Poszedł na grzyby, wrócił z rogami. Ludzie się zagotowali

o2.pl 3 godzin temu
Październik to jeden z ulubionych miesięcy grzybiarzy. W lasach roi się od osób z koszyczkami wypełnionymi aromatycznymi znaleziskami. Są też tacy, którzy muszą obejść się smakiem, bo niczego nie znajdują. A niektórzy, jak pan Albert, wychodzą z lasu z 2,5-kilogramowym znaleziskiem, którego raczej nie wrzuci na patelnię.
Idź do oryginalnego materiału