Kiedy wzięliśmy z Igorem ślub, miałam dwadzieścia lat, on ledwie osiemnaście. Nie planowaliśmy rodziny tak wcześnie, ale dwie kreski na teście wszystko za nas przesądziły. Po dziewięciu miesiącach urodziłam bliźniaczki, dwie piękne dziewczynki. Byliśmy we trzech, a przed nami całe życie. Młodzi, naiwni, ale pełni nadziei. Żyliśmy skromnie, ciągle brakowało pieniędzy. Igor kręcił się, jak […]