W pewne chłodne jesienne popołudnie, po trzech dniach nieobecności, Zofia Kowalska wróciła do domu, zmęczona, ale szczęśliwa. To był pierwszy od lat krótki wyjazd tylko z mężem, Piotrem, bez dzieci. Dwójkę maluchów Jagódkę (6 lat) i Kacpra (4 lata) zostawili pod opieką babci, Haliny, emerytowanej pielęgniarki, która zawsze zapewniała, iż uwielbia wnuki. Zofia miała wątpliwości. […]