Zima w małej miejscowości pod Lublinem była wyjątkowo sroga. Gęsty śnieg zasypał domy, a mróz sięgał minus dwudziestu stopni. W taką pogodę mało kto wychodził z domu, ale w przytulnej knajpce „Pod Kasztanem” wciąż paliło się światło. Za barem stał mężczyzna o nazwisku Wojciech Nowak, którego dłonie nosiły ślady długich lat pracy w kuchni. Jego […]