PORADNIK: Jak poradzić sobie z JET LAGiem?

szpilkiwplecaku.pl 2 dni temu

Lecisz na drugi koniec świata, ekscytacja sięga zenitu… a tu nagle – BUM! – budzisz się o 3 w nocy, głodny jak wilk, a w południe nie wiesz, czy zemdlejesz, czy zaśniesz na stojąco. Witaj w krainie jet lagu, czyli „turystycznej zapaści czasowej”.

To taki stan, w którym twój organizm mówi:

Ej, my tu mamy trzecią w nocy, co ty robisz na tej plaży z drinkiem i okularami przeciwsłonecznymi?”

Jet lag to efekt szybkiego przeskakiwania między strefami czasowymi – im dalej, tym gorzej. Objawy? Bezsenność, zmęczenie, marudzenie (nawet u tych, co normalnie nie marudzą), zgaga, dziwne głody i ogólne „gdzie ja jestem i czemu”.

Ale spokojnie – da się go przechytrzyć. Oto kilka moich sprawdzonych (i dość ludzkich) sposobów na ujarzmienie tej czasoprzestrzennej bestii. Jak zatem poradzić sobie z jet lag?

Jak poradzić sobie z jet lagiem?

Nie zaczynaj podróży jako wrak

Nie próbuj robić „szatańskiego manewru” w stylu: „Zarwę noc przed lotem, żeby spać w samolocie!”. Lepiej:

  • Wyśpij się dobrze przed wylotem.
  • Spakuj się dzień wcześniej, żeby nie stresować się na ostatnią chwilę.
  • Przyleć z energią – jet lag i tak trochę z ciebie wyssie.

Oszukaj zegar biologiczny jeszcze przed wylotem

Kilka dni przed lotem zacznij przestawiać się na czas miejsca, do którego lecisz. Lecisz na wschód? Kładź się spać wcześniej. Na zachód? Hulaj dusza, Netflix do późna. Dzięki temu twoje ciało nie przeżyje szoku w stylu: „Dlaczego ja jem śniadanie, skoro według mojego zegara powinnam iść spać?!”

TIP: Rób to stopniowo, np. co dzień przesuwaj sen o 30–60 minut. Twój mózg się zdziwi, ale przynajmniej nie spanikuje.

PS. Wiem, iż to może być wyzwanie, bo najwięcej się dzieje i domyka rzeczy właśnie przed wylotem. Dlatego polecam zrobienie sobie listy zadań do odhaczenia oraz skorzystanie z kart kontrolnych „Spakuj się idealnie”. to jest GAME CHANGER!

Unikaj kawy i alkoholu

Kawa może cię obudzić o złej porze, a alkohol tylko zrobi ci zamęt w głowie i odwodni cię na amen. Oba potrafią skutecznie rozwalić plan: „polecę i od razu się przestawię”.

W samolocie? Pij wodę, nie wino. Alternatywa: Weź książkę, słuchawki i udawaj, iż śpisz. Wtedy nikt ci nic nie zaproponuje.

Pij w samolocie dużo wody

Sucho w samolocie jak na pustyni. Jak nie pijesz wody, to się czujesz… jakby cię ktoś wytarł papierem ściernym. Dlatego:

  • Pij małe łyczki regularnie.
  • Nie czekaj, aż zaschnie ci w gardle.
  • Nie zastępuj wody winem, herbatą ani „czymś gazowanym z lodem i cytryną”.

Tak, będziesz chodzić do toalety co godzinę. Ale to lepsze niż bóle głowy i zombie-widzenie po wylądowaniu.

TIP: Zabierz ze sobą bidon i uzupełnij go w dystrybutorach na lotnisku. Ilość wody podawanej w samolocie jest zupełnie niewystarczająca, a chodzić do stewardów przez cały samolot lub dzwonić dzwonkiem to się nie bardzo chce (no chyba, iż to jakieś przystojniaki :P)

Światło słoneczne – najlepszy naturalny lek na jet lag

Po przylocie nie chowaj się w hotelu jak wampir! Wyjdź na światło, daj słońcu szansę „zresetować” twój mózg. To najlepszy naturalny sposób na synchronizację z lokalnym czasem.

Jak to działa? Na wschód? Unikaj słońca z rana, łap je po południu. Na zachód? Od rana wystawiaj twarz do światła jak kwiatek na parapecie.

Melatonina – tajna broń podróżnika na jet lag

To naturalny hormon snu, który może pomóc ci zasnąć o „dziwnej” porze. Najlepiej działa przy lotach na wschód, gdzie trzeba szybciej zasnąć niż jesteśmy przyzwyczajeni.

Ale uwaga:

  • Nie bierz jej w samolocie o 10:00 rano.
  • Nie przesadzaj z dawką – 0,5 do 2 mg często wystarczy.
  • Najlepiej porozmawiaj z farmaceutą lub lekarzem.

A po przylocie…

Wylądowałeś. Zmęczenie kopie cię w kolano. Marzysz o łóżku. Ale NIE! jeżeli ulegniesz i „tylko na 30 minut się położysz”, obudzisz się o północy – głodny i zdezorientowany.

