Coraz częściej mówi się o problemie nadmiernej turystyki i o tym, jak sobie z tym radzić. W zeszłym roku głośno było o strajkach w Barcelonie. Niedawno pojawiły się też propozycje podwyższenia opłat w Wenecji. Teraz z podobnym problemem mierzą się w innym regionie Włoch.
Nadmierna turystyka w Dolomitach
Władze prowincji Bolzano zapowiedziały większe kontrole prędkości i hałasu. Za parkowanie w niedozwolonych miejscach mogą teraz grozić mandaty do 500 euro. Jak mówi Daniel Alfreider, przedstawiciel władz prowincji, w ciągu ostatnich dwóch lat znacząco wzrósł ruch samochodowy i liczba nielegalnych wyścigów.
– Sytuacja jest nie do wytrzymania – mówił. Alfreider podkreślił też, iż w tej chwili w regionie działa tylko jeden fotoradar, a samorządy złożyły 200 wniosków o instalację kolejnych. Czekają jednak na zgodę odpowiednich urzędów.
Co więcej, jak podaje Travel Tomorrow, czterech rolników z Dolomitów zaczęło pobierać opłatę za przejście popularnym szlakiem turystycznym. W ten sposób protestują przeciwko skutkom masowej turystyki. Szlak, z którego latem korzysta choćby 8000 osób dziennie, przebiega przez ich prywatne tereny. To według nich prowadzi do zniszczeń i utraty dochodów. W związku z tym zwrócili się do władz z prośbą o interwencję.
Rolnicy wzięli sprawy w swoje ręce
Szlak prowadzi na płaskowyż Seceda w Południowym Tyrolu, prowincji na północy Włoch. To jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w Dolomitach, gdzie można podziwiać widok na masyw Odle.
W regionie obowiązuje tzw. prawo do swobodnego poruszania się, które pozwala na wędrówki po wyznaczonych trasach, przecinających tereny prywatne. Rolnicy zwracają uwagę, iż nie przewidywano wcześniej takiego natężenia ruchu. Gdy szlakiem poruszało się zaledwie kilkuset turystów dziennie, problem nie istniał. Teraz, jak twierdzą, sytuacja wymknęła się spod kontroli.
W odpowiedzi na rosnącą liczbę turystów czterech rolników ustawiło bramkę obrotową na popularnym szlaku w Dolomitach. Przejście kosztuje 5 euro. Początkowo była to forma protestu, ale po braku reakcji władz bramka została przywrócona na stałe. Rolnicy zwracają uwagę, iż kolejki linowe zarabiają na turystach, a właściciele gruntów ponoszą straty. Według Instytutu Demoskopika Południowy Tyrol jest jednym z najbardziej zatłoczonych regionów turystycznych we Włoszech, porównywalnym z Wenecją.