Dowodów na to, iż turyści w Tatrach zachowują się nieodpowiedzialnie, mamy wiele. Zimą idealnym dowodem na to było m.in. zjeżdżanie na jabłuszku z Rysów. Tym razem sytuacja była jednak jeszcze poważniejsza. Za głupotę tego turysty inni mogli zapłacić życiem.
Nagranie z Tatr rozjuszyło internautów
W poniedziałek po godzinie 14:00 na profilu Tatromaniaka w mediach społecznościowych pojawił się przerażający filmik. Widać na nim, jak mężczyzna nie zwracając na nic uwagi, zrzuca ze szczytu ogromny kamień, który z dużą prędkością spadł w przepaść.
To 15-sekundowe nagranie wystarczyło, aby społeczność górska wręcz zapłonęła. "SKRAJNY IDIOTYZM. Co Wy macie w głowach jeden z drugim... Wrzucam ku przestrodze, bo przy odrobinie 'szczęścia' taki pokaz głupoty może kosztować kogoś życie. Oglądam któryś raz i po prostu nie wierzę" – napisał krótko Tatromaniak publikując materiał.
W komentarzach błyskawicznie pojawiły się bardzo negatywne komentarze pod adresem autora i "bohatera' nagrania. Niektórzy wprost pisali, iż można to podciągnąć pod próbę zabójstwa, bo na dole mogli w tym czasie wędrować ludzie. O sprawie bardzo gwałtownie został poinformowany Tatrzański Park Narodowy, a także policja w Zakopanem.
Opublikował filmik z Tatr w sieci. Policja w Zakopanem jest na jego tropie
Funkcjonariusze w Zakopanem we wtorek poinformowali, iż dostali wiele zawiadomień dotyczących opublikowanego w mediach społecznościowych filmiku. Sprawy nie zamierzają bagatelizować i rozpoczęli już poszukiwania autorów nagrania.
"Jak zaznaczali składający zawiadomienie, ta osoba swoim działaniem mogła narazić przypadkowych turystów na utratę zdrowia lub życia. W chwili obecnej zakopiańscy śledczy gromadzą materiały dostępne w sieci, które zostaną poddane ocenie prawnokarnej. Następstwem tych działań będzie podjęcie odpowiednich czynności względem sprawcy" – przekazali funkcjonariusze.