Zasada jest prosta: Nie śpisz, dopóki nie przyjdzie wieczór według lokalnego czasu.
Zrób coś lekkiego: spacer, kolacja, rozmowa, cokolwiek byle NIE drzemka.

Wyświetl ten post na Instagramie

Jetlag-jak sobie z nim radzić? Temat tej rolki w w samolocie piję dużo wody, zabieram też dodatkowy bidon i uzupełniam go w dystrybutorach na lotnisku (można też kupić wodę w strefie wolnocłowej, ale mam węża w kieszeni, gdy za 0,5l płaci się 8 zł lub więcej. od razu po wejściu do samolotu dostrajam się do czasu kraju docelowego: jeżeli trzeba przeciągam dzień lub idę spać choćby jak mi się nie chce (zasadniczo z tym drugim nie mam problemu - zasypiam w każdym miejscu i w każdym czasie, gdy bez stresu mogę nadrobić sen) A Ty masz jakieś sposoby na jetlag? Podziel się w komentarzu:) #szpilkiwplecaku #podróżemałeiduże #podróżniczka #podróże #prostozpodrozy #ekspertpodróży #jetlag #traveltip #poradypodróżnicze" aria-hidden="true">

Wyświetl ten post na Instagramie

Jak zminimalizować bagaż na krótką podróż? Zdradzę ci kilka typów! Sprawdź pogodę i wybierz ubrania o spójnej kolorystyce tak, aby niezależnie od konfiguracji wszystkie ze soba pasowały Jedna para butów na nogi W razie potrzeby ciepłe rzeczy na zakładam na siebie Bielizna i kable w oddzielnych woreczkach Mini kosmetyki kupuje w sklepie @aelia_duty_free_polska na lotnisku, gdzie aktualnie jest promocja -25% na dwa mini produkty oraz zestawy. W promocji trwającej do końca sierpnia bierze udział ogromna ilość produktów luksusowych: perfumy, kosmetyk kolorowe oraz pielęgnacyjne ulubionych i najbardziej pożądanych marek. Oznaczone są niebieską kropką i wystawione na specjalnych wyspach MY BEAUTY CORNER oraz w kolejce do kasy. To na co się pokusisz? •materiał sponsorowany• #szpilkiwplecaku #lotnisko #aelia #aeliadutyfree #dutyfree #dutyfreeshopping #ekspertpodróży #podrozemaleiduze #travelexperts #lancome #rituals #nuxe #soldejaneiro" aria-hidden="true">

Wyświetl ten post na Instagramie

Każdy motocyklista wie, iż znalezienie drugiego motocyklisty, który nigdy nie zaliczył gleby jest prawie niemożliwe. Nie ma znaczenia, czy mowa o wywrotce na małej prędkości, tzw. parkingówki, czy kasacja sprzętu. Ja nie należę do tej mniejszości. Zatem, co się wydarzyło? Gruzja. Zjazd góry do doliny. Droga była fatalna: duże wystające kamienie i masa mniejszych, ruchliwych, ostre zakręty i pełno nierówności. W takich warunkach jazda jest bardzo wolna, z dużą kontrolą, zero szaleństw, a tym samym bardzo wyczerpująca fizycznie i psychicznie. W pewnym momencie zablokowało mi się tylne koło i z całym impetem przeleciałam przez kierownicę, robiąc fikołka głową w dół. Ucisk kierownicy na klatkę piersiową w przelocie był na tyle duży, iż przez chwilę nie mogłam złapać powietrza. Przed moimi oczami pojawił się cały filmy z życia. Nie wiem, ile czasu leżałam, żeby dojść do siebie. Na szczęście nie byłam sama, ale… sama na tym samym motocyklu musiałam dołączyć do reszty ekipy. Oprócz rys na kasku i stłuczonego łokcia nic mi się nie stało, ale to był moment, gdy zdałam sobie sprawę, iż nie mam żółwia – ważnej osłony na plecy w kombinezonie. Na szczęście w kolejnym roku moja marka partnerska podarowała mi pełny kombinezon ze wszystkimi wzmocnieniami. Ps. Zresztą, ryzykownych sytuacji na drogach gruzińskich było bardzo wiele. Każdy, kto stamtąd wraca i był kierowcą, powinien dostać ORDER SZALEŃCA! PS2. Mówi się motocykl a nie motor, bo motor to silnik… chyba, iż mówisz później o motorzyście #szpilkiwplecaku #prostozpodróży #podróżemałeiduże #podróżniczka #motocykl #motorcycle #gruzja #georgia #twowheellife #adventureland" aria-hidden="true">

Wczytaj więcej...

  • Dodaj do koszyka

    Karty SAFARI – zwierzęta Afryki. Przewodnik na safari i gra karciana w jednym

    149,00
  • Dodaj do koszyka

    Spakuj się idealnie – listy kontrolne on line

    10,00
  • Wybierz opcje Ten produkt ma wiele wariantów. Opcje można wybrać na stronie produktu

    Jak siebie polubić na zdjęciach z wakacji i nie tylko? Warsztat INDYWIDUALNY w Warszawie

    1500,00 4500,00
  • Dowiedz się więcej

    Sesja Zen Coaching 1:1

Idź do oryginalnego materiału