spokojniejszy wypoczynek na swoich terytoriach. Niestety nie wszędzie było bezpiecznie i przyjemnie. W Dolinie Aosty i Piemoncie na północy Włoch odnotowano poważne zniszczenia. Gwałtowne ulewy i burze spowodowały lawiny błotne i powodzie.
Poważne nawałnice we Włoszech
Cogne w Dolinie Aosty we Włoszech jest tylko jedną z wielu miejscowości, która ucierpiała z powodu ostatnich nawałnic. W lokalnym hotelu przebywało wielu turystów, ale gwałtownie dotarli tam też mieszkańcy potrzebujący schronienia. Śmigłowcami ewakuowano z domów około 200 osób. Ucierpiała także gmina Valnontey, gdzie nagle pojawił się ogromny i silny strumień wody. Z kolei w turystycznej miejscowości Cervinia zalało wszystkie sklepy, zaś w schronisku u stóp masywu Monte Rosa w Alpach Pennińskich zostało uziemionych ponad 30 osób.
Poza wspomnianym miejscami, we Włoszech zalane i odcięte od świata zostały także niektóre miejscowości w Piemoncie. Woda zniszczyła choćby kilka mostów. Z kolei w miejscowości Noasca spadły w sobotę 172 milimetry deszczu. Doszło tam do trąby powietrznej i zjawiska nazywanego „bombą wodną”. Tragiczne skutki wielu wydarzeń zostały uwiecznione na nagraniach. Filmiki można zobaczyć m.in. na platformie X na profilu o nazwie @Vigili del Fuoco. Widok jest przerażający. Warto dodać, iż podobne burze i nawałnice odwiedziły także regiony Francji i Szwajcarii.
Tragiczne skutki nawałnic. Są ofiary śmiertelne
O tragicznych skutkach nawałnic informują zagraniczne media i służby. Wiadomo, iż nie wszyscy wyszli z nawałnicy cało. Dwie osoby poniosły śmierć w wyniku osunięć ziemi po ulewnych deszczach w południowej Szwajcarii – poinformowała w niedzielę policja włoskojęzycznego kantonu Ticino. Ponadto podano, iż jedna osoba uważana jest za zaginioną. Aktualnie pomoc udzielana jest setkom mieszkańców i turystów we Włoszech i w innych poszkodowanych krajach.
Aby ułatwić operacje ratunkowe, mieszkańcy zostali poproszeni o ograniczenie do minimum podróży i nieudawanie się do miejsc dotkniętych złą pogodą. Działania służby ratunkowy wciąż bywają utrudnione, bo sytuacja pogodowa przez cały czas nie jest stabilna. Wiadomo, iż zamykane są okoliczne drogi i pojawiają się problemy z dostępem do energii elektrycznej czy wody pitnej. Te wydarzenia powinny zniechęcić turystów do przyjeżdżania w podane rejony. Najlepiej zaczekać do momentu aż wszystko wróci do normy. W przeciwnym wypadku będziemy narażeni na niebezpieczeństwo, ale też na to, iż nie gwałtownie wrócimy do domu.