Poreć to urokliwe miasteczko znajdujące się w Chorwacji na Półwyspie Istria. Liczy około 10 tys. mieszkańców, a w okresie w ciągu weekendu przyjeżdża tam kilka razy więcej turystów. Pierwsze wzmianki o mieście pochodzą z V wieku p.n.e. Poreć założył starożytny lud indoeuropejski Ilirowie.
Największy rozwój miasto przeżyło podczas panowania Cesarstwa Bizantyjskiego. W tym czasie wzniesiono np. Bazylikę Eufrazjana, którą odwiedziliśmy. To główny zabytek miasta. W okresie średniowiecza na te tereny przybywali Słowianie. Bliżej naszych czasów tereny przechodziły z rąk do rąk. Po zakończeniu I wojny światowej Istrę przejęli Włosi, a po II wojnie Jugosławia. Gdy nastąpił rozpad Jugosławii to Poreć zaczął należeć do Chorwacji i tak jest do dzisiaj.
Poreć – parking
Znaleźliśmy parking blisko starego miasta przy Partizanska 4. Byliśmy w niedzielę, a postój tam był płatny. Parking był obszerny, więc nie mieliśmy problemu ze znalezieniem miejsca. Przy wjeździe pobiera się bilet, a później opłaca gotówką w kasach biletowych. Niektóre miejsca postojowe są pod dachem, dlatego w okresie letnim samochód się nie nagrzewa.
- Współrzędne parkingu: 45.2280, 13.6002.
Poreć – co warto zobaczyć?
Z parkingu ruszyliśmy w stronę Parku Olge Ban. Był tam plac zabaw, dlatego Maja chętnie z niego skorzystała. Szliśmy traktem tuż nad wodami Morza Adriatyckiego obok murów. Niektóre restauracje były już otwarte od wczesnych godzin, a w nich byli już pierwsi mieszkańcy. Przeszliśmy Obala Maršala Tita pod Grand Casino Palazzo. To luksusowa część miasteczka. Obok budynku stał katamaran Prince of Venice. Podobno jest jednym z najnowocześniejszych statków świata. W okresie letnim Książę Wenecji wypływa na trasę Poreć – Wenecja. Po drodze widzieliśmy Wyspę Barbaran oraz Wyspę Sveti Nikola.
Skręciliśmy przy statku w lewo i wąską uliczką doszliśmy na Plac Marafor. To ładna część starego miasta, gdzie znajdują się restauracje oraz sklepy. Warto tam zwrócić uwagę na interesujące budynki. Z tyłu ukryte są ruiny Świątyni Neptuna. Nie ma tam wiele do zobaczenia, jednak warto sobie wyobrazić, jak to dawniej wyglądało. Nie ma tam oznakowanego dojścia, więc najlepiej sprawdzać mapę. Tuż obok są kolejne ruiny Świątyni Marsa. Bardzo ciekawie wygląda dom romański z XIII wieku. Na pewno zwrócisz na niego uwagę, ponieważ góra jest drewniana. Znajduje się przy głównej alejce.
Wyszliśmy w Parku J. Dobrile. To charakterystyczne miejsce z rzymskim łukiem, gdzie w okresie jest bardzo kolorowo. Już widzieliśmy bodajże największą atrakcję Porecia. To Bazylika Eufrazjusza, do której weszliśmy. Świątynię wzniesiono w VI wieku. Na miejscu można zobaczyć pozostałości poprzednich budowli sakralnych. Obecna Bazylika Eufrazjusza to przykład sztuki bizantyjskiej. W środku do obejrzenia są liczne mozaiki. Wróciliśmy do ulicy i skręciliśmy w lewo na ulicę Decumanus.
Doszliśmy na Trg Slobode. Tam od razu zobaczyliśmy Kościół Matki Bożej Anielskiej z XVIII wieku. W jednej z piekarni kupiliśmy sobie śniadanie. Skręciliśmy obok świątyni w lewo i szliśmy z powrotem w stronę parkingu. Dalej jechaliśmy zwiedzać Rovinj oraz Pulę